mania czystosci w lazience...

Czy wy tez tak macie, ze jak przychodza do was znajomi i korzystaja z lazienki to potem dezynfekujecie cala lazienke i toalete? Ja przede wszystkim toalete. Cala klape spryskuje dezynfekujacym plynem a cala muszle oblewam zelem antybakteryjnym. Poprostu nie moglabym siasc na muszli wiedzac, ze ktos obcy na niej siedzial. Po nas domownikach myje co 2-3 dzien a jak sa goscie to nawet dwa razy w ciagu ich pobytu, bo zdarza sie, ze tez musze skorzystac. Czasami sie pytaja co ja tak tam dlugo robilam ;) Chyba sie domyslaja co tam sie dzieje, bo niestety smierdzi chlorem. To juz mania? Jak myslicie?

u mnie muchy wszystko same zbierajom

U mnie nie ma much, bo mam moskitiery w oknach.

wpusc muchy, som pozyteczne

Nabijesz sie ze mnie a ja prosze o powazne wypowiedzi. Wiec dzieki kakol idz juz sobie.

a jak korzystam to na małysza :-p

jakaś nerwica natręctw, jeszcze trochę a zaczniesz z kuchni wywalać taborety, na których siedział ktoś obcy :o mnie tam pierdolą zarazki i inne syfy, ponad dwadzieścia lat zapraszam ludzi do domu, kibel czyszczę raz w tygodniu i żyję

Moze jakas nerwica, ale to jest silniejsze ode mnie. Co innego krzesla czy kanapa jak siedza w ubraniach, a tutaj gola dupa dotykaja! Fuuu

ja sprzatam jak ktos jest lub korzysta z wc lub prysznica np jakis gosc co nocuje.wogle łazienkie sprzatam codziennie nabieżąco(wc,umywalka i prysznic)