Stracilam przyjaciela... Kolezanka zyskala

Przez 2 latka przyjaznilam sie z pewnym kolesiem... Moglam z nim pogadac na wszystkie tematy. Nie widywalismy sie czesto bo mieszkal dosc daleko ale pisalismy do siebie. Spodobal sie on mojej kolezance i zaczela ona do niego pisac... nawet mi o tym nie powiedziala, dowiedzialm sie dopiero od niego. Teraz ja przestalam dla niego istniec, a ona ma co chcala... Nie sa razem i raczej nie beda bo dzieli ich wiele km ale i tak dla mnie jest to nie do wytrzymania... Moje miejsce zajela ona... Juz nie jestem mu potrzebna:(

a to peszek. trzeba bylo dbac.

Ciesz się :) Masz o dwie fałszywe osoby mniej w swoim otoczeniu :)

Oho widze ze autorka postu jest zazdrosna...:D:D Domyslam sie ze nie o faceta chodzi tylko o to "zainteresowanie"... eh wy kobiety... jak sie o was zabiega, to uciekacie przez palce, a jak was sie zaczyna olewac, to "nagle wam sie przypomina..."... Jeśli gonisz wlasny cień, to on ucieka, a jesli probujesz przed nim uciex, to on za toba pedzi... POdobnie jest z dziewczynami...:D:D

Nio najwidoczniej... To znaczy z nim byloby wszystko ok gdyby nie to ze ona sie pojawla... Blaga go zeby do niej pisal, chce mi zrobic na zlosc bo wie ze kiedys cos iskrzylo miedzy nami... a teraz mam chlopaka i moj ex przyjaciel mial powod zeby mnie olac... Jest mi smutno bo nigdy bym nie pomyslala ze bedzie w stanie zrobic mi cos takiego...

Czyli jest jeszcze gorzej niz myslalem... Facet po prostu sie zaangazowal uczuciowo, a ty go traktowalas tylko jak "meska przyjaciolke"... Byl przydatny zeby mogl cie wysluchac kiedy mialas dola, a kiedy bylo wszystko super, lecialas do swojego chlopaka... Masakra...

To bylo tak ze zawsze kiedy on chcial zeby miedzy nami bylo cos wiecej to ja mialam innego... Po prostu wydawalo mi sie ze zwiazek na odleglosc nie ma sensu i wybieralam tych co mieszkaja blizej. Ale podobal mi sie, do tego mnie rozumial... Ale najwidoczniej to juz przeszlosc... Ostatni jak sie do mnie odezwal to tak jakby czekal na moj ruch, zebym cos zaproponowala... Nie wiem czy jest sens...

On nie chcial mi rozwalac zwiazku... No moze poza jednym bo koles okazal sie dupkiem. Ale on tez krecil z innymi... To nie jest tak ze ja tylko jestem winna

Ja też kiedyś miałam podobnie, bo miałam kolegę, spędzaliśmy ze sobą multum czasu, a wystarczyło, że zobaczył moją przyjaciółkę i zaczęli być parą.Ale umiałam się z tym pogodzić, bo oni mnie nigdy nie zostawili, do dziś się przyjaźnimy we trójkę, a ja będę świadkiem na ich ślubie.

Nio tak, tylko ze u mnie to jest pogmatwane... Jesli on cos do mnie napisze ona zaraz to sprawdza, czyta moje wiadomosci do niego... A para nie sa i nie beda

To kiepsko z tą kumpelą. Ale jeśli już tak jest, pomyśl o lepszych towarzyszach.

Ja niestety mialem wiele razy do czynienia z dziewczynami, ktore traktowaly mnie tylko jak przyjaciela, mimo ze chcialem i staralem sie z clych sil o to, zeby "zaiskrzylo". NIestety pomimo moich staran wszystko trafial szlag, bo zawsze panna komentowala to "lepiej bedzie jak zostaniemy przyjaciolmi". Rozumiem kolezenstwo, ale w przyjazn miedzy kobieta a mezczyzna nie wierze, bo predzej czy pozniej jedna ze stron sie zaangażuje... A nie mam zamiaru byc "meska przyjaciolka" ktora od zwyklej prezyjaciolki rozni sie tylko tym, ze nie pozycza tamponow... Wiec z calym szaacunkiem autorko, ale nie dziwie sie tamtemu chlopakowi... A czemu mu masz za zle ze spotykal sie z innymi pannami, skoro ty nie dawalas mu szansy... Najlepiej byloby gdyby to byl twoj taki "prywatny zwierzak" ktorym sie bedziesz mogla pochwalic kolezankom, ze masz komu sie wyzalic; a jesli juz jest niepotrzebny, odstawic na polke....

nie mam mu za zle ze spotykal sie z innymi!!! Po prostu ja spotykalam sie z inymi i on tez!!! Ty mi przedtem napisales ze on cos do mnie czul a ja do innych lecialam, po prostu ci wytlumaczylam jak bylo. czulismy cos do siebie ale ten zwiazek nie mialby szans

No właśnie, po części Andrew ma rację. Trzeba przejąć inicjatywę, bo potem są takie sytuacje. A przyjaźń damsko - męska? Mimo wszystko chcę w nią wierzyć ;)

No trudno... co bylo nie wroci. Czasem sie odezwie ale to nie jest to samo co kiedys... chyba musze sie przyzwyczaic:)

A powiedz mi czego ty tak naprawde od niego oczekujesz? Przykro ci jest, ze teraz kolezanka zajela wyzsze miejsce niz ty? Skoro ci na nim nie zalezy, to nie powinnas robic z tego problemu, tylko skierowac sie w strone innych znajomych. A jemu po prostu dac spokoj. Kiedys sie odezwie...jesli poczuje taka potrzebe:D

Witam. Mam na sprzedaż oryginalne perfumy takich firma jak Lacoste, Chanel, Calvin Klein, DG, DKNY, Carolina Herrera, Givenchy, Paco Rabanne, Versace, Hugo Boss, Armani, Kenzo. Posiadam zarówno męskie jak i damskie zapachy. Możliwość sprzedaży przez allegro. Jeśli ktoś jest zainteresowany to proszę pisać w tym wątku, lub gg: 1467750 email: luxurylife@o2.pl link do jednej z aukcji allegro: http://allegro.pl/item894415480_chanel_coco_mademoiselle_edp_100ml_nowe_bcm.html Pozdrawiam.

MostlyWinter (zimowy_cien@gazeta.pl) "A przyjaźń damsko - męska? Mimo wszystko chcę w nią wierzyć " Ja juz kilka razy wierzylem w taka przyjazn...:D I niestety za kazdym razem sie zawiodlem...:( Dlatego warto zachowac zdrowy rozsadek...

Zalezy mi na nim, ale jako przyjacielu, o zwiazku nie ma mowy i on tez sie z tym juz dawno pogodzil bo wiele razy mowilismy na ten temat! Przykro mi jest bo mnie ona zawiodla, zniszczyla to co bylo miedzy nami.

czyli nie ma przyjazni miedzy dziewczyna a facetem tylko milosc musi byc??? To ze ty sie w kazda przyjazn angazowales za bardzo nie znaczy ze cos takiego nie istnieje!

Wczesniej napisalas ze on "cie rozumial"... to pewnie znaczy ze godzinami potrafil sluchac twoich opowiadan, zlosci, zalow itp... A teraz kiedy on troche zwolnil, tobie zaczelo brakowac takigo "powiernika". Chyba niegdy nie zrozumiem takich kobiet... Pozdrawiam

nie godzinami... Po prostu jak mialam jakis problem potrafil mi doradzic. Mam komu sie wygadac, ale to jego mi brak , jego osoby!

PS. Traktowalas go jak "telefon zaufania..." a teraz jeszcze masz pretensje...

Ja np mam wiele facetów, z którymi spędzam czas, a żadnych amorów nie ma.Uwielbiam chłopaków, byłoby mi przykro, gdyby nagle okazało się, że kryje się za tym coś więcej, bo wiem, że to byłoby bez wzajemności.

u nas zaczelo sie od tego ze szukalismy kogos zeby z kims byc... potem byla przyjazn

Witam. Mam na sprzedaż oryginalne perfumy takich firma jak Lacoste, Chanel, Calvin Klein, DG, DKNY, Carolina Herrera, Givenchy, Paco Rabanne, Versace, Hugo Boss, Armani, Kenzo. Posiadam zarówno męskie jak i damskie zapachy. Możliwość sprzedaży przez allegro. Jeśli ktoś jest zainteresowany to proszę pisać w tym wątku, lub gg: 1467750 email: luxurylife@o2.pl link do jednej z aukcji allegro: http://allegro.pl/item894415480_chanel_coco_mademoiselle_edp_100ml_nowe_bcm.html Pozdrawiam.

A co powiecie na to ja mam przyjaciela ktory podobno jest vwe mnie zakochany i chce ze mna byc ale przede mna to ukrywa od bardzo dlugiego czasu a na moich oczach podrywa kazda moja kolezanke i mizia sie z nimi,tańczy itp Co o tym możecie powiedzieć?

Ale nie rozmawials z nim na ten temat? Moze warto sobie wszystko wytlumaczyc:)

Skoro to był Twój przyjaciel to nie masz prawa zabraniać mu się wiązać z inna kobietą. Powinnaś to zrozumieć i po przyjacielsku usunąć się na bok. Oni obydwoje są teraz w ostrej fazie zainteresowania sobą. No chyba, ze to nie o przyjaźń Tobie chodzi :p ale o prawo własnosci.

Jesli jest nia zainteresowany - to nic nie stoi na przeszkodzie i warto im zyczyc powodzenia. Tym bardziej ze gosc spotyka sie z innymi. Ja mialam b dobrego kolege - jednak gdy stwierdzilam - ze dlugodystansowo nic miedzy nami nie zmieni sie - postanowilam zakonczyc ta relacje kolezenska. Co wiecej - polecilam mu dwie moje znajomoe do kontaktu i powiedzialam, ze bardziej nadaja sie na przyjaciolki anizeli ja.