wy gadacie o pierdolach, A JA SIE MUSZE UCZYC

:(((((

ja wlasnie skonczylam robic sciage na jutro

ja juz sciagi mam w telefonie, ale jakbym miala zle miejsce, to nie sciagne, wiec sie ucze:( nie mam juz sil

koła ze statystki z SPSS, wypiłam pół butelki likieru bananowego - fuuj!

ja jutro musze do biblioteki jechac i jak nie bede mogla od razu ksiazki wypozyczyc to tyle czasu znowu bede musiala spedzic w czytelni ze rzygac sie chce :o tez mam sporo nauki i prawie nic nie zrobilam;/ najgorsze ze kolejny referat przed grupa bede musiala wyglosic:o az sie zyc nie chce!

a swoja droga nie chce mi sie tam jechac :o godzina jazdy autobusem tam, dojsie ok 20 minut i jeszcze powrot trzeba liczyc:o

a ja dzis...: dzieki za link:) sprawdze czy jest...

z ta statystyka to sie nie dziwie,pojebany przedmiot

a co studiujesz? ja akurat lubię referaty przygotowywać, wygłaszać prezentacje. nie cierpię kół z przedmiotów, które wiążą się z operacjami matematycznymi lub komputerami ;/

no chyba nikt nie znosi:D ja studiuje polityke profilaktyki spolecznej i resocjalizacji. a ty?

Studiuje finanse i rachunkowość. Mnie krępuje takie wygłaszanie referatów przed publicznością, bo jestem nieco nieśmiała :o A Ty co studiujesz?

Artefakt - racja, poj#####. Wydawało mi się, że umiem, ale gdzie tam... Nie zinterpretowałam wykresu w korelacji, czego oczywiście nie było i tak na laborkach i bania jak się patrzy. W piątek poprawa ...

psychologię

fajnie :) psychologia to ciekawy kierunek...

ha ha z tymi referatami to prawda.ja jestem smiala i odwazna osoba ale nienawidze stac jak chuj na imieninach za przeproszeniem i gadac jak sie wszyscy jopia.chyba ze gadam na temat ktory mam w malym palcu

ech kompletnie nie czaje po co na studiach humanistycznych przedmioty tego typu. rozumiem logika-bardzo fajna i przydatna, ale statystyka? pomylka

uczyć sie uczyć się gamonie. Straszne leniwe to obecne pokolenie. Liczą chvj wie na co. Juz dawno tyle niedostatecznych ocen nie postawiłem.

eehh

na psycho podobno ani rusz bez znajomości statystyki - każdy eksperyment trzeba wprowadzić w SPSS, a tam za pomoca magicznych kliknięć program testuje rozklady normalne, sprawdza wariancje, etc. brzmi to co najmniej dziwnie jak dla mnie... i się tylko zastanawiam, jak psycho istniała wcześniej bez kompów i SPSSa

a Ty tu profesora uczelni nie udawaj :D

chyba wiem o jakim programie mowisz. byl w miare prosty.ale my zaliczalismy testem.wolalabym chyba na kompie a kto tu mowi ze sie nie uczy?? pfff

a ja walcze z ekonomia monetarna.. informatyka i ekonometria.. co ja tu robie:D

ja też powinnam się uczyć, mam w sobotę egzamin, ale mi sie nie chce:)

uwierz mi na slowo ze wolisz nie wiedziec jak dziala statystyka bez komutera. a rozwiazaniem bylaby dla ciebie pewnie znajomossc z jakims ciekawym inzynierem :D

teraz jak wypiłam te nieszczęsne pół butelki likieru to na kompie sama te zadanka strzeliłam, a na kole to siedziałam jak jełop przed kompem

Kiedyś studentki były chociaż domyślne, jak nie głową to choć dvpą zaliczyły. A dziś, one tak...ale jakis cyber tylko.

ja mam w weekend 3 zaliczenia i ten referat Będzie się działo :D

moze ty z tych co sobie sete musza walnac przed egz:D

to moj ostatni zjazd w semestrze a potem juz sesja... (łącznie 6 egzaminów)