zauroczenie?

Witam Samosie:) jestem w trochę dziwnej i krępującej sytuacji. Tak więc przejdę do sedna sprawy. Jakiś czas temu poznałam chłopaka na chacie. Byłam tam przypadkiem jak się okazało on również. Po dłuższej ciekawej rozmowie postanowiliśmy wymienić się numerami gg.. później zdjęciami...Całymi dniami i nocami możemy rozmawiać. Muszę przyznać, że nigdy nie wierzyłam w tego typu znajomości. A tym czasem okazało się, że na prawdę można poznać w taki sposób bardzo wartościowych ludzi. Przyzwyczaiłam się niego. Wiem dziwnie to brzmi, ale lubię z nim rozmawiać. Czuje się jakby to była ta druga ja. Mamy te same zainteresowania...Te same marzenia. Nigdy nie spotkałam się z osobą, która aż tak by mnie rozumiała. Mieszkamy w tym samym mieście. Chciałabym się z nim spotkać... bo ile to można pisać?:) Problem jest w tym, że nie widzę z jego strony inicjatywy. Były czasami wskazówki... "poszedłbym do kina,ale nie mam z kim" , ale nigdy nie odważyłam się napisać, że z chęcią mogę iść z nim. Ma trudny charakter, czasami jest bardzo tajemniczy. Nie chce, żeby sobie pomyślał, że jestem natrętna... Co mam robić? Zaprosić Go gdzieś? Czy dalej czekać?

??

Moim zdaniem niewarto czekać jeszcze dłużej. Skoro On jest taki tajemniczy to Ty wyjdź z inicjatywą. Wcale to nie będzie wyglądało na nachalność. Zrób ten pierwszy krok...-może akurat będzie warto. Trzeba próbować;)