Tylko raz w zyciu kocha sie naprawde?

a jak nie pokochasz tego obecnego to daj sobie spokój, widocznie to jeszcze nie "ten lek " na tamtą miłość :)

i nie myśl tyle, daj się ponieść uczuciom!

jest wiele osob z ktorymi mozna byc szczesliwa, poprostu nie mamy mozliwosci ich poznac. Ja nie wierze w cos takiego. Tak naprawde wybierasz pomiedzy osobami ktore sa blisko ciebie :) Trzeba dobrze wybrac. Ja kochalam 2 razy. Moze 3 tak naprawde. Mam meza i po 6 latach stwierdzam ze jestm z nim najszczesliwsza :) ale kto wie.........mysle ze sa tez inni tacy jak on :)

Wiec jesli cos nie odpowiadaloby ci w swoim mezu to rozwiodlabys sie z nim? Po czym stwierdzic ze to ten na cale zycie?

Tak, ja w to wierzę. Ja kocham jednego faceta od wielu lat i nigdy z nim nie będę.

tylko raz!!!

Tylko raz. U mnie choć może się to wydawać niedorzeczne trwa to już 17lat.

spoko spoko. w życiu kocha się wiele razy. jeszcze zdążysz kogoś pokochac.

Kiedyś też pieprzylam takie farmazony jak ty- byłam z facetem 5 lat, ale nie mieszkalismy razem, widywalismy sie raz na czas wiec tak naprawde co to za bycie razem- taka dygresja- No i tez tak pieprzyłam ze kocham, ze bywalo ze sie ponizalam, tez bywalo dobrze, ale i bywalo bardzo zle. byl chamski, niewyksztalcony, nieokrzesany, nie wyniosl zadnych pozytywnych wzorcow z domu. Poznalam obecnego narzeczonego. Dobry, spokojny, poukladany, przystojny, wyksztalcony, wrazliwy. Na poczatku ciagle ich porownywalam, teskniłam za tamtym idota az nagle zrozumialam co to jest prawdziwa milosc... To nie te wieczne hustawki nastrojow, placz przeplatany smiechem tylko SPokojne Szczescie z drugim czlowiekiem na ktorym moge polegac, Tak TERAZ WIEM ZE KOCHAM PIERWSZY RAZ A poprzedni zwiazek byl szczeniacka fascynacja...

A ja zycze autorce, zeby i ja ktos tak zrobil w bambuko jak ona teraz robi swojego obecnego "partnera", najlepiej zeby to byl wlasnie ten obecny partner, ktory sie zorientuje o co chodzi i ja oleje cieplym moczem.

zloto....zakochalas sie jak mialas 5 latek???

myślę, że w życiu spotykamy kilka połówek

NIE absolutnie nie. Mozna kochac wiele razy kazda nastepna milosc nastepny zwiazek jest inny dojrzalszy majacy wieksze szanse na szczesliwe zakonczenie ............

Ale ja chce byc z moim obecnym partnerem... to nie jest tak ze nic do niego nie czuje... ja go bardzo szanuje za to jak wiele dla mnie robi i jaki dla mnie jest... ja chce z nim byc - umiem odrozniac dobro od zla... zalezy mi na nim i nie jest mi obojetny.. wiem ze wiele kobiet chcialoby miec takiego faceta i widze to jakie mam szczescie ze go spotkalam na swojej drodze zycia...

A ja mam na to swoją teorię. Są ludzie, którzy łatwo nawiązują relacje, budują związki, nie czekają aż ktoś im przedłoży na tacy tego jedynego, ale sami potrafią uczciwie i z zaangażowaniem podejśc do tematu - i dla takich ludzi nie potrzebna jest idea "tego jedynego". Tym bardziej, że z każdym rokiem zmieniamy się - i grunt to umiec kochac mocniej tego "wybranego" a nie poszukiwac "jedynego" coraz to bardziej odpowiadajacego naszym wyobrażeniom. Można kochac raz, ale to kwestia szczęścia -mozna kochac tez wiele razy, bardzo mocno i nawet tak samo.