Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość miałam przyjaciela

Czemu taka eskalacja nienawiści?

Polecane posty

Gość a może on już
Nie no tak źle to nie jest. Fajne osoby też są. Nie można do tego tak skrajnie podchodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nurofen forte
moim zdaniem są dwa powody. 1. może komuś się nie podobała wasza relacja i postanowił to zniszczyć ( znam takie osoby). 2. zakochał się w tobie i uciekł bo wiedział, że nic z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja myślę że ciebie lubił lecz ty tego nie dostrzeżesz nigdy bo nie chcesz dostrzec. W końcu miał dość, i to było by wcale nie takie dziwne. Nie chcecie broniąc się rękami i nogami przed tym aby ktoś kto was, zna, rozumie i lubi bezinteresownie, kochał. Miłość dajecie dla byle kogo - "z ulicy panu", resztę jak ochłap rzucacie "przyjacielowi" i oczekujecie ze przez wieczność merdać ogonem będzie? Owszem nieelegancko się zachował ale jeśli jest tak jak tu "gdybam" to... aż taką straszliwą zbrodnią to nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powody inne
jest dzieciakiem i zachowuje się jak dzieciak:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam przyjaciela
Mellygion Ale ja go strasznie lubię, może nawet kocham jak brata. Brałam od niego, ale też dawałam od siebie. Nie rozumiem tego co napisałeś, czy możesz jaśniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodzi mi o to że ty go kochasz jak brata a on cię kocha "nie-jak-siostrę" i powiedz jak długo można wytrzymać przy boku osoby która się tak bardzo uwielbia wiedząc że cokolwiek się czyni nic nie znaczy? Czasem jedynym wyjściem jest spalić mosty - gdy zabija się w sobie uczucie są też ofiary, przyjaźń...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam przyjaciela
Nigdy mi nie dawał takich sygnałow. Wręcz zawsze podkreślał, że między nami nic nie ma takiego i ze jestem dla niego za stara. Kiedyś powiedział mi że chciałby mieć taką żonę jak ja, co było dla mnie bardzo miłe, ale zaraz podkreślił, że chodzi tylko o charakter, bo nie jestem w jego typie. Przecież mogł probować gdyby chciał..Ja się nieszczęśliwie zakochałam i wiem co to znaczy, wiedział też ze na związek z tamtym nie mam szans. On jest takim typem szukającym ideału. Dziewczyny w jego życiu się często zmieniały, a ja byłam zawsze jego przyjaciołka. Czemu on mi nie powie o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ach to pani
odczekaj, daj zlapac i jemi u sobie troche oddechu. wiem, ze najchetniej pogadaalabys z nim teraz zeby wyjasnic ale jesli juz kilku prob odrzucil to daj mu czas. moze z czasem mu przejdzie. moze nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ponoć księżyc zacieśnił swą orbitę o 0,000321 mm, stąd ta eskalacja. :( :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam przyjaciela
On jest strasznie zawzięty, wiem że się nie odezwie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ach to pani
dziewczyny nie dorabiajcie jakis niesamowitych historii. to ze zerwal kontakt nie musi zaraz oznaczac ze 2 lata ja kochal a ona nic. naprawde na swiecie ludzie sie przyjaznia i nie musza zaraz w sobie zakochiwac. moga ale nie musza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ach to pani
faceci ogolnie tacy sa. ja jestem potwornie dumna, tak samo jak moj przyjaciel dlatego gdy dochodzi do sprzeczki jest dosc duzy problem kto sie odezwie pierwszy (teraz mielismy zgrzyt prawie miesiac temu i nie wiem jak to sie rozwiaze...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brombaa
Może porozmawiaj z nim w cztery oczy, idź tam gdzie możesz go spotkać i nie daj mu wyboru. Jeśli ci na nim tak zależy to chyba warto to wyjaśnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam przyjaciela
Zrobiłabym to może, ale on znanej mi osobie powiedział, ze mnie nienawidzi, nie chce znać, jest mi strasznie przykro po dwoch latach znajomości tak bliskiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość człowiek z nikąd
Daj mu i sobie czas. Czas goi rany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ci powiem tak
na własnym przykładzie,jestesmy przyjaciołm wczesniej bylismy para,ja go dalej cos do niego czuje ale nie daje tego po sobie poznac,coraz czesciej z nim przebywam coraz mniej czuje-za dobrze go poznałam jako przyjaciela on traktuje jak przyjaciołkemimo ze ma dziewczyne to czesciej spotyka sie ze mna niz z nia dodam ze sex nie wchodzi w gre.,mowi mi o wszystkim dosłownie o wszstkim jest miedzy nami 8 lat roznicy ja 30 on 22,raz sie uwielbiamy raz nienawidzimy..moze jakies wnioski??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loniaaa
kto sie czubi ten sie lubi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po przeczytaniu pierwszego posta: - Zakochał się i odcina się od ciebie, zeby zabić w sobie to uczucie.. Wersja mniej romantyczna: - Nie zaliczył, więc wreszcie olał. Obie do przełknięcia, i na pewno nie próbuj tego, co wcześniej było, ratować. Bo się nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam przyjaciela
Myślałam dziś o tym całą noc. Chyba jest coś w tym co piszecie. Dalej go nie rozumiem i jest mi bardzo przykro, ale już się do niego nie odezwę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A tak z
drugiej strony to gdyby był na prawdę twoim przyjacielem to by ci to wyjaśnił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wonder fool
jaki to przyjaciel skoro tak latwo przyszlo mu zerwac znajomosc?i nawet nie chce nic wyjasniac....nie narzucaj sie,nie pros juz o wyjasnienia ,nie pisz nie dzwon...zyj bez jego udzialu w Twoim zyciu..jesli by mu naprawde zalezalo na tej znajomosci to bylby szczery wobec Ciebie i probowal jakos wyjasnic ten epizod..moim zdaniem poznal kogos i nie chce juz z Toba kontaktow..bylas po prostu milym przerywnikiem w jego zyciu..:)Tobie wydawalosie ze to przyjazn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam przyjaciela
Racja, nie wiem co to było ale przyjaźń chyba nie...szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimi326
A moim zdaniem to się jeszcze wyjaśni. Skoro przyjaźniliście się przez dwa lata, to nie takie byle co, to szmat czasu. Nie martw się, jak ochłonie sam się odezwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam przyjaciela
Dowiedziałam się dziś o co chodziło i dlatego wracam do tematu. Rozmawiał dziś ze mną dobry kumpel mojego "przyjaciela".Część z Was miała świętą rację. Dowiedziałam się rożnych szczegołow ..to była dla mnie strasznie nie przyjemna rozmowa.Ponoć zachował się tak "bo ktoś mu coś naopowiadał" oraz jak się kumpel wyraził "chciał się przespać, ale mu nie wyszło". Strasznie mi przykro jest, że są tacy ludzie, ktorzy udają przyjaźń a są tak obłudni. W dodatku naopowiadał chłopakowi do ktorego coś czuję jakichś strasznych kłamstw o mnie. Niedobrze mi sie robi jak o nim myslę, a ja głupia chciałam jeszcze cos wyjaśniać.. Mam nadzieję, że juz nigdy go nie spotkam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ihaaaaaaaa
zabujal sie chlopina i wpadl w pulapke przyjaciela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam przyjaciela
No właśnie NIE. Gdyby się zakochał to bym zrozumiała. Nie rozumiem jak może być tak podły dla mnie. Kurczę, ufa łam mu najbardziej na świecie. Nie warto wierzyć ludziom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paaaaulinaaa
Jestem w troche podobnej sytuacji. Miałam taka fajna ekipe kilku osobową, w tym jednego dobrego przyjaciela oraz przyjaciółke. Przez kilka lat jeździliśmy razem na wakacje, widywaliśmy sie conajmniej raz w tygodniu. No, naprawde fajnie było. Tego przyjaciela znam od ponad 10 lat, a przyjaciółke od ponad 20. Szmat czasu. Potem poznalam kogoś. Wcześniej też sie spotykalam z jakimis facetami, ale jakoś nie wychodziło. Wtedy moi przyjaciele byli przy mnie, znali moich facetów, pocieszali jak sie rozstawałam. Aż w końcu poznalam tego jedynego. Jako że dzieliła nas duża odległośc, często wyjeżdzałam. Ale starałam sie nie zaniedbywac przyjaźni, odzywałam sie, dzwoniłam, pisalam, nadal sie spotykalam ze swoimi przyjaciółmi. W zależności od czasu. Wiadomo praca, obowiązki. Potem wyjechałam ze swoim chłopakiem za granice. Nie było nas ładnych kilka miesiecy. Ale przez ten czas cały czas starałam sie utrzymywac kontakt. Pisałam. W końcu wrócilismy do kraju. Juz bedac za granica, czułam sie olewana. Pisałam a nie dostawałam żadnej odpowiedzi i takie sytuacje były coraz częstsze. Ale myslalam że jak wróce do kraju to bedzie lepiej. Ale zamiast lepiej jest tylko gorzej. Wogole sie już do mnie nie odzywaja, gdy proponuje jakies wyjście, to żadko kiedy odpisza, albo że sie zgadamy i już sie nie odzywają. Jak już sie gdzieś spotkamy, to słysze że na tej i tamtej imprezie było tak fajnie, rozmawiaja sobie o jakis imprezach, spotkaniach, wyjsciach, a ja siedze i słucham i sie zastanawiam czemu mnie nie zaprosili, czemu nie dali znać. I tylko przykro mi sie robi. Od jakiegos czasu przestałam zabiegac o kontakt, bo ileż można. Chciałam sie spotykac, zawsze była olewka, dzwoniłam, to mialam wrażenie że rozmawiam ze ścianą, w końcu zaczełam juz tylko pisać...coraz rzadziej i rzadziej....bo żadko kiedy ktos mi odpisał...w końcu od jakiegos czasu nie pisze juz nic..i nikt sie do mnie nie odzywa...smutne to ale, co ja mam zrobić? Pytałam sie czy cos sie stało, to usłyszałam że nie. A cos przeciez musiało sie stac. Po prostu z dnia na dzień przestali mnie lubić. Dlaczego.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuuuuuuuuuuup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam przyjaciela
Paaaaulinaaa Wydaje mi się, że w Twoim przypadku chodziło o Twojego chłopaka. Może nie polubili go, Albo z jakiegoś nie jasnego dla mnie powodu byli zazdrośni o niego.. Jedno jest pewne, tak jak w moim przypadku to niestety nie byli moi przyjaciela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam przyjaciela
* Twoi przyjaciele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×