wasze śmieszne wpadkiD

Jakie mieliście śmieszne wpadki w życiu?? Wypowiadać się będzie wesoło:D:D

narzeczony mojej siory wlazł mi do pokoju gdy byłam w samej bieliznie :D I to akurat dziś :D

hehe ja kiedyś wybiegłam na sale gimnastyczną w samych majtkach:D:D

Chyba pijana byłaś.

Nie po prostu o tym zapomniałam hehe:D:D

To ja umylam wlosy plynem do plukania tkanin :D

każdemu może się zdarzyć :D

ja jezdzilam na rezerwie, az mi w centrum miasta na srodku skrzyzowania sejczento stanelo, to byl wstyd ;)

i co zrobiłaś?

jechalam akurat z kolezanka. wyskoczylysmy z samochodu i dawaj do pchania. nic to, ze bylysmy elegancko ubrane, buty na obcasie itp. kurde ile musialysmy kpiacych usmiechow przyjac na klate :) na szczescie jakis koles sie zlitowal, pomogl na chodnik zepchnac bryke i podjechalam z nim na stacje po paliwo ... zenada :)

początek lata... konc sesjii.. w nagrode poszłam do galerii i odrazu kupilam sobie bluzke, zeby mi wygodniej bylo chodzic a nie w tym egzaminacyjnym kubraku:D tylko UPSS zapomnialam sciagnac metke.... haha w sklepie PRIMA MODA cos sie tak baby na mnie dziwnie patrzyły..ale sobie mle pewnie sie kretynkom nudzi....to obgaduja.. ide do douglasa..... buszuje miedzy półkami...i w pewnym momencie patrze leci do mnie baba hahaha i drze sie prosze pani prosze pani metka pani wystaje....ja zdębiałam ona za nia złapała i krzyczy prosze poczekac zaraz przysniose nozyczki to ja odetniemy! jak powiedziała tak zrobila! KURWAAA gdybym mogła to wtedy wryłabyms ie 5 metrów pod ziemie.. drufga sytuacja LO pierwsza klasa... jedne z pierwszych zajec u profesorki ktora byla legendą(kossssssssaaaa), nie miała w zwyczaju mowic do uczniow po imieniu...chyba ze do tych ktorzy mieli srednia 5.0:P no i standardowe co lekcyjne odpytywanko ktore trwało 40 min:D i sobie siedze w ławce starajac sie skulić najbardziej jak to jest mozliwe.....gryząc przy tym długopis.... faceta w pewnym momencie staneła na srodku sali i mowi " KOWALSKA przestaannn piiićććć atrament" w tym momencie poczułam cos okropmnie lepikego na moich ustach...nie pytajcie co to BYŁO......miałam pociagajace granatowe usta oraz sliczne kobaltowe ząbki... standardowe odpytywanko ...

oo albo na jesien utknał mi obcas w takiej wycieraczce gumowej przy wejsciu do galerii....za huja go wyciagnac nie moglam....stałam tam i blokowałam przejscie przez chyba 15 min...wkoncu urwałam fleka.... nie musze chyba wam tłumaczyc jakie miny mieli ludzie.....

było lato, gorąco miałam ubraną szerszą tunikę na szelkach i miałam egzamin na prawko. egzaminator pyta czy jestem przygotowana ja odpowiedam, że tak. to mówi proszę podjechać na łuk, ok ruszam, nagle mi mówi proszę się zatrzymać, muszę pani zadać niedyskretne pytanie: "czy jest pani w ciąży?" - ja odpowiadam, że nie (poaptrzyłam na swoją bluzkę) i tak lekko poruszalam tuniką i mówię, że mam tylko taką szeroką tunikę.. A on do mnie, bo NIE ZAPIEŁA PANI PASÓW (cegłe spaliłam i wstyd jak cholera!!!!)

hahahahahaha dobre z ta tunika :)

ja sobie żadnej takiej wpadki nie przypominam ale na pewno było ich wiele tylko teraz nie mogę sobie przypomnieć:D ale wasze sa swietne:)

no ludzie wypowiadac sie:D:D

ale się uśmiałam przy tym atramencie :D :D już kiedyś pisałam o tym na jakimś topiku, no ale powtórzę. był czas, że umawiałam się z policjantem, po randce odprowadzał mnie do domu, zahaczyliśmy jeszcze o park, w końcu zadzwoniła do mnie przyjaciółka z pytaniem co robię, a ja nie chcąc jej zdradzać, że mam faceta walnęłam, że spaceruję z psem po parku. mina policjanta bezcenna :P a jak byłam dzieckiem to wpadłam do sedesu :D

dobre:D

hahah a cos mi sie a propos kibla przypomnialo-u mojej babci byl taki zbiornik na wode zawieszony wysoko, do uruchamiania mechanizmu splukiwania dolaczony byl dlugi sznureczek oczywiscie. no i wiecie co bylo dalej, pociagnelam i ten zbiornik polecial centralnie na mnie, tak chlupnelo ze byla mokra od glowy do piet.

hahaha dobre!!

Wracałam do domu po egzaminach(wcześniej 2 nieprzespane noce z powodu nauki), stwierdziłam, że trzeba umyć zęby przed spaniem. Wyciągnęłam rękę do szafki, wzięłam szczoteczkę i przez przypadek nałożyłam fluid. Gdy się uśmięchnęłam do lustra wcale do śmiechu mi nie było. Drugi raz po piajku tym razem wrzuciłam skarpetki do lodówki-myląc ją z pralką.

Mieszkam w bloku,i pewnego dnia idąc do sąsiadki,zapukałam w swoim domu a do niej weszłam bez pukania.Domownicy mieli dziwne miny.