Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Oonaa1818

Tylko raz w zyciu kocha sie naprawde?

Polecane posty

Witam wszystkich. Od pewnego czasu zastanawiam sie nad pytaniem zawartym w temacie mianowicie czy tylko raz w zyciu kocha sie naprawde? Czy istnieje nasz druga polowka? Czy jest ten jedyny/a? Rozstalam sie kilka miesiecy temu z facetem z ktorym bylam 3lata. Obecnie mam nowego faceta, jestemy razem od 3miesiecy. Obecnemu facetowi bardzo zalezy na mnie i czuje to widzac jak sie stara, jest bardzo przystojny, wyksztaucony, pracowity,ma dobrze poukladane w glowie.. chociaz poprzedni facet taki nie byl nawet w polowie jednak wydaje mi sie ze go kochalam.. mysle o nim nadal czasami.. nie byl dla mnie zbyt dobry chociaz wiadomo byly tez te dobre chwile.. nie wiem do konca czy on mnie kochal ale czuje to ze ja kochalam jego.. gdy bylo miedzy nami dobrze i bylam przy nim to czulam sie taka szczesliwa jak naprawde jeszcze nigdy przy nikim w zyciu.. potrafilam dla niego poswiecic wszystko, nawet sie ponizyc, chcialam naprawde wszystko mu dac.. Z obecnym partnerem jest mi bardzo dobrze i czuje cos do niego jednak gdzies w glebi serca pozostalo jeszcze uczucie do bylego partnera i wydaje mi sie ze zawsze ono bedzie.. Nie moge z nim byc i tak naprawde nie wiem czy on mnie kochal ale czy to mozliwe ze ja kochalam jego i ze nie pokocham nikogo nigdy juz tak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma tego jedynego. Jest kilka miliardów ludzi, musiałabyś ich wszystkich poznać, żeby go odnaleźć. Może mieszka w Andach, a ty się męczysz z kimś innym? Chciałabyś tak? Wątpię. "Tego jedynego" ukuł jakiś idiota, znajdujący proste wytłumaczenia na wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To dlaczego kochalam poprzedniego faceta a ten obecny chociaz jest dla mnie o wiele wiele lepszy to nadal czuje cos do poprzedniego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochalam.. a nawet nadal kocham bo nie da sie przestac kochac poprzedniego faceta.. i chociaz obecny jest o wiele lepszy od niego to choc czuje cos do niego to spojzmy prawdzie w oczy ja go nie kocham, kochalam tamtego ale nie moge z nim byc... Czy pokocham jeszcze kogos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiesz, miłość jest wtedy, kiedy chcesz nauczyć się prasować męskie koszule, wstawać wcześniej, żeby robić mu śniadanie albo czekać z kolacją, kiedy późno wraca, gotować mu zupę pomidorową... ;) gdy wiesz, że mogłabyś zasypiać przy różnych mężczyznach, ale budzić się możesz tylko obok niego. i kiedy nawet tak nielogiczna rzecz jak posiadanie dzieci zaczyna wydawać się sensowna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musialam go kochac bo czulam do niego cos bardzo wielkiego, bylam w stanie zrobic dla niego doslownie wszystko i wybaczyc doslownie wszystko bo wiedzialam ze nigdy nie pokocham nikogo tak mocno.. nie jestesmy juz razem, mam nowego faceta to jednak jakas czastka uczucia do niego jest gdzies we mnie i watpie by kiedys zgasla.. prawie caly czas bylo zle miedzy nami ale za te dobre chwile gdy bylam tak bardzo szczesliwa oddalabym wszystko.. znosilam wszystko dla kilku chwil szczescia z nim..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carolinkaa...
I gdy będzie zionął alkoholem, nie ogolony od trzech dni i w śmierdzących skarpetach, a ty mimo tego wszystkiego dalej sie do niego przytulisz z w pełni szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak ta nielogiczna rzecz
ja niestety to raz w życiu poczułam. szkoda, że tylko ja:( chodzi mi o posiadanie dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" I gdy będzie zionął alkoholem, nie ogolony od trzech dni i w śmierdzących skarpetach, a ty mimo tego wszystkiego dalej sie do niego przytulisz z w pełni szczęścia. " ciekawa definicja :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość falicia
Oonaa1818 pierdolisz trzy po trzy, ty chyba jeszcze niedojrzała małolata marząca o romantycznej miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bylam w stanie wszystko poswiecic dla niego, doslownie wszystko, nic i nikt nie bylo w zadnym stopniu tak wazne jak on. Moglabym w srodku nocy obudzic sie wstac i biec do niego gdyby tylko tego chcial i nigdy bym nie narzekala ze wybudzil mnie ze snu, bylabym szczesliwa ze moge to dla niego zrobic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No odjąć relacje seksualne i mam to ze wszystkimi swoimi przyjaciółmi :P :classic_cool: A serio, wszyscy wiemy o co ci chodzi. Chciałaś prostej odpowiedzi, to odpowiedziałam - nie, nie kocha się raz; tak, jeszcze kiedyś to poczujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak ta nielogiczna rzecz
ja też to miałam, tylko raz w życiu. bym się dała za niego obedrzeć ze skóry...głupia idiotka, ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie o to chodzi ze marzylam czy marze o romantycznej milosci.. nie pierdole trzy po trzy moze poprostu nie potrafie jasno wyrazic swoich uczuc.. poprostu go kochalam.. gdybym marzyla o romatycznej milosci mam ja zapewniona u boku obecnego faceta ktory jest zajebiscie przystojny madry pracowity dobrze wychowany i bardzo mu na mnie zalezy.. a jednak mysle o tamtym bo do niego czulam cos wielkiego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez skóry
tak ta nielogiczna rzecz--> a ja dałam sie kiedyś ze skory obedrzeć, i dziś jestem bez skóry i bez niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiec powinno sie byc z kims z rozsadku? Bo np zapewni mnie i moim przyszlym dziecia dobra przyszlosc? Wiem wiem powinno tak byc, powinno sie kierowac rozumiem i staram sie to robic wybierajac bycie z moim obecnym partnerem. Tylko szukam odpowiedzi na to co zrobic mam gdy mysle nadal o tamtym? Gdy wiem ze kochalam go i kocham i juz i nie zmienie tego, nie chce go kochac ale milosc nie wybiera, nie umiem go nie kochac a nie moge z nim byc bo czeka mnie z nim wlasnie nieciekawa przyszlosc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem z tym obecnym partnerem i jestem szczesliwa nie mozna powiedziec ze nie jestem niczgo mi przy nim nie brakuje i odpowiada mi pod kazdym wzgledem. Tylko jest maly haczyk.. ja go nie kocham, chce go kochac a nie kocham.. kocham tamtego i nie umiem tego zmienic.. jak to zmienic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak ta nielogiczna rzecz
ja skórę jeszcze mam ale straciłam na godności. ale nikogo jeszcze tak nie kochałam i nikt nie kocham mnie tak mocno. jemu za szybko to przeszło a mi za późno przyszło. ech, powalone to wszystko :o idę spać bo do pracy nie wstanę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asen
chyba potrzebujesz wrażeń, a w tym związku masz spokój i poczucie bezpieczeństwa, to takie nudne, prawda? Odczekaj trochę, a docenisz to co masz i pokochasz..jeszcze może nie raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie nie potrzebuje wrazen, bardzo dobrze mi tak jak jest dlatego z nim jestem a nie jestem z tamtym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rowniez stracilam na godnosci, dla niego wszystko bylam w stanie zrobic... Moj obecny facet mial przede mna kobiete z ktora byl 2lata, rozstali sie rok temu. Wydaje mi sie ze jesli ja mysle o swoim bylym to ze on mysli o swojej bylej rowniez, ze ja go kochalam i ze on tez ja kochal, wkrecam sobie ze moze za nia teskni albo cos.. wiem to glupie ze mysle w ten sposob..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×