Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość koalia

jak byc bardziej oanowana,mniej krzyczec?

Polecane posty

Gość koalia

Tak jak w temacie, czy sa jakies sposoby na to by sie zmienic? Chodzi mi konkretnie o to by mniej krzyczec,byc spokojniejsza... Czesto zamiast spokojnej odpowiedzi udzieram sie. Staram sie mowic spokojnie,ale gdy tylko uslusze cos co mi nie pasuje podnosze glos,zwlaszcza na swojego chlopaka :( Myslalam zeby wybrac sie na jakas terapie,ale poki co chcialam doradzic sie Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaaaaaaaaaaaak
:D ja mam tak samo :O W pracy jestem spokojna. A jak przyjdę do domu to mnie wszystko drażni o podnoszę głos. Cierpi na tym mąż i dzieci. A mnie potem głupio. A ja na prawdę staram się, ale jak 10 raz córka wstaje z łóżka bo nie chce spać to mnie szlak trafia :O wrrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koalia
to ja az sie boje myslec, co bedzie jak bede miec kiedys dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renefete
lepiej nie miej dzieci, i masz rację może dobrze pójść na jakąś terapię, bo musi być jakiś powód,że tak reagujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koalia
a moze by tak na poczatek samej sprobowac z tym walczyc?? tylko od czego zaczac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ugryźć się w jęzor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
problemy z kontrolowanie zlosci moga byc wskazaniem do wizyty u specjalisty. ja miewalam napady agresji i okazalo sie, ze nie jestem wredna malpa, tylko chora. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koalia
ja nie jestem agresywna, tzn na przyklad nie uderze nikogo, nie kopie scian itp. Po prostu czesto przy rozmowie, jakiejs klotni ja zaraz zaczynam krzyczec, a chcialabym nauczyc sie spokojnie rozwiazywac problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koalia, to tez jest agresja - slowna. ja zasadniczo tez scian nie kopalam, ale zdazylo mi sie wkurzyc na... pierogi (ze nie wyszly takie jak trzeba wg mnie) i rzucic talerzem o podloge. ale to tylko raz :D generalnie po prostu duperele potrafily mnie z rownowagi szybko wyprowadzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koalia
wydaje mi sie ze nie jest ze mna bardzo zle. Mimo to chcialabym sie troche zmienic,byc mniej wybuchowa zwlaszcza do osob ktore kocham... moze znacie jakies ksiazki,strony internetowe,ktore chociaz w malym stopniu moglyby mi pomoc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko psychotropy
ci zostaly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koalia
ja uwazam ze wystarczy mi kilka dobrych rad i troche cierpliwosci :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja powiem tak.....
może na początek zacznij brać magnes i jakieś leki na uspokojenie ale ziołowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koalia
mysle ze leki tu nic nie pomoga,ja ogolnie sie nie denerwuje,moglabym nawet powiedziec ze jestem odporna na stres,tylko to moje'udzieranie' sie, 'rzucanie fochem' chcialabym to wykluczyc z mojego zycia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renefete
ale mozesz się wybrać do psychologa na konsultacje, nie musi być to od razu długa terapia, a psycholog może Ci coś podpowiedzieć. dobrze,że chociaż zauważasz swój problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koalia
chcialabym isc do psychologa na te kilka spotkan,ale taka wizyta kosztuje,a u mnie narazie krucho z pieniedzmi... poki co musze sama probowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vhgfj
Też taka byłam kiedyś. Mi pomogło, gdy facet mnie zostawił po którymś tam z kolei moim wybuchu (oczywiście wrócił do mnie tego samego dnia). Doceniłam go i wiem, że mogę go stracić i teraz jestem bardzo miła, kochana, wyrozumiała i tak dalej, a on kocha mnie bardziej :P. Nie kłócimy się, tylko miło spędzamy czas. Może jak Twój też Cię zostawi (postraszy tym), to zmądrzejesz tak jak ja. I nie wysyłajcie każdego człowieka do psychologa. Można sobie samemu poradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stracisz kilku facetów
na których ci zależy - to sama przestaniesz. Najskuteczniejszy sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krolika kup mu
proponuje persen,melise:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×