Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pieprzone życie

Żyję z mężem, kocham innego

Polecane posty

Gość marlwinka
odejdz już od męża szkoda żeby sobie z tobą całe lata marnował .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pieprzone życie
Wiesz, tak właśnie jęczymy bo żdna nie chce żyć w kłamstwie. Bo to, co było, zostało zakończone. Też uważałam, że nigdy się coś podobnego nie przydarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość super dołączam
Ja też młodo wyszłam za mąż - dokładnie w tym samym wieku co Ty :D kochałam męża i kocham, tylko prawdę mówiąc nigdy na jego widok nie miałam "motyli w brzuchu" i "zawału serca", w ogóle nie przypuszczałam, że coś takiego mogę odczuwać na widok jakiegoś faceta! A tu zonk! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pieprzone życie
Tak, pewnie szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość super dołączam
Trzeba sie pozbierać :) Baba silna jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pieprzone życie
Też to sobie powtarzam. Tylko jakoś mi nie idzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ci powiem
ze tez wyszlam za maz w wieku 21 lat , ponad 10 lat po slubie , jego poznałam , gdy nasze małżeństwo przezywało kryzys , wspierał mnie , doradzał , zawsze był jak potrzebowałam pogadac i stąd to " zauroczenie "męza kocham na swój sposób , a" on" jest mi w jakis sposob bliski , od męza nie mam zamiaru odchodzic stąd ta decyzja zerwania calkowitego kontaktu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hr Rozporek-Walicipski
no to odejdź do tego innego.....ale nie jesteś taka pusta i próżna ,że jak odejdziesz do tego innego, to na powrót będziesz kochać , męża........codzienność z tym innym takie puste lale jak ty zrobi to ze i z tym wymarzonym będziesz nieszczęśliwa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Echhhhh
Puste dziewczyny jesteście i nie dorosłyście do prawdziwego uczucia. Kolejny też Wam wcześniej czy później spowszednieje. Dorośnijcie wreszcie i przestańcie ranić wszystkich dookoła. Trzeba potrafić kontrolować siebie i swoje zachowania, a nie płakać nad sobą i rozlanym mlekiem. Masakryczna masakra :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pieprzone życie
Dajcie mi jeszcze pistolet do ręki :-/ Tak, mam świadomość tego wszystkiego. Nie dorosłam? W momencie wychodzenia za mąż na pewno. Tylko że już tego nie cofnę. Jakieś konstruktywne rady? Bo że jestem ucieleśnieniem zła tego świata to już wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakieś konstruktywne rady? napisz opowiadanie i nie, to nie zycie jest pieprzone, tylko ludzie maja nasrane w glowach Nie chcę go w głowie, w myślach, w sercu. no jasne, wiadomo gdzie go chesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ci powiem
szczery ! jestes jak zwykle szczery!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pieprzone życie
W pozostałych miejscach dawno go już nie ma. W tej chwili został w głowie i w sercu. Chce, żeby i z tych miejsc się ulotnił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W tej chwili został w głowie i w sercu. Chce, żeby i z tych miejsc się ulotnił. bredzisz twoje zgnile ego zwyczajnie czuje sile uzaleznienia od nieustannego glaskania, jak wyleczysz ego to iluzja tez zniknie, jesli nie wyleczysz to za jakis czas znow zmiekna ci nogi i rozpoczniesz lament "co za pieprzone zycie! nie wiem jak to sie moglo stac!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeere
ale tak szczerze, jak wy to robicie, ze potraficie zyc z kims kogo nie kochacie? a nawet kochacie jednego, zyjecie z innym? to jak jakas forma prostytucji chyba jest - mile spokojne zycie, w zamian za rozplod, a uniesienia to tylko w myslach, z innym nie podoba sie to ZMIEN TO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jfd
ludzie ale pierdolicie- nad uczuciami nie da się czasami zapanować- ja nie kocham żony ale jej nie zdradze bo wiem że jestem za nią i nasze dziecko odpowiedzialny- żona jest nawet ładna i fajny ma charakter , ale nic nie poradze na to że do pracy przyszła kobieta która zauroczyła mnie totalnie- jest piękan-ucieleśnienie moich marzeń i ogólnie jest świetną kobietą- zabawna, miła i generalnie no...cudna-wiem że to takie szczeniackie zauroczenie pewnie bo przeciez nie znam jej tak dobrze ale nie da się nad tym zapanowac że jej porzadam, że o niej myśle i żeżona wypada przy niej blado- zwyczajnie chyba są tacy ludzie którzy potrafią innym łątwo w głowie zawrócić bo mają to coś i jak ktoś taki stanie na twojej drodze to jesteś skończony- wiem że to pewnie w końcu minie nawet dlatego że ona przenosi się do innej placówki naszej formy a mi ale mna samą myśl że już jej nie zobaczę chce mi się wyć i sam na siebie jestem mwqrwiony że nie umoem nad tym wszystkim zapanować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsjsjsjsj
ja odeszlam od meza wlasnie dla tych motyli w brzuch, fascynacji, sexu, minelo 5 lat jestem po rozwodzie i juz wiem, ze gdybym miala podjac znow taka decyzje nie zrobila bym drugi raz tego samego ! wiem, ze to czas, ze rutyna wszystko zmienia i niewazne, czy to pierwszy, czy setny facet i tak sie znudzi i tyle ! taka jest niestety prawda, albo takie czasy - nie ma juz milosci, prawdziwej milosci !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jfd
do eeere- to nie jest tak że żona jest mi obojętna- ona zawsze była dosyc atrakcyjna i fajna i wydawał mi się że jestem w niej zakochany a może tak własnie było i nadal mi na niej zależy tyle że ja nigdy nie oglądałem się za takimi najpiękniejszymibo byłem wg mnie dla niech za słaby czyli nie najprzystojniejszy no i jakos tak mi się wydawało że to sa kobiety zmanierowane, debilki albo puszczalskie aż poznałem ją jest zwyczajnie od żony 100% piekniejsza fizycznie taki moj ideał o którym nawet nigdy nie żmiałem pomarzyć i jeszcze okazało się że takie ideały są zupełnie normalne ani zmanierowane ani wyniosłe a nawet czasami troszke nieporadne i nieśmiałe i zwyczajnie nie potrafięjuż przestać o niej myśleći o tyxch prawie czarnych pięknych oczach jest dla mnie jakimś niedoścignionym nieosiągslnym marzeniem będac jednocześnie taka realna i bliska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsjsjsjsj
a na naszej drodze wciaz pojawiaja sie nowe, fascynujace osoby - tak jak napisal jfd... ale to tylko chemia, tacy jestesmy, zwykli ludzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pieprzone życie
Wcale nie jest miło i wygodnie. Mój mąż wie, że kocham kogoś innego, wie, że nie kocham jego, jesteśmy razem dla dziecka. Wolałabym odejść, to nie jest kwestia barku odwagi. Taki byłby mój wybór, ale zosytaliśmy dla dzieciaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość super dołączam
prosze teraz o występ tych wszystkich, którzy wyzywają nas tu i potępiają; żonaty facet też przeżywa zauroczenie, no pojeździjcie po nim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsjsjsjsj
no jak widze slowo dzieciak, to slabo mi sie robi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość super dołączam
u mnie żadna chemia nie zadziała; nie mam natury szukającej okazji ;) i wcale tak łatwo sie nie usprawiedliwiam... takie natężenie i grom zdarzają się tylko raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wcale nie jest miło i wygodnie. a z czyjej winy? Mój mąż wie, że kocham kogoś innego, wie, że nie kocham jego, jesteśmy razem dla dziecka. razem "dla dziecka", co za debilizm, i bedziecie udawac uczucia przed nim? czy nauczy sie zycia w domowym iglo??? Wolałabym odejść, to nie jest kwestia barku odwagi. Taki byłby mój wybór, ale zosytaliśmy dla dzieciaka. pozostaje wspolczuc dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×