Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna zazdrośnica...

dziwny problem...zazdrośc....

Polecane posty

Gość smutna zazdrośnica...

mam dosyc już tej zazdrości, znalazłam wiele topików na ten temat ale musze się poprostu wygadac. jestem zazdrosna o przeszłośc mojego narzeczonego, tak strasznie mnie to boli... nie moge dac sobie z tym rady, boje się że nasz związek się zakończy, a tak bardzo go kocham. mamy rocznego synka, jesteśmy zaręczeni, za rok bierzemy ślub. A ja....chce odejśc przez zazdrośc...powiecie że jestem głupia, ale nie radze sobie, myśl o tamtych dziewczynach nie daje mi życ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucjan B
A Ty jestes bez przeszłości ?? taka uczciwa ?? bez żadnych ekscesów ?? popatrz na siebie obiektywnie !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prosze bardzo - JESTEŚ GŁUPIA. nie ma to jak zmarnowac sobei udany związek i plany na życie mysleniem o czymś czego i tak nie da się zmienic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna zazdrośnica...
on jest starszy odemnie o 9 lat, nie miałam nigdy nikogo.... on tak naprawde też nigdy nie miał dziewczyny. Miał za to kobiety na jedną noc, czasem kończył tak imprezy... czasem wyobrażam sobie jego z inną w łużku... to tak boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odp.......
ja mam odwrotnie. mój mąż jest zazdrosny o moja przeszłośc o to że miałam za duzo facetów, sex bez zwiazku itp. mimo że juz nie robi mi z tego powody wymówek i awantur to jednak na kazdym kroku coś wypomni albo po prostu porówna. nie wiesz jak bardzo to niszczy nasz związek a raczej mój stosunek do niego. w pewnym momencie po prostu bede miała dośc i będzie.... koniec. pomyśl czy warto kogos zadręczać. ja tego nie rozumiem - przecież to BYŁO! on twierdzi że przeszłośc jest wazna zeby ew. ustrzec sie przed czymś - np. przed zdradą, ale to nie tak. jesli sie zakochamy nasze myslenie sie zmienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno tu Ci kafee nie pomoze. Tobie jest potrzebny profesjonalista. Dziecka ojca chcesz pozbawic przez swoja wybujala wyobraznie i mega niska samoocene? kazdy z nas ma jakas przeszlosc. Albo ja zaakceptuje nasz partner , albo nie. To nie jest normalne , zeby podnieac sie czyms, czego juz nie ma, co juz nie wroci i co w dodatku nie nalezalo do Ciebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odp.......
u nas to ja jestem sporo starsza, tymbardziej wiedział żę z wiekiem ilośc partnerów rosnie. Byłam 11 lat rozwódką chyba w celibacie na niego nie czekałam. on sięty tez nie był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odp.......
święty miało być. dziewczyno daj sobie spokój albo idx na jakies terapie. ja swojego męża namawiam na terapie ale on twierdzi że nie ma z tym problemu, że wszystko akceptuje... po czym wypomni mi coś... takie osoby musza sie leczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie ma sensu. Trzeba bylo sobie znalezc innego faceta. A jak juz jest jak jst, to trzeba podejsc pragmatycznie. Czyli cieszyc sie doswiadczeniem i czerpac z niego. Pomysl tez o tym, ze bez wiedzy, ktora dzieki temu zdobyl (mam tu na mysli charaktery kobiet i fakt ze wiekszosc sie puszcza) nie wybral by Ciebie, bo nei docenil by Twojej osoby. Wiec w zasadzie powinnas byc wdzieczna za to losowi. A teraz wracaj do garow :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna zazdrośnica...
nie moge znieśc myśli że kochając się ze mną on może pamiętac o tamtych, albo przypominac sobie tamten sex...itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna zazdrośnica...
jest tu kto...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kfiotecek
Skoro jest z Tobą to tylko Ty się dla niego liczysz. Chce się z Tobą ożenić to znak, że tylko Ciebie kocha. Kobieto wyluzuj. Przeszłość to przeszłość - miał wiele kobiet ale teraz jesteś Ty!!! Ciebie wybrał spośród ogromu innych! To znaczy że wygrałaś. Rozpamiętując to, co on kiedyś przeżył możesz jedynie naprawdę zniszczyć swój związek, który może być szczęśliwy. Nie pozbawiaj dziecka ojca. Nie pozbawiaj siebie mężczyzny, który chce z Tobą być. A skoro Ty go kochasz- zapomnij o tym co ON PRZEŻYŁ. Jestem pewna, że on o tym sam zapomniał. Pokaż mu, że seks z Tobą jest niesamowity. Zachwycaj go i zaskakuj a nigdy nie pomyśli o innej. Po prostu bądź dobrą kobietą i żoną a także matką swego dziecka. PAMIĘTAJ ŻE LUDZIE SIĘ ZMIENIAJĄ!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuuuuuuuuuuhfuuudsauuuuuuu
spadaj prawiczek! guzik wiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Little_Angel
Podobno zazdrość to zła rzecz. Ale ja uważam, że to całkiem naturalne. To wynika z obawy przed utratą ukochanej osoby. Brak zazdrości wiąże się po prostu z rodzajem charakteru :) Ja o swojego faceta też zazdrosna nie jestem bo przez 5 lat nie dał mi do tego podstaw ;) Smutna rozchmurz się. Jesteś jego jedyną. O żadnej innej nie myśli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przede wszystkim skup sie na dziecku, znajdz jakies hobby wtedy bedziesz miala mniej czasu na wyobrazanie sobie narzeczonego w lozku z inna. mysle ze przydaloby ci sie cos co podniosloby twoja samoocene - moze nowa fryzurka, weekend w spa a potem sesja zdjeciowa szczesliwej mamy w dzieciaczkiem i narzeczonym. jesli oblozysz dom zdjeciami na ktorych jestescie jako rodzina to wbijesz sobie ten obraz do glowy i nie bedzie tyle miejsca na inne pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjguzf
smutna zazdrośnica... nie mysli sie o poprzednich, nie poropwnuje sie, tego juz nie ma i jakby nigdy nie bylo, zapewniam cie, ze bardziej boi sie on, zebys ty nie chciala sprobowac z kims innym, uwierz mi!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam podobny problem więc Cię rozumiem. Jedyne rozwiązanie to naprawdę WDRUKOWANIE sobie w głowę, że nie można być zazdrosnym o to co nasz facet robił gdy z nami nie był, a może nawet nas nie znał. Ale wiem jak to boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem Cię, bo wczoraj zobaczyłam co oglądał mój facet- wulgarne zdjęcia pornograficzne, gejowskie filmiki, opowiadania pseudoerotyczne. Niby machnęłam ręką, bo w końcu to facet i pewnie większość facetów korzysta z tego typu "rozrywek', ale mimo wszystko przykro mi. To były jakieś bardzo stare pliki, ale mimo wszystko jakoś mnie to...."zniechęciło", że w taki sposób potrzebował się stymulować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna zazdrośnica...
oj, dziekuje wam za pomoc, wiem że musze sie zmienic ale nie wiem jak... mam pytanie do kogoś kto miał już wiele partnerów: "czy jak kochasz się z e swoim partnerem to myślisz o poprzedznich, albo wspominasz, albo porównujesz?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzki umysł to jest to ;-). Podpowiada czasem takie obrazy, że szok. Może nie będzie to dokładnie odpowiedź na Twoje pytanie, ale ja jestem dla Męża drugą kobietą, On dla mnie pierwszym mężczyzną. Zdarzyło mi się czasem podczas gdy się kochaliśmy pomysleć przez chwilę o tym co by było gdyby zamiast mnie była jego pierwsza kobieta. Czasem zastanawiam się co robili, jak i gdzie, ale....do niczego dobrego to nie prowadzi, tylko się negatywnie nakręcam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuuuuuuuuuuhfuuudsauuuuuuu
prawiczek bez wiary a kim dla ciebie jest dziewica? jaką osobe tak nazwiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna zazdrośnica...
dziękuje wam:) a ma ktoś może inną odpowiedz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuuuuuuuuuuhfuuudsauuuuuuu
jakiejkolwiek formy czy tylko stosunku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajakarka mała
Hept napisał właściwie wszystko w kilku zdaniach :) Mi to zajmie chyba dłuzej Jestem z chłopakiem ponad 2 lata Jest moim pierwszym mężczyzną Ja wiem o jego dwóch związkach dłuższych i jednym krótkim wiadomo czym się kończącym Dowiedziałam się tego na samym początku i to od niego Sama pytałam Teraz się zastanawiam po co???? Kawałek życia mi to zniszczyło.... Teraz po takim okresie bycia ze sobą jestem chyba co raz bardziej szcześliwa Nie wiem czy dotarło, czy jeszcze dociera do mnie że mnie jednak naprawdę kocha! Co z tego że miał kogoś przede mną? Dziewczyno nie wolno Ci tak myśleć!!! Mnie te myśli doprowadziłyby chyba do szaleństwa Kiedy napadały mnie takie momenty, albo dowiadywałam się od kogoś takich rzeczy nieistotnych dotycz ących jego to już zapalała mi się lampka i wyobraźnia zaczęła działać Był płacz krzyki normalnie histeria i zrywanie Tak było przez ok półtora roku Jesteśmy razem tylko dlatego że on nie pozwolił mi odejść i pokazał że jestem dla niego całym światem a to co było wcześniej nie ma znaczenia Wogóle!!! I uwierz w to!! Uwierz że jesteś najpiękniejsza, najlepsza, najwspanialsza z pośród wszystkich !!! Mi było ciężko zwłaszcza że jego dziewczyna pierwsza jest prześliczna (miss nawet) Nie mam do siebie zastrzeżeń zawsze podobałam się facetom Ale wtedy jak tak zaczynasz myśleć jaka to jesteś beznadziejna to nic nie pomoże Weś się w garść i przestań winic jego za to za co nie możesz!! Nie było Cię wtedy więc jak można? Tłumacz to sobie na swój sposób Potrzeba czasu i zdrowego myślenia! I tego Ci życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuuuuuuuuuuhfuuudsauuuuuuu
Prawiczku no to widzę,że myślimy tak samo :) czytałam już kilka Twoich wypowiedzi na kafeterii i muszę przyznać, że wiele z nich dało mi do myslenia :) pozdrawiam Cię 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"czy jak kochasz się z e swoim partnerem to myślisz o poprzedznich, albo wspominasz, albo porównujesz?" nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatka sds
a ja uważam ze to normalne dlatego ja nie mam przygodnego seksu, nigdy bym sie na taki nie zgodziła a ni nie wzięła takiego faceta od poczatku, nie angazuje sie w 3 dni jak od razu kogos poznam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna zazdrośnica...
kajakarka.. jak dałaś sobie z tym rade? co robiłas zeby sobie pomuc? napisz cos wiecej.... ciesze sie ze nie jestem sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×