Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

formoza

mój mąż gubi różne rzeczy

Polecane posty

nawigację, buty nike , buty campus,12 000 pln, 2 telefony, o mało co laptopa, różne ciuchy, albo je jakoś tak głupio niszczy .. zawsze uplami nową drogą rzecz, pękł mu monitor w nowej toshibie, pękł wyświetlacz w nowej nokii, i masę innych rzeczy o których juz nie pamiętam ...wkurza mnie to czasami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yuoipkkk
niektórzy tak mają, ja palę żarówki ,średnio 2 w miesiącu, włączam światło i bach, spalona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yuoipkkk
możliwe że go opieprzasz notorycznie i dlatego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tzy tzky
wymien go na bardziej ekonomiczny model

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yuoipkkk
a, jeszcze wylewam kawę na dywan, raz na tydzień, no ale to nic w porównaniu z nim, mozliwe że te buty mu się nie podobały i ten laptop też, a pieniądze wolał zgubić niż mieć problem co za nie kupić, mój facet tak miał że co zarobił to musiał wydać w tydzień bo mu przeszkadzały, lubił byc bez i lubił zdobywać nowe, reszta go nie obchodziła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pach Pach
może ciebie kiedyś zgubi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest tzw
pechowcem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żeby pospłacać swoje długi wyjechał do ire. Na blisko 4 lata . Tam nie żył zbyt oszczędnie ( ma zamiłowanie do markowych rzeczy ) w 2008 w sierpniu miał jescze 12000 do spłacenia w skarbówce. Umówiliśmy się że nic nie będie do domu przysyłał żeby szybciej spłacić długi,bo odsetki rosły, tak było do grudnia. W grudniu 2008 wrócił spłacił długi i był bez grosza. Myslałam że zostanie tam jeszcze trochę żeby coś zarobić już na czysto .... ale nie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedyś jak tak sobie policzylam to wyrzucił w błoto coś ponad sto tys...po prostu trochę mi szkoda ( bo tyle mniej więcej mam hipoteki do spłacenia ) byl taki czas kiedy miał małą jednoosobowa firmę i cały czas miał jakieś straty .... brał kasę ode mnie ja mu dawałam i pytałam się kiedy to się skończy i kiedy w końcu coś zacznie zarabiać...nie zacząl tylko zamknął firmę i miał kilkadziesiat tys strat. Może to głupie ale ludzie wokól mnie kupowali wtedy działki , mieszkania , a ja nic ( chociaż nieźle zarabiam , ale on mi wciągał wszystkie moje oszczędności ) przez ten jego pobyt w ire troche nasze więzi się rozluźniły ... i jakoś tak , nie jest już tak jak było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i tak sobie myślę... to przez pieniądze wszystko się pieprzy czy przez coś innego , nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hard-kor
hahah i pomyslec ze od polroku martwie sie peknieta w 40% matryca w laptopie :D jak widac to pikus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorsze jest to ze ciągle mi szkoda tej kasy , nie potrafię powiedzieć sobie przepadło i koniec ( tak jak on ) ciągle mi się to przypomina zwłaszcza wtedy jak widzę 1000 pln hipoteki co miesiąc zdjętej z konta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×