Widział mnie tylko na zdjęciu,słyszał tylko przez telefon,a mówi,że...

Paragon - :D

To może spotkajcie się pierwszy raz w połowie drogi, bo gdyby (odpukać) nic nie wyszło Ty nie bedziesz miała wyrzutów, że przejechał taki kawał, a on że dał się "tak zrobić". W każdym bądź razie myślę, ze bedzie ok;) Bądź dobrej mysli:)

Oj,bałab ym się spotykać w połowie drogi po raz pierwszy :) Zresztą właśnie przed chwilą się obraził. Już mam powoli dosyć. Desperacja? Hmm..

lelika Dlaczego sie obraził, nie odpisałs mu od razu tylko po 15 min?????

Zresztą właśnie przed chwilą się obraził. ...czyli jednak ciota

A ja myślę, że nie ma co słuchać ludzi na kaffe, poznasz go osobiście, przekonasz się co to za jeden:) Równie dobrze takiego typa mogłabyś poznać w realu;)

chce sie z Toba pierdolic po prostu albo to jakis dziki i zdesperowany samotny (prawiczek?)

He,he. Nie odpisałam,tylko zadzwoniłam,a on znowu kozaka stroi przez telefon. Za to w smsach wieje romantyzmem. Dwie skrajności. Obawiam się spotkania,Paragon..

Moze znaczyc to, ze stara sie udawac kogos kim nie jest. Tak to jest z ludzmi poznanymi przez neta.

Prawiczkiem,to on na pewno nie jest. To od razu da się wyczuć.

Nie da sie niczego wyczuc 100% :), ale zakladajc, ze nie jest prawiczkiem, to pewnie jest jakims debilem skoro udaje kogos zupelnie innego. Powiem Ci, ze zwiazki z netu moga miec szanse tylko jesli jak najszybciej dojdzie do spotkania, a jak bedziesz chodzic z nim na ranki on-line, to taki zwiazek, moim zdaniem, nie ma wiekszych szans.

Każdy obawia się takiego spotkania, ale to normalne:D Najepiej nastaw sie negatywnie, zawsze lepiej się miło zaskoczyc niz niemiło rozczarować;) Mówie Ci to ja stara neto-randkowiczka:D

Zresztą po paru smsach czy tez wymianie zdań nie poznasz człowieka jaki jest naprawde:)

Paragon, negatywne nastawienie, co zostalo udowodnione naukowo, to najgorsze jakie moze byc. Ja to sprawdzielem po egz. na studiach (ustnych) mialem taka sytuacje, ze poszedlem negatywnie nastawiony i nauczony na gz. ustny, oblalem go, a na inny w pozniejszym okresie nienauczony, ale swietnie nastawiony poszedlem i zdalem na 5.

Dwa razy w zyciu byłem na randce z kobieta poznana przez neta 1 spotkanie. kawa pogadalismy i tyle 2. spotkanie. i tak do tej pory spotykamy sie od 3 mc :) Więc reguły nie ma - trzeba czasem zaryzykować !!!!! DO dzieła

Ja od razu się nastawiłam inaczej niż on. Na spokojnie. Dlatego nie przedłużałam czasu ewnetualnego spotkania i kiedy on coś o tym napomniał,zaproponowałam datę. Bawienie się w kotka i myszkę nie ma sensu. On co prawda się zdziwił,ze ja niby taka poukładana,też podzielam chęć szybkiego spotkania,ale tak,jak piszecie. Lepiej od razu zlustrowac na żywo. Jak ktoś nie zna miasta,to gdzie zaproponowac?

Ja też miałam pare randek z neta, z niektórymi konczyłam na jednorazowym spotkaniu, z reszta tworzyłam nawet dwuletnie związki:)

Lucjan-na pierwszym spotkaniu nie zaiskrzyło?

10:20 [zgłoś do usunięcia] Paragon Każdy obawia się takiego spotkania, ale to normalne Najepiej nastaw sie negatywnie, zawsze lepiej się miło zaskoczyc niz niemiło rozczarować Mówie Ci to ja stara neto-randkowiczka bład,nastawić się na luz a nie na coś.I za wiele nie oczekiwać po osobie którą się zna tak krótko. Zresztą koleś odstawia szopkę za wcześnie,myślę ze do spotkania nie dojdzie bo lelika nie wytrzyma .

W dobie gpsów może trafic wszędzie, a najlepiej spotkać się w centrum koło jakiegos charakterystycznego miejsca a potem knajpka:)

Spotkajcie sie w Sfornych Gaciach urocza kaszubska miejscowosc :D hehe po prostu zapytaj gdzie by chcial, rzuc swoja propozycje i w drodze negocjacji dojdziecie do kompromisu (a jak nie to moge wam pomoc dobrymi uslugami lub mediacja) ;D

lelika 1.spotkanie Nic, taka rozmowa luźna o niczym. Rozmowa nawet fajna ale nic poza tym. Z tego co zauważyłem to ona desperacko szuka chłopa i może dlatego mnie to odstraszyło (jakies dziwne opisy na gg wystawiała a kobieta ma 27 lat)

sami-moze jednak wytrzymam,ale dlaczego? Dlatego,że cholernie ciekawi mnie,jaki ten czubek jest na żywo. Podczas spotkania będe już co nieco wiedziała. Nie nastawiam się na nic. Spotkanie stricte towarzyskie. Centrum? A może jakas galeria,bo zamarznę,zanim się pojawi...

Lucjan,a ta druga? U mnie na cisze nie ma co liczyć. Za bardzo wygadana jestem.

Centrum handlowe też nie jest złe tymbardziej, ze sa tam zawsze jakies kawiarnie:)

Paragon-biedny chłopak,on się zagubi w tych centrach musze wybrać jakąś małą galerię,żeby było łatwiej (jest z małego miasteczka).

lelika, wydajesz sie fajna babka ze zdrowym podejsciem do zycia i zwiazkow :) tak jak piszesz, umowcie sie na przyslowiowa kawe, jedno spotkanie wystarczy Ci zeby go przeswietlic ;) bo jesli facet chce sie dalej bawic w smsowa znajomosc... Nie wart. Powodzenia!

2 spotkanie to w ogóle zakręcona historia z happy endem. Na początku od razu poszedł żar i tak jest do dzis, lecz pare problemów było o których nie bede pisał, Ogólnie jest teraz miło i nadal pracujemy na zwiazkiem.

Autorko ktoś przede mną mądrze napisał, nie nastawiaj się na nie wiadomo co, zwyczajnie luz, wychodzę z założenia, że osoba po drugiej stronie łącza telefonowego czy internetowego może być równie normalna jak ja, z tym że KAŻDY JEST NORMALNY DLA SAMEGO SIEBIE:D możesz trafić na takiego doopka jak mój były, znalazł sobie hobby w postaci wyrywania panienek z sympatii, każdej mówił to samo, wielu na raz i sielanka się skończyła a teraz zyję sobie szczęśliwie z moim nie_mężem co prawda już nie długo:D bo nie_mąż chce być mężem ale czego się nie zrobi dla miłości ;) pozdrawiam

ambi-dzięki za miłe słowa :) Atrakcji mu chyba zapewniac nie muszę,hmm? Lucjan-wobec tego mam nadzieję,że się rozwinie na plus,ale tylko poszukujesz w internecie?