dieta oparta o grupe krwi. wierzyc czy nie?

mysle ze smialo mozna z niej czerpac. np opis osob z grupa AB pokrywa sie z rzeczywistoscia, predyspozycje i co szkodzi.. sama stosuje sie do jej zalecen i czyje roznice. lepiej sie czuje

a ja nie wiem co o tym myslec,poniewaz w poradach co do produktow wskazanych do jedzenia dla osob z moja gr krwi znajduje sie wszystko to czego nie lubie i absolutnie nie zmusze sie zeby to jesc,natomiast w zakazanych jest wszu\ystko to co mi smakuje i co lubie.Dlatego ja nie wiem czy w moim przypadku jest to wiarygodne....

dokladnie. wg tej diety nie powinnam jesc nabialu ,makaronow i ziaren ... wiec co z tego wynika> ze np dieta kefirowa odpada?

zadnej diecie nie mozna wierzyc.Postaw lepiej na zdrowe odzywianie.

tak wlasnie robie. spozywam 1000kcal dziennie , nie jem smieci , nie jem po 18tej i cwicze

ja mam A. Powinnam unikać mięsa. Mam tendencję do tycia - gdy jestem wega - nie utyję ani grama. Przytyłam w ciąży (bo jadłam mięso), gdy mięso odstawiłam - zaczęłam chudnąć. Więc ja wierzę.

poczytajcie skąd wzięły się grupy krwi... spadek po przodkach i ich stylu życia... a co do lubienia/nielubienia niektórych produktów - można się zmusić, by być zdrowym. Trzeba jeść by żyć, a nie żyć by jeść... można znaleźć przyjemność w innych rzeczach :) nie tylko w pysznym żarciu :)

fragment artykułu Podstawą życia człowieka było i jest jedzenie. Wiele zostało napisane o sposobie odżywiania ludzi. Jedni twierdzą, że byli oni myśliwymi i spożywali głównie mięso, prowadząc st aktywny tryb życia. Inni natomiast uważają, że na początku człowiek żywił się roślinnością dziko rosnącą, był zbieraczem płodów ziemi. Dziś możemy się tylko domyślać prawdy. Człowiek potrzebował i potrzebuje jedzenia, a sposoby jego pozyskiwania przez tysiące lat były różne, często bardzo trudne i niebezpieczne. Niejednokrotnie zmuszały go do takich, czy innych zachowań, które w dużym stopniu wpływały na jego tryb życia, nie były również obojętne wobec rozwoju duchowego i psychofizycznego. warunki życia zmuszaly do przystosowania się, dzięki czemu z biegiem czasu człowiek coraz bardziej uodparniał się na najróżniejsze niebezpieczeństwa zewnętrzne, takie jak np. ataki dzikich zwierząt, czy różnych bakterii i wirusów. Odporność ta spowodowała, że z czasem ziemia zaczęła coraz bardziej się zaludniać. Zaczęło brakować żywności w okolicach, które ludzie zamieszkiwali. Zmieniał się również klimat. Między innymi te czynniki były powodem migracji i szukania nowych miejsc zamieszkania. Ludzie znowu musieli przystosować się do nowych warunków, innego pożywienia, a nowa dieta powodowała zmiany w układzie pokarmowym i systemie odpornościowym. Konsekwencją tych zmian było wyodrębnienie się nowych grup krwi, których na przestrzeni tysięcy lat, w różnych odstępach czasu, wytworzyło się 4 rodzaje grup krwi: 0, A, B i AB. Każda z nich ma swoją historię, opartą na warunkach życia, konieczności ich zmiany i przystosowania się do nich, by można było przeżyć.

ktoś sobie wymyślił ja nie mogę tych produktów do mojej grupy, bo mam inne problemy, a te z kolei polecane mi szkodzą.. więc to dieta nie dla mnie.. wyobraźcie sobie np. żołądkowca jedzącego surowe warzywa , paprykę -wykończy się za tydzień! a może jeść chude rosołki i makaron wiec stosujmy diety z głowa...

grupe krwi A (roślinożercy)., ubóstwiają mięso i kawę, są szczupli.

ja też uwielbiam mięso a ta durna dieta mi zabrania i po co mi ta dieta?

niby sie jest zdrowszym bna tej diecie (nie czytaj:chudszym).

to nie chodzi o wagę tylko bardziej o zdrowie... np. Przodkowie osób z grupą krwi A to rolnicy prowadzący spokojny, osiadły tryb życia. Osoby z tą grupą krwi są to wegetarianie. Najwłaściwsza dla nich jest żywność świeża i w jak najbardziej naturalnej postaci. Choć grupa A jest predysponowana do takich chorób, jak rak, cukrzyca, czy choroby serca, wzmacniając system odpornościowy poprzez odpowiednie odżywianie możne zapobiegać rozwojowi tych i innych chorób. Osoby z grupą krwi A mają zazwyczaj niski poziom kwasu żołądkowego, przez co słabo trawią białka mięsa. Natomiast proteiny roślinne są dobrze trawione i dodają im energii. Nabiał podobnie jak mięso, jest gorzej trawiony i w dodatku powoduje reakcje insulinowe, które z kolei spowalniają metabolizm. nikogo nie będę przekonywać. Ja stosuje się do tego, i jestem zdrowa jak rydz. Wyników nigdy nie miałam lepszych niż na diecie wega, samopoczucie - doskonałe. Ja po prostu czuję, ze mi mięcho szkodzi. Ja najpierw byłam wega, potem znalazłam tą dietę i o dziwo doszłam do wniosku, ze nieświadomie ją stosowałam.

a jeśli chodzi o lubienie/nielubienie - poczytaj mój post wyżej :)

Mój mężuś przerobił kilkanaście diet i tylko jojo. Wpadła nam ta w ręce, postanowiliśmy spróbować i schudł 15kg w rok. Jadł zgodnie z jego grupą, małymi porcjami, po 5-6x dziennie. Ja wierzę. On ma grupę 0, zakazana np papryka - fatalnie się po niej czuje, po soku pomarańczowym też. SŁuży mu natomiast brak pieczywa i ziaren/mąk wszelkiego rodzaju, nabiału, to przede wszystkim. Długo porwało zanim się przestawiliśmy na to odżywianie, zanim to utrwaliliśmy, ale warto było.

mój mąż tez ma 0. On jak mięcha nie zje, to chory jest. A papryki surowej nienawidzi - nie wie dlaczego :)

Testowałam kiedyś, nie schudłam na tym ani grama. Mi się wydaje że to jest kolejna dieta która działa na zasadzie: nie wolno CI słodyczy, niezdrowego żarcie itp więc schudniesz, bo zmienisz nawyki żywieniowe na zdrowsze. Też mam wg mojej grupy zabronione produkty które lubię (mało tego od których wiem że chudnę), nie warto się męczyć.

mój mężuś z kolei mięsko uwielbia.

poczytajcie jadłospisy do grup ja mam jeść królika, baraninę, jagnie...tylko gdzie to kupić? następnie - owoce morza, które zwróce jak widze na talerzu pić kawę i zielona herbatę- tego zabronił mi lekarz a te bzdety,że mięso zgnije w jelitach! zresztą, jestem vege i musze jeść nasina...a ta dieta wyklucza

no mój też :) I też ma 0. Jak nie zje mięska to zły. Aj, nie potraficie się poświęcać. Nie lubię i nie będę jadła, lubię i będe jadła.... mam pytanie do tych Pań. Dlaczego siedzą na wątku dietowym? Planujecie jakieś diety?

słuchajcie dieta ta czy inna, każdy z nas jest inny i na szczęście bo za nudno by było. Grunt, że udaje sie nam znaleźć tą "drogę", która pomaga zdrowo żyć. Do wszystkiego trzeba podchodzić z rozsądkiem. Moje dzieci mają grupę A lub B, nie wiem tego. Mimo wszystko gdybym była pewna, że któreś ma grupę A nie zrezygnowałabym z podawania im mięsa, bo oboje je lubią wręcz pochłaniają pewne mięsne dania :P

ja sie nie odchudzam, jedynie dbam o linę mam owoce , warzywa z ogródka, z foliowca i..nikt i nic mnie nie przekona, że to niezdrowe i niedobre dla mnie!

upssss- no jak wyklucza nasiona? Podstawą w vege jest soja, a dla Ciebie z grupą B (zgadłam?), soja jest wskazana. Sama jestem od paru lat vega :P

ta dieta to moda ...z ameryki do nas dotarła więc dla mnie już niezdrowa! bo tam żyją tylko grubasy, czubki /taki mam stereotyp/ dodatkowo firma calvita ją poleca, bo jak zachorujesz to sprzedają suplementy za 150 Pl, więc by zdobyć kasę i znaleźć klienta naiwnego rozpętali kampanię

dlatego piszę, ze do wszystkiego z rozsądkiem :) jeśli czujesz, że to ci służy to jedz i tyle. Mój mężuś po nabiale od razu wygląda jak balon, dlatego je sporadycznie, a po ziarnach po prostu tyje... Ja na razie nie zwracam uwagi na żadne diety, jem co lubię, ale mam figurę, która mi się podoba, więc i na porządne ciasto upieczone z córka mogę sobie pozwolić.

to moja grupa http://www.dieta.pl/diety/diety_dla_grup_krwi/dieta_dla_grupy_krwi_ab-385.html ale jej nie stosuję a vege lubię ,bo zdrowo lubie żyć

znalazłaś stronę, która jest jedna z wielu. Jeśli chodzi o grupy krwi - wystarczy poczytać podręcznik z biologii. Grupy krwi powstały z konieczności dostosowania się do konkretnych warunków życia. Mnie to przekonuję :)

wiesz.. bardzo odpowiada mi dieta dr bardadyna , stosuje od lat ten sposób odżywiania a ta z gr krwi wyklucza wiele produktów więc jej nie popieram ale każdy jest inny i wybiera to co mu odpowiada

jeśli masz AB to musisz znaleźć kompromis miedzy A a B :) Nie jadasz mięsa zgodnie A, a jadasz nasiona zgodnie z B :) I sprawa jasna :) Więc chcąc nie chcąc stosujesz w/w .. może nie w całości, ale jednak :)