laska chce mnie wrobić...

no, jak w temacie raz ją zbyknąłem i mi mówi, że w ciąrzy jest. Ale sama się złapała w swoje sidła - mówi, że jest w 4 tygodniu, a ja ją przecierz jechałem ją dwa tygodnie temu, jak był mecz, to ją w przerwie bumpnąłem i że niby moje. Jakby było moje to miałoby 2 tygodnie, a nie cztery - na szczęście umiem liczyć. Te laski to takie głópie są, jak powiedziałem to kumplom to zakżtusili się piwem , heh, czasami trzeba wykazać się sprytem, skrópólatnością i dokładnością w działaniu, rzeby niespodzianek nie było... To tak w ramach podpowiedzi innym facetą - rzebyście wiedzieli jakie one są...