Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gazeta Prawna

Rodzic nie będzie mógł stosować kar cielesnych i psychicznych wobec dzieci.

Polecane posty

Gość Gazeta Prawna

Rodzic nie będzie mógł stosować kar cielesnych i psychicznych wobec dzieci. Będzie mu za to grozić ograniczenie władzy rodzicielskiej. Rządowy projekt zakłada m.in. wprowadzenie do kodeksu rodzinnego i opiekuńczego całkowitego zakazu stosowania kar cielesnych i zadawania cierpień psychicznych oraz innych form poniżania dziecka przez rodziców i osoby sprawujące opiekę nad małoletnimi. Sąd rodzinny, który otrzyma informację od kuratora, pracownika pomocy społecznej lub innej osoby o naruszeniu tego przepisu, może podjąć z urzędu sprawę o ograniczenie lub pozbawienie władzy rodzicielskiej. Kodeks rodzinny nie przewiduje stosowania sankcji karnych. Wprowadzenie takiego zakazu może jednak prowadzić do paradoksalnych sytuacji i nadmiernej ingerencji sądów. Trzeba pamiętać, że już obecnie przepisy przewidują obowiązek ingerencji sądu w przypadku zagrożenia dobra dziecka. Gazeta Prawna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gazeta Prawna
Zgadzacie sie z tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co t jest kara
psychiczna? Efekt będzie taki ze jak szybko to wejdzie tak szybko zniosą bo wszystkie przedszkolanki i nauczyciele pouciekają z pracy no bo kto będzie chciał pracować z bandą rozwydrzonych bachorów? Ja czytałam kiedyś artykuł o tym ze rodzic znęcał się psychicznie nad 6 latką bo ją zmuszał do deklamacji wierszyka. Już niedługo będą karać za naukę tabliczki mnożenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdyhyhjtyju
I bardzo dobrze :D Niech mamusia i tatuś będą ofiarami przemocy fizycznej i psychicznej :) To oni będą siedzieć w pokoju na klucz zamknięci bojąc się odezwac bo maluszek wsadzi ich do więzienia :D Chcieli bachory to niech cierpią!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtr
Równie dobrze za karę psychiczną można uznać wszystko co jest związane z niezadowoleniem rodzica z dziecka a nie jest jescze karą fizyczną. Innymi słowy mamy być obojętni lub się cieszyć nawet jeśli dziecko robi sobie lub komuś krzywdę. To ja już wolę zaprosić kuratora na kawę od czasu do czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystkim dzieci poodbierają
będą musieli zorganizować jakieś nowe poprawczaki i z powrotem pootwierać OHP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak jest dawno w wielu krajach
i jakoś przedszkolanki nie pouciekały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie to wisi bo i tak
nie stosowałam kar cielesnych ani psychicznych wobec moich dzieci i wobec mnie nie stosowano. Moze byc dozywocie nawet ( tak jak 1ooo dol za palenie w windzie w Sigapurze, skoro i tak nie palę).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystkim dzieci poodbierają
w wielu krajach jest dziwnie. Np wsadzają ojca do więzienia bo umył swoją córkę która spadła z rowerka. Do tego chcemy doprowadzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystkim dzieci poodbierają
mnie to wisi to jakie kary stosowałaś? Bo jakby nie patrzeć to nawet głośniejsze zwrócenie uwagi czy zakaz oglądania bajki to może być kara psychiczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gegerg
Ano... Pamiętam jak mama znęcała się nade mną. Nie chciałam zjeść czegoś tam (to mogło być cokolwiek bo byłam niejadkiem) i kazała mi siedzieć przy stole póki nie zjem. Patologia chyba... A jeszcze wujek kiedyś pas na stole położył. Nomalnie nic tylko nasłać kuratora, opiekę społeczną, zrobić wywiad wśród sąsiadów i tym podobne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystkim dzieci poodbierają
Prawda jest taka ze dużo rodzin teraz nie może mieć dzieci i będą naciągali tak wszystko żeby odebrać dzieci rodziną przeciętnie albo mało zarabiającym i dać tym, które dobrze posmarowały i są znajomymi znajomków. Tak jak to było w przypadku malej Róży. Oczywiście nikt się nigdy nie przyzna ze wszystko jest ukartowane. Będą twierdzić ze to dla dobra dzieci. A prawdziwą patologiom gdzie rodzice chleją dzieci biją i mają melinę a nie dom to się nie zajmą bo "nie będą mieli informacji o tym" :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyyt
To jeszcze nic... Mi rodzice kazali chodzić do szkoły... A ja nie chciałam i mnie wypychali silą... Zawiadomie poliecje ze sie na mnie tak psychicznie znecali...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie chciałam się uczyć
tabliczki mnożenia, a miałam taką rozpiskę na okładce zeszytu do matematyki i mama mnie walnęła w łeb tą okładką jak po raz 10 nie wiedziałam ile to 7razy 8. Pewnie teraz by poszła za to siedzieć :P Ale prawo nie działa wstecz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bijcie dzieci to wam ich
nie poodbierają - proste?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu nie chodzi o bicie
chodzi o to że życzliwy sąsiad zadzwoni na policję że się znęcam psychicznie nad dzieckiem (a ja mam takich właśnie życzliwych sąsiadów którzy wzywają mi straż miejską bo kot u mnie miauczy, pies szczeka, radio chodzi za głośno o 12 w południe i światło się świeci za długo i ich razi. Straż ma już ich dość ale przyjeżdżać na zgłoszenie muszą)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli jesteś niewinna to nic
procesuj się z sąsiadem o pomówienia - demokracja to nie tylko wolności ale też samodzielność w korzystaniu z nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam pieniedzy na to zeby
sponsorować nasze sądy. Doskonale wiem ile takie procesy kosztują i ciągną się bardzo długo, ale to nie temat o moich sąsiadach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli jesteś niewinna to nic
jeśli udowodnisz winę sąsiada on ponosi koszt procesu. Nie twierdzę że to przyjemne, ale albo państwo kontroluje obywateli albo sami dbamy o swoje interesy. Ja wolę drugą możliwość. Ktoś Cię oskarża o bicie - jeśli jesteś niewinna to nic, jeśli jesteś winna, ponosisz słuszną karę, Ty oskarżasz sąsiada o pomówienie o bicie - jeśli jest niewinny to nic, jeśli jest winien, ponosi słuszną karę. Sprawiedliwi bądźmy przynajmniej w teorii, jeśli chcemy mieć cień szansy na sprawiedliwość w praktyce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nocny doradca
No i mają problem buraki, co umieją rozwiązywać problemy tylko pięścią i kijem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 32532
No i dobrze. Walniesz w ryj sąsiada to będziesz miał sprawę, a własne dziecko to co - wór treningowy? Szokiem jest w ogóle, jak można się dziwić i dlaczego dopiero teraz wprowadzają ten przepis. Mnie matka biła - i nie było to katowanie, ale lanie na goły tyłek - za wszystko, kiedy stłukłam talerz, nie powiedziałam dzień dobry, itp. Nie podam jej do sądu, bo prawo nie działa wstecz. Ale na starość , jak nie będzie miała siły wstać - to przyjdę i też natłuczę ją po ryju bo spadł jej talerz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaa
Zastanawiam się, co będą robili z dziećmi, którym rodzicom ograniczą prawa rodzicielskie. Jeżeli ograniczą tylko matce, która dała klapsa dziecku, to co wtedy? Ma się już tym dzieckiem nie zajmować czy może wyprowadzić do innego mieszkania? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brawo brawo brawo.............
Popieram jak najbardziej.Byłam dzieckiem bitym i poniżanym,mimo,że na to nie zasługiwałam,do dzisiaj mam problem z akceptacją siebie. Swoje dziecko wychowywaliśmy bez przemocy,nigdy nie dostało nawet przysłowiowego klapsa.Wyrosło na pewnego siebie i odpowiedzialnego człowieka.Wychowanie powinno opierać się na rozmowie i tłumaczeniu,nie biciu i krzykach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej wyzej
a co rozumie 2letni bachor? gdy po raz kolejny mu tlumaczysz, ze tego czy owego nie wolno. jak dostanie porzadny wpierdul to zapamieta i drugi raz nie zrobi a matka czy ojcie oszczedza sobie nerwy i czas. dla mnie to glupota. poczytajcie co sie dzieje w Szwecji. do czego to podobne zeby bachor decydowal co mozna a co nie i wsadzal rodzicow do paki bo go slusznie skarcili..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do czego to podobne zeby bachor decydowal co mozna a co nie i wsadzal rodzicow do paki bo go slusznie skarcili.. Po pierwsze decyduje sąd a nie żaden bachor. Po prostu dzieci stają się a końcu ludżmi a nie przedmiotami do bicia i poniżania. Prawo już teraz zakazuje np. bicia żon, a czy nie są bite przez mężów? Policja przyjedzie, pogrozi palcem i tyle. Sądy są też bezsilne. Nikt nie będzie wsadzał do więzienia za klapsa, w najgprszym razie skończyłoby się na sprawie w sądzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×