Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość małe_ciasteczko

Co w was się zmieniło jak zaszłyście w ciążę?

Polecane posty

Gość małe_ciasteczko

Co w was się zmieniło jak zaszłyście w ciążę? Czy jak zostałyście matkami zmieniła się wasza osobowość? Staram się o dziecko, boje się, że nie jestem ciepłą, czułą osobą, boję się, że nie będę dobrą matką. JAk wy sobie z tym radziłyście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaszłam w ciąże mając 19 lat i nie myślalam o dzieciach jako o czyms cudownym i w ogóle. A teraz mój synek jest moim oczkiem w głowie, jest najważniejszy na świecie. Człowiek się zmienia jak tylko się ta mała istotka pojawi na świcie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bylo super , teraz wspominam ten czas z rozrzewnieniem :) Maz to by mnie na rekach nosil :) nic w dmou nie robilam -na obiady chodzilismy do mojej mamy ,ja najwyzej urczaka wlozylam do piekrnika a ziemniaki obieral maz :) Wszyscy byli dla mnie tacy mili... Za to we mnie to tak jakby cos wstapilo, caly czas sie z kims klocilam ... ehhh bylam straszna dla otoczenia :D Dzieci nigdy nie lubilam a teraz synka kocham nad zycie np kiedy ide na dluzsze zakupy to za nim tesknie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222
cóż mogę rzec... ja zaszłam w ciążę jako babcia niemalże sądząc po niektórych wpisach na kafe bo aż w wieku 31 lat :D ale uważam że to dla mnie był dobry wiek, bo wcześniej byłam leniwa, egoistyczna, i bałam się że nie będę kochać dziecka jezeli bym je wtedy miała, wg mnie to przychodzi z czasem, teraz jestem w ciąży i cieszę się bo chciałam tego dziecka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość we mnie sie chyba niewiele
zmieniło- wielu znajomych nawet mówi " nie widac po was, że mamcie dzieci" - tzn dalej jesteśmy towarzyscy, mamy wielu znajonych, często organizujemy imprezy, wyjeżdżamy, oboje pracujemy - dzieci wychowują sie w otwartym domu, przez co same sa otwarte na ludzi.... ja uwazam, że wcale nie trzeba byc jak kwoka, zeby stworzyć fajna rodzinę - moze nie jestem "ciepła", ale za to dowcipna i mam partnerski kontakt z dziećmi od najmłodszych lat.... ...kiedyś koleżanka, powiedziała mi "oszukałas mnie - patrzac na was nie sądziłam, że z dzieckiem jest tyle kłopotu " - to chyba był dla nas największy komplement :D że potrafimy tak wszystko zorganizowac, że mamy i własne zycie i zadowolone dzieciaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×