kto rodził w Bizielu w bydgoszczy?

Podobno od 2016 w Bizielu wprowadzili nowe standardy porodów. Czy sa tu jakieś mamy, które rodziły ostatnio w Bizielu?

Ja rodzilam w 2012. Mialam zrobione cc z powodu podejrzenia zamartwicy. Operacja przebiegla sprawnie i to chyba na tyle. Faktycznie personelu to prawie nie widac, za to studentow od rana mnóstwo. Mozna prosic a i tak ciezko zeby zareagowali. Pomoc laktacyjna to jakas kpina doslownie. Tam jest za duzy przerób, lepiej wybrac mniejszy szpital .

Ja rodzilam w bizielu w tym roku. Z opieki byłam zadowolona. Podczas porodu podali mi znieczulenie dozylne i gaz. Nie nacieto mi krocza przez co peklam ocena krocza-2. Córka była dosyć duża prawie 3900. Porod przebiegł sprawnie od momentu podania kroplowki. Wody odeszły mi ok 23 ibod razu znalazłam się na porodowce. A oksytocyne i relanium zlecono dopiero o 7.40. Do tego czasu odczuwalam silne bóle, niestety bez postępu w rozwieraniu szyjki macicy. 2 faza porodu trwała niespełna 2 godziny co przy pierwszym dziecku rzadko się zdarza. Nie powiedziałabym złego słowa na ten szpital I personel gdyby nie fakt że moje dziecko zostało poczestowane szeregiem bakterii - acinetobacter spp, staphylococus Aureus , e.coli i trochomonas vaginalis. O mały włos nie skonczyloby się to sepsa. Na szczęście w porę zareagowakismy z mężem i trafiliśmy do szpitala gdzie leczenie trwało ponad 2 tygodnie. Okazał o sie również ze i ja zlapalam BAKCYLA. Leczenie uniemożliwiło mi karmienie piersią. Także nie polecam tego szpitala tak przyjaznego matce i dziecku. Odwiedzający chodzą tabunami, z małymi dziećmi i nikt z personelu nie zwraca na to uwagi a potem wychodzą takie KWIATKI. Widać lekarze radzą sobie z niska masa urodzeniowa dzieci ale z wszedobylskimi bakteriami już niestety nie. WSTYD W XXI WIEKU !! !!!!

Biziel sama nazwa jak jakis burdel

A do tego tłumy studentów wszelkich kierunków roczników i ras z ch>>..wie jakimi chorobami ...akurat towarzystwo dla noworodka.