Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mielismy rocznice

Jakie podejscie do rocznicy slubu maja Wasi mezowie?

Polecane posty

Gość mielismy rocznice
No zobaczymy.. pogadamy dzisiaj. PS te kobiety to przypadkowe z neta, nie ze sie z kims umawial czy cos, raczej oko cieszyl. A powiem nieskromnie, ze w domu tez moze sobie nacieszyc. Kumple z pracy mu zony zazdroszca, a on wcale o mnie nie dba ostatnio. Moze cos w pracy nei tak. Sama nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mielismy rocznice
dzieki za odpowiedzi i słowa otuchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie tylko dziwi czemu niekóre kobiety robia nacisk na pamietanie rocznic i ich ceromanialne ucztowanie ??? a caly rok nijaki ??? hm. . . . owszem trzeba sobie w ten dzien jakas przyjemnosc sparwic ale dla mnie jest wazniejsze codzienne życie to ze przyjdzie z pracy i da malemu jakas drobnostke i dla mnie to co lubie a rocznice bez wiekszych ceregieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a myśmy brali ślub
he he, widzę że jest więcej kobiet które nie przywiązują takiej wagi do rocznic uffff, bo ja czasem czuje się jak ufo w swoim srodowisu - dla większości, ważniejszy jest wielki bukiet róż raz w roku - którym się chwalą przed kolezankami niż codzienność - a dla mnie właśnie odwrotnie - lubię się cieszyć codziennością, nie lubię odliczania i przypominania o upływającym czasie w postaci rocznic - a już najbardziej nie lubię rodzinnych "spędów" z takich okazji....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eee - jak to tylko tak, to ja bym tam afery nie robiła, choć może ktoregos wieczoru z niespodzianki bym zostawiła Pana Męża z dzieckiem i wyskoczyłabym, choć na solarium, albo nawet sama do sklepu, a zaskoczonemu męzowi powiedziałabym tylko ze skoro ma czas podziwiać inne Panie w necie to tym bardziej ma czas zając sie dzieckiem, a jak przestane sie na niego gniewac to moze bedzie mogl mnie wiczorkiem podziwiac - wiem, wrdeota jestem :D na mojego meza takie tłumaczenie jest skuteczniejsze niz bym przemawiała na wysokich decybelach :D a i smazyc sie chodze bardzo zadko, ale mi poprawia rewelacyjnie humor i nastawienie do świata :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na Twoim miejscu powiedziałabym mu wprost co Cię boli bo facet to proste urządzenie i dopóki mu czegoś nie wyoślisz to nie pojmie. Żadne tam subtelne aluzje,nic z tych rzeczy.Jak mu teraz nie powiesz jak się z tym czułaś to każda rocznica taka będzie,powiedz też dlaczego jest ważna,że chciałaś jakiejś odskoczni od codzienności,którą jesteś zmęczona itd.Facet sam z siebie nie zrozumie,dla niego rocznica to dzień jak każdy. Mój akurat jest bardziej sentymentalny niż ja i pamięta zawsze, to już ze mną gorzej bo nie mam pamięci do dat (mam ściągę na obrączce: grawer z datą ślubu :) ) Poza tym skoro sam sobie pisze z laskami na necie to chyba nie będzie miał nic przeciwko jak ty też zaczniesz z facetami hihać,achać i ochać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klara na 3
najlepiej wrzucic na luz jak ja.Ja nie przywiazuje uwagi do imienin,urodzin i rocznic.Nie mam pretensji jak maz zapomni.O rocznicy slubu pamietalismy oboje az do tego dnia.W tym dniu ktos nam pogratulował a my sie zdziwilismy z jakiej okazji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda zona młodego męza
według mnie fajnie jak mąż pamieta o rocznicy...to bardzo miłe.... i nikt tu nie mówi ze z okazji rodznicy ma byc jakies wystawne przyjęcie czy zakup czegos drogiego...sam fakt, że pamieta świadczy ze dla niego to równie r=ważna data.... a kupno jak to ktos nazwał hrabeścia= kwiatka świadczy o tym, że za cos jest ci wdzieczny...poza tym kobiety sa rózne i lubia czasem czuc sie wyjatkowo doceniane... na codzien praca, obowiazki, problemy....dlatego taki dzien jak rocznica slubu powinien byc swego rodzaju przypomnieniem sobie tego waznego dnia...powinien byc to dzien kiedy trzeba sie zatrzymać na chwile i moze tak poprostu spedzic miło czas z mezem.... owszedm mozna to robic w kazdy inny dzien, ale nie zawsze jest na to czas....problemy przytłaczają kazdego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W obecną drugą rocznicę ślubu
Nie mieliśmy rocznicy. Ale o.k. - sami ustaliliśmy, że nie będziemy na siłę na jakieś kolacje łazić po całym dniu pracy, tylko moze sobie pojedziemy gdzieś na weekend w lutym na przykład (z okazji rocznicy i walentynek). Ale byłam pewna, ze kwiaty dostanę. Szczególnie, ze od jakiegos roku bezskutecznie się upominam, trochę żartem, trochę poważnie. Kiedyś dostawałam, teraz juz nie. Fakt, że mąż ma taką pracę, że może ciężko mu te kwiaty po drodze kupić, ale... jakby chciał, to by mógł czasem. Tak myślę. No i nie dostałam nawet w rocznicę. Powód? "Bo miałaś w każdej chwili wyjść z pracy (przyjechał po mnie) i byś czekała na mnie". Dodam, ze kwiaciarnia jest 2 minuty od zakładu pracy. Ale ok, skoro nie mógł... Efekt taki, ze dzień był do d..., bo mąż strzelił focha, a mnie tez nie było miło. Dodam, ze mężem jest wspaniałym. Kochanym, dobrym itd. Wiem, ze mnie kocha. Codziennosc jest ważniejsza niż rocznice, pewnie. Ale ten kwiatek czasem mógłby być. No mógłby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×