Wykończona psychicznie - jeśli ktoś ma ochotę poradzic to zapraszam

Wiem ze i tak nikt tego nie przeczyta ale co mi tam... Jest mi całkowicie z tym żle bo kazdy mnie wuwarza za idotkę,dlatego bo lubie zartowac,smiac sie, i wygłupiac sie...mam ciagle jakies shizy ze mnie nikt nie lubi, ze kazdy sie ze mnie smieje,jush sobie raczej nie radze:( jak sie ktos do mnie nie odezwie,albo poprostu nie usłuszy jak cos do niego mowie i nie odpowie albo wystarczy ze sie na mnie przypadkowo popatrzy nie tym wzrokiem jakim bym chciała, to już uwazam ze jest cos ze mna nie tak...pare osób ię mnie zapytało czy nie jestem czasami jakąś wariatką, coprawda według mnie to jest normalne zachowanie moze jeszcze nie wydoroślałam,nauczyciele mi raczej nie zwracaja uwagi ze jestem jakas chora psyhicznie,ale za to moi rówieśnicy dają mi to odczuć...

Ja cię nie lubię, bo masz nick jak jedna z panienek mojego eks. Przykro mi.

Musisz zmienic swoje podejscie... co z tego ze sie patrza? wyluzuj

łykaj magnez i udaj się do psychologa bo wpadniesz w depresję i nie będzie to śmieszne wyluzuj nie jest takie łatwe trzeba nad sobą popracować ale jest to możliwe

rowniez mialam podobnie ale poradzilam sobie z ludzmi

daphne 20 - a mogę wiedziec w jaki sposób sobie z tym wszystkim poradziłas??? ...a co w piatek - a na co wpływa magnez,ze ma mi pomóc?

O przepraszam..."taka jakas" to przypadkowo wpisane...

na funkcjonowanie mózgu i układu nerwowego