Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

-Faye-

Warto zamieszkać z teściową?

Polecane posty

Jeśli mieszkanie jest na osobnym piętrze z własnym wyjściem. Jedna z lepszych dzielnic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasem nie warto
nawet w willi z basenem, gdzie macie domy obok siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teściowa jest fajna ale mimo to trochę się boję. W dodatku to pietro musielibyśmy wyremontować - potrzeba ok 10-20 tys zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasem nie warto
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3285766 To jest dobry temat, kiedyś przeczytałam od deski do deski i stwierdzam że nie warto, poza tym mieszkałam też z teściami i po dwakroć stwierdzam ze nie warto, chociaż w moim przypadku bardziej destrukcyjnie działało to na mojego męża niż na mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli nie chcesz mieć wroga w rodzinie to zamieszkaj jak najdalej od teściowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieszkanie jest nam potrzebne tylko na ok 2 lata, ponieważ później wyjeżdzamy za granicę. Chłopak jest z wielodzietnej rodziny i zauważyłam, że teściowa nie wtrąca się w życie dzieci. Chociaż nikt nie wie jak to będzie w naszym przypadku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasem nie warto
moja tez jest fajna, ale czasem to nie ma znaczenia. W moim przypadku było tak że traktowała mnie podobnie do swojej córki (i to w złym tego słowa znaczeniu), nadskakiwała, nie chciała wzbudzać konfliktów chciała robić wszystko dosłownie za mnie, rzeczy które juz od dawna sama potrafię za siebie zrobić. Tym bardziej trudniej było mi jej cos powiedzieć bo przecież wiem że chce dobrze. Męczące. Czułam się jak 5 letnia dziewczynka która sama nic nie potrafi bo ciągle jest nawet mimo woli wyręczana. Dochodziło nawet do takich sytuacji że jadłam zimny obiad bo mnie wkurzało ciągłe mycie garów za mnie i tłumaczenie że sama chce je pozmywać. Z kolei mąż to miał gorzej bo widział że ja się męczę z błahych powodów, nie wiedział o co chodzi, a rodzice na niego krzyczeli, na niego najeżdżali że nie robi tego co by chcieli, a jak chciał coś powiedzieć, podyskutować to go gasili czymś i kazali mu sie uspokoić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasem nie warto
co do rodzeństwa to mam wiele do powiedzenia, teściowa chciała tylko robic za nas wszystko, co doprowadzało do szału niekiedy, ale w większość spraw się nie wtrącała. Natomiast siostra mojego męża, młodsza, nie mieszkała tam juz ale z racji tego że sama miała jazdy bo mieszkała z kolei u swoich teściów, to była częstym gościem w domu. Uważała chyba za jakis zasrany obowiązek wtrącanie się w nasze niektóre sprawy i próbowanie nam "pomóc", potrafiła się włączyć w jakąś naszą prywatną rozmowę którą prowadziliśmy, właziła na piętro bo cały czas czuła się jak u siebie, no owszem była ale nawet teście nie byli tak upierdliwi i przynajmniej pukali Ale jak na 2 lata to mozecie spróbować, tylko z tym remontem najgorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Mieszkanie jest nam potrzebne tylko na ok 2 lata, ponieważ później wyjeżdzamy za granicę" - zapomniałaś dodać "według stanu na dzień dzisiejszy". Mieszkanie z teściową przez dwa lata o o rok i 11 miesięcy za długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie można chyba popełnić większego błędu jak zamieszkać z teściami/rodzicami. Wynajmijcie coś na te 2 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sassssssss
za te 10-20tys coś wynajmiecie na 2lata, skoro i tak musicie tyle wydać to najwyżej trochę dołożycie, ale macie sami wspólne mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za rady :) Chodzi głównie o to, że za wynajem musielibyśmy płacić ok 1000 zł miesięcznie i to za kawalerkę. A tam mielibyśmy pełen komfort bo dom jest w najlepszej dzielnicy miasta... Narzeczony wolałby oczywiście mieszkać u siebie, ale myślę, że jak zaczęłabym mu jęczeć o wynajmie to by się zgodzil. No kurcze boję się teściowej :D Chociaż wydaje mi się, że ona mnie uwielbia, bo niby zmieniłam jej synusia i potrafię nim rządzić i takie tam ble ble... A chcę wyjechać za granicę, żeby zarobić na dom. Za 2 lata bo narzeczony studiuje. Stać by nas było na kupno mieszkania w bloku ale raczej wolelibyśmy domek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli i tak musicie wybulic
ta kasę to lepiej iśc na wynajem. Wież mi że to dla młodego małżeństwa lepiej niż nawet na własnym piętrze z teściami. Ja pierwszy rok małżeństwa poszłam na wynajem i to było chyba najlepsze co zrobiłam, dopiero potem zamieszkalismy z teściami na trochę. W czasie tego roku zdołaliśmy się dotrzeć, dzielić między siebie obowiązki i takie tam. Z kolei brat męża sprowadził sobie do teściów żonę od razu i to była jedna wielka walka w której teściowa z synową się prześmigiwały a on kompletnie nic nie miał do roboty bo jak zona mu coś zostawiała do zrobienia to zaraz matka albo ojciec to zrobili i tylko ona się denerwowała. Potem było jeszcze ciekawiej bo jak juz się żona uparła że się wyprowadzają to od nowa musieli sie dotrzeć że tak powiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli i tak musicie wybulic
Wierz" miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×