Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ania292929

mam 30 lat i co dalej??????

Polecane posty

Gość ania292929

podsumowując ostatnie 10 lat: -mam fajnego męża -urodziłam fajnego synka -mam nieciekawą ale dobrze płatną pracę -zawalone studia -zawaloną naukę włoskiego -nie mogę zdecydować się na drugie dziecko, a już najwyższy czas co o tym moim życiu sadzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ze jest takie raczej stereotyp
owe, troche nudne i bezbarwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
życie podobne do większości kobiet:-) ja ma 29 i też nie mogę się zdecydować na drugie dziecko, choć córeczka chce mieć siostrzyczkę:-) a tak jest ok, choć zawsze możne być lepiej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co jest nudne? życie rodzinne? każdy normalny człowiek tak żyje!!! to nie film!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwozdzik
przecietne, nic wielkiego ale tez nie jakas porazka:o a Ty sama jak je oceniasz? jestes zadowolona, czy coraz czesciej lubisz pomarzyć o czyms inny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ze jest takie raczej stereotyp
Zycie rodzinne samo w sobie nie musi byc nudne, ale takie, jakie opisala autorka, jest raczej malo ciekawe... Ma dobrego meza i dziecko, z ktorego sie cieszy - super, nie kazdemu udaje sie znalezc druga polowke i zrelizowac mysl o macierzynstwie przed 30 - ale poza tym... chyba nic. Ma malo satysfakcjonujaca prace, choc na szczescie pieniedzy jej nie braknie, a pozostale rzeczy zawalila. Nie wspomniala nic o swoich pasjach, wiec chyba nie ma niczego takiego, skoro nie uwaza tego za wazne :) Ja wole miec zycie barwne, ciekawe, ekscytujace, czuc, ze sie realizuje, ze nie trace tych ulotnych chwil...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania292929
no tak mam mam takie życie jakie sama sobie wybrałam ,ale chciałabym coś zmienić żeby było inaczej.kiedyś miałam pełno koleżanek ale odkąd mieszkam w innym mieście jakoś tak już nie mam . owszem wychodzimy do znajomych itp. ale nie mam takiej koleżanki na dobre i na złe. w pracy też jest ok.moje pasje? kiedyś języki obce teraz podróże - wyjeżdżam dwa razy do roku na wakacje za granicę ale co mam robić przez resztę roku??? nie wiem nie mam pomysłu na to jak urozmaicic swoje życie! wy też tak macie??? co wy robicie w wolnych chwilach dziwczyny?? czujecie się spelnione w wieku 30 lat czy nie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania292929
energiczna trzydziestolatko - napisz jak wyglada Twoje życie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aa ja mam 31 lat
Nie mam męża ani dziecka, dodatkowo nie posiadam również kredytu hipotecznego na lat 30. Właśnie rozstałam się z partnerem po 7 latach związku "na kocią łapę" i jestem zakochana w 42 letnim, super przystojnym piloce, ktory mieszka w St Moritz i niebawem się tam przeprowadzam. Sajonara przedwcześnie zestarzałe, polskie ropuchy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aa ja mam 31 lat
A spełniona to się zamierzam czuć nad grobem a nie wieku 30 paru lat :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annnnnnnnnna
sama jesteś ropuchą i wcale Ci nie zazdroszczę - właśnie teraz doceniłam to co mam - dzięki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aa ja mam 31 lat
hehehe...świetnie. Ale nie sądzę żebyś była szczera jeżeli w tak młodym wieku skapciałaś jak stara babcia :D Pocieszaj się dalej. Buziaczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przede wszystkim niestety - za dużo pracy. Kiedy zdarza się, że czasu jest więcej, spotykam się ze znajomymi, których mam rozsypanych po całym kraju (odwiedzam ich w weekendy - średnio raz w miesiącu gdzieś wyjeżdżam). Łączą mnie z nimi wspólne pasje, zresztą, są wśród nich ciekawe osobowości - w gruncie rzeczy każde z nich "coś" robi (kabaret/ malarstwo/ fotografia/ tworzenie muzyki etc.) Do tego z moim facetem mamy podobne zainteresowania, więc siedzimy czasem godzinami nad jakimiś wzorami, dyskutując, z jakiego toto regionu i w których latach powstało :) Kiedy byłam mniej zajęta i na dworze było cieplej, strzelałam z łuku. Teraz nie mam weny, a i czasu na wszystko brak. Tęsknię za chwilami, kiedy mogłam bez wyrzutów sumienia całymi dniami malować. Tym niemniej jednak "dla odstresowania" tworzę biżuterię (na znajomych i własny użytek), a w zeszłym roku udało mi się jakimś cudem zilustować 3 książki (co było moim marzeniem od dzieciństwa). Poza tym siedzę na KAFE :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annnnnnnnnna
ciekawe po czym zauważyłaś że skapciałam???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic tylko do piachu
sprobój cofnąć sie w czasnie i przypomnij sobie co zawsze chciaclas zrobic. kiedys jak bede miala duzo pieniedzy to.... kiedys jak bede miala duzo czasu to .... kiedys.... no i?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania292929
jakbym miała dużo pieniędzy to bym podróżowała choćby co tydzień jakbym miała dużo wolnego czasu to zapisałabym się na kursy jezykowe i na studia a wogóle to nie mam takich znajomych z którymi mogłabym poszaleć po pracy, wszyscy jacyś tacy nudnawi,jednym się nie chce,drudzy nie mają pieniędzy żeby gdzies wyjść,a trzeci wolą iść do pracy niz robić cos wartosciowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania292929
podróżuję tak często jak sie da ostatnio był to Sylwester w Zakopcu ... teraz znowu praca i praca przeważnie 6 dni w tygodniu ... kolejna wyprawa w sierpniu w wakacje bo ciężko bedzie sie wczesniej wyrwać z pracy no ewentualnie może jakieś jednodniowe wypady np. Wisła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anai
witam jetem po rozwodzie po 10 latach zycia z alkoholikiem w koncu wolna i szczesliwa jak narazie mam kochaniutkiego synka prace z ktorej jestem zadowolona i jakos leci tylko troche brak ludzi z ktorymi mozna sie spotkac i pogadac wszystkie znajomosci pokaczylam zeby maz nie mial powodow do awantur zostalo pare kolezanek pozdrawiam wszystkie dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rómcajsowa
powiem wam tak: macie po 30 lat, a jak się was czyta, to tak jakbym czytała wywody 50latek. zastanówcie się nad tym, dlaczego tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie ostatnie 10lat wygląda następująco: mężatka od 10 lat, syn-9 lat, własny biznes( nienawidzę tej roboty, ale...kasa),skończone studia i ten sam problem... nie mogę zdecydować się na drugie dziecko, pewnie syn zostanie jedynakiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutalas
Do autorki tematu:ciesz się tym, co masz i nie marudź.Ja mam niemal 32 lata i samotność aż dzwoni w uszach.Anie rodziny ani znajomych, o przyjaciołach nie wspomnę.To jest porażka a nie życie. Więc doceniaj każdy dzień z rodziną!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anai
a ja wcale nie uwazam sie za nieszczesliwa mam 35 lat sama wychowuje dziecko i jest ok a ty masz dopiero 32 lata i korzystaj z zycia ile sie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutalas
Wybacz Anai, ale to łatwo powiedzieć: korzystaj z życia. Samotność to naprawdę beznadziejna sprawa.Znalazłam sobie hobby, zeby nie zwariować, ale cóż...na brak ludzi to ono lekarstwem nie jest, raczej na zabicie nudy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania292929
czasami mam wrażenie ze życie przecieka mi przez palce... co robicie po pracy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrutka
eh, coś mi się nie udaje wklejanie linków. www.deccoria.pl a w wyszukiwaniu quilling. To moja pasja na popołudnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anai
sory czy wy nie macie zadnych znajomych ja tez ich za wiele nie mam bo kazdy ma swoje zycie ale jakos daje rade moze tak pisze bo mam malego szkraba z ktorym nuda to niemozliwe pozdrawiam i zycze powodzonka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 33 lata i wiem co dalej
33 lata, fajniutki mąż, 2 córki i męczące mnie myśli o synku, dobra i ciekawa praca, co dla mnie: nauka języka, czasami spotkania ze znajomymi, weekendowe wyjazdy, teatr, czasami jakiś bal, np teraz karnawałowy - nic wyszukanego, małe przyjemności. Teraz jestem w takim punkcie, że chciałabym coś zmienić w moim życiu, zrobić coś szalonego i do mnie niepodobnego, bo podobno bardzo poukładana jestem i wymyśliłam: malutki ładniutki i niekonwencjonalny tatuaż, ale żadna masówka coś wyszukanego (jeszcze nic ciekawego nie znalazłam) i kurs spadochronowy - to pomysły na ten rok. A poza tym codzienne życie, czy nudne zależy jak na to spojrzeć - jak czuję że się wypalam to wymyślam sobie nowy cel w zależności od potrzeby i nastroju - coś szalonego (jak na mnie oczywiście) lub coś dla ciała, umysłu. Nie pozostaje mi nic innego jak dążyć do niego i go osiągnąć... ale najważniejsze nie użalać się nad sobą tylko zastanowić się co nam nie pasuje i spróbować czegoś nowego i dążyć, dzieci i mąż to nie wszystko, trzeba mieć "swój zakątek", znaleźć równowagę pomiędzy swoimi i innych potrzebami a wtedy nigdy nie staniemy przed dylematem: "mam 30 lat i co dalej???..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×