Niewiem co mam o tym myśleć!

Witajcie:) Mam do Was pytanie ponad pół roku temu spotkałam sie 2 razy z pewnym Panem:) Odrazu mi się bardzo spodobał... jego sposób bycia, pewność siebie , sposób wypowiadania się, jednym słowem bardzo się nim zauroczyłam.Niestety po 2 spotkaniach kontakt sie urwał z jego inicjatywy, niewiem co było powodem domyślam sie ,że powodem była chyba inna dziewczyna, mówił,że nie chce mnie oszukiwać ,że spotyka się jeszcze z 2 dziewczynam, ponieważ chce dobrze wybrać. Pocierpiałam trochę , zapomniałam o nim, aż tu nagle miesiąc temu się odezwał , chciał się spotkać , rozmawialiśmy na gg, w końcu się umówiliśmy, lecz niestety pierwsze spotkanie nie wypaliło ponieważ jak się póżniej wytlumaczył ,że zatrzymała go praca , potem umówiliśmy sie drugi raz, znowu coś mu wypadło , ja oczywiście się nastawiłam na spotkanie a on znowu nawet nie powiadomił mnie , że nie przyjedzie.Ostatnio znowu do mnie napisał , przeprosił , chciał się spotkać, więc zgodziłam się ale powiedziałam mu ,że trochę mu nie ufam ,lecz on odpowiedział ,że dzis napewno sie spotkamy, tak więc poszłam się szykować na spotkanie , w między czasie rozmawialiśmy na gg, zapytał się mnie czy się za nim stęskniłam ja odpowiedziałam że to zawsze za mną tęsknią po czym dodałam ,że zartuje :D, on napisał to spadaj i dodał uśmiech, także pomyślałam sobie ,że nie wziął tego do siebie, przecież żartowałam!!! Po czym spytal się ile mam adoratorów a ja napisałam ,że owszem na sympatii jest ich troszkę ale rzadko który mi wpadnie w oko a on odpisał, JASNE!!! pisać można wszystko!!! po czym ja napisalam mu ,że pewnie ,że pisać można wszystko ale ja mówię prawdę!!! następnie napisałam mu ,żeby dał znać jak będzie wyjezdzac on juz nic nie odpisał,myślalam,że poszedl sie szykować... tak wiec wybiła godzina 21.30 a jego wciaz nie było... napisałam mu smsa z zapytaniem czy jedzie po mnie , nic nie odpisał, zresztą do dziś zero odzewu z jego strony!!! Zastanawia mnie czy on wziął do siebie to ,że napisalam do niego ,że to zawsze za mną tęsknią, przeciez to był żart!!! Nie rozumiem dlaczego znowu nie doszlo do spotkania skoro sam je zainicjował!!!Nie wierze także ,że w ciągu 2 godzin mu coś wypadło!!! Jeszcze mu pisałam ,że jak nie da rady się spotkac, to ma mi dać znać!!! Niewiem co mam o tym myśleć nawet mnie nie powiadomił,że nie da rady, a ja straciłam tylko czas !!! On ma 30 lat, wogle niby facet na poziomie więc myślę, że takie umawianie się a potem lekceważenie kogoś w jego przypadku jest niemożliwe!!! Powiedzcie mi czy on mógł te słowa odebrać jako brak zaufania i nagle odpuścił sobie spotkanie???

Jak wzial to do siebie, znaczy ze za grosz ne ma poczucia humoru, ja bym sobie nm juz glowy nie zawracala...dziwny typ....szkoda zachodu!

olej

ot, psychopata emocjonalny i tyle. tez tak mam czasami:) na szczescie ne az tak jak ten Twoj zapomnij o nim, nie traktuje Cie powaznie

Też tak pomyślalam, jeśli wziął to do siebie do oznacza ,że wogle nie ma dystansu do siebie,albo może jest nieufny w stosunku do dziewczyn i boi się na kimś zawieść ,najgorsze jest to ,że ja mu 3 razy wybaczyłam, nastawiłam sie na spotkanie, a on nawet nie napisał ,że odwołuje spotkanie!!! Porażka! niby facet na poziomie a zachowuje sie jak szczeniak, szkoda bo naprawdę bardzo mi zależało na spotkaniu ale jak widać tylko mi , strasznie nie lubie niedomówień, niejasnych sytuacji, lubię wiedzieć na czym stoję, a on dalej milczy, cóż jego strata...

raz mozna wybaczyc, ale 3 razy? daj spokoj jeszcze bez dystansu zupelnie, jakis pokrecony

Wiem ,że 3 razy to juz przesada, ale mi naprawdę bardzo zależało , facet tak mi sie spodobał ,że szkoda słow... a przyznam szczerze ,że na powodzenie nie narzekam, wprost przeciwnie, niewiem w jakim celu się do mnie wypisywał i się ze mną umawiał skoro nie miał zamiaru przyjechać, mi by było szkoda czasu na takie żarty, w końcu facet ma 30 lat , skończył 2 kierunki studiów, i pracuje na wysokiem stanowisku... Może poprostu żle odebrał moje słowa , pomyślał, że jak napisałam ,że to za mną tęsknia, czyli ,że bawię sie facetami i sobie odpuścił, ale przeciez napisałam ,że zartuje!!! Może chciał uslyszeć ,że sie za nim stęskniłam... ale z drugiej strony gdyby mu bardzo zależało to by się tym nie przejął , i by przyjechał na umówione spotkanie:(

kaśka olej frajera po 1 na początku znajomości wybrał inną ty poszlaś w odstawkę więc nie podobałaś mu się aż tak bardzo- jego strata po 2 jak mu inne dały kosza to odezwał sie do ciebie ponieważ wiedział ze polecisz na kazde jego zawolanie po 3 ciągle odwoluje spotkania gdyby mu zalezalo poruszył by niebo i ziemie i spotkal sie po 4 gra teraz ksiecia to on cie olał na poczatlku znajomosci a wymaga teraz od ciebie czystosci niemal zakonnicy jestes za dobra trzymam kciuki za znalezienie wartościowego faceta

nic dodac nic ujac

Wiem ,że jestem za dobra:( Tak niestety się zachowuje jeśli ktoś naprawdę mi sie spodoba potrafię wiele wybaczyć i niestety płacę za to wysoką cenę! Też uważam ,że jego strata ponieważ mi naprawdę na nim zależało, co było widać a on nawet nie śmiał mnie powiadomić ,że odwołuje spotkanie, przecież bym zrozumiała!!! Zachował się jak tchórz,nie rozumiem jak można się kimś tak bawić, najpierw namieszać w głowie a potem olać bez słowa...szkoda gadać

zapamietaj sobie jedno, ze bedzie cie traktowac tak, jak na to pozwolisz jak on cie olewa a ty i tak czekasz, to bedzie to robil dalej tak nigdzie nie zajedziesz

kaśka ten facet to jakis nieudacznik życiowy chciał na tobie podbudowac swoje ego możliwe ze on znów sie odezwie mam nadzieje ze pokażesz mu ze nie dla psa kiełbasa

Nie mam ochoty więcej go widzieć, zawiódł moje zaufanie, potraktował mnie przedmiotowo.Też myślę ,że on się pewnie znowu do mnie odezwie ale ja nie zamierzam się z nim spotkać , znam swoją wartość i nie pozwolę sobie na takie traktowanie, uważam ,że jeśli naprawdę zależało by mu na spotkaniu ze mną , to nic nie stałoby na przeszkodzie... A jeśli chodzi o to czy on sprawdza swoje ego , to nie sądze ,żeby tak było ponieważ jest on przystojnym , pewnym siebie mężczyzną...

właśnie tą pewność siebie pokazał jak ujawniłaś ze nie on jedyny za tobą "tęskni" trzymaj sie

Tak wiem, ale ja przecież napisałam ,że żartuje, zresztą juz bylismy umowieni na spotkanie ,mogł chociaz napisac,że jednak nie ma ochoty mnie widzieć, napisałam mu zeby dal znac jak bedzie wyjezdzac lecz on juz nic nie odpisał, potem zrobił sie niedostępny wiec pomyslałam, że juz wyjechał a on taki numer odwalił!!! Brak mi słow!

Zresztą skoro wybaczyłam mu 2 razy to powinien byc pewny ,że zależy mi na spotkaniu z nim, i nie wziąść sobie tych słow do serca... zresztą mogę sie tylko domyślać, ze to o to chodziło bo tak naprawdę niewiem dlaczego znowu sie nie zjawił.