Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość w kropce 26

mój mąż-alkohol-moja porażka ...

Polecane posty

Gość w kropce 26

chce sie wyzalic, nie mam komu, mam tylko matke, ale ona....niewazne mam tesciow, ale przeciez znam zdanie tesciowej, co tam chlop napic sie musi moje zycie-udreka i czarna dziura, mam 26 lat, skonczone studia, decyzja o dziecku zapadla jak skonczylam studia, zaszlam w ciaze, mamy syna slicznego madrego i tylko on trzyma mnie przy zyciu, oddalabym zycie za niego, maz byl cudowny ( a moze nie byl?) ma stanowisko, utrzymuje nas bo umowilismy sie ze dopoki maly nie skonczy 3 lat bede w domu, nie pracowalam nigdy, poswiecilam sie rodzinie, uwielbiam gotowac sprztac zajmowac sie malym...tak tylko tyle robie, jestem atrakcyjna( nie pisze tego zeby sie chwalic) przestrzegam dziewczyny, ja teraz chodze tylko w dresach, nie mam czasu na wyjscie do fryzjera, na zakupy, moj maz: wazny pan dyrektor, cudowny ojciec , a od paru miesiecy cudownie pije, wraca do domu, chwali obiad, poklepie mnie po tylku, i wychodzi, jedzie autem., wraca na bani, idzie spac, sobota: robi porzadki wokol domu itp jedzie w poludnie wraca pijany, idzie spac wstaje jedzie pije, wraca, niedziela rano: przeprasza chce seksu -dostaje- wieczorem kumple i piecie, zawsze jest okazja , jak jest w domu to wypija drinki idzie spac o 20, ja siedze z malym placze, rano przeprasza, jest cudowny, kiedy sie postawie :krzyczy;, ze jestem niezaradna, ze mnie utrzymuje, ze jestem pachoł, ze nic nie mam, ze jak sie rozwiode to on wezmie dziecko, bo ja nie mam nic, a sam zdecydowal o tym ze bede z malym, trzezwieje przprasza ze tak nie mysli, wiem ze tak nie mysli ale to boli, kiedy spi nie mam jak sie umyc, nie ma byc kto z malym,jakby sie cos stalo nie mialby kto sie zaopiekowac mna i dzieckiem , z pracy dzwoni co godzine, czekam wraca po piwie, jedzie autem , mowi ze nie pil, i tak w kolo, a ja sie dusze w domu nie mam do kogo geby otworzyc, nie zdradza mnie, to nie ten typ, ma dwie twarze a ja placze, znowu mam oczy spuchniete, mysle o innych facetach z przeszlosci zalujem teraz za pozno dla mnie mam dziecko , sama jestem nikim dziewczyny nie wychodzcie za maz,.........................nie tak szybko jak ja, nie nie nie mi zostaje juz tylko wegetacja bo nie mam jak i gdzie odejsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kropce 26
mialo byc zaluje, a nie zalujem ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kropce 26
przepraszam za literowki, mam oczy pelne lez, maly sie bawi, grzeczny a tata chrapie mialam ojca pijaka , wiedzial o tym, mowil ze mnie kocha, ze nigdy mi tego nie bedzie robil, on nie widzi problemu, jemu sie nalezy bo na nas zapierd....jego slowa, on nic nie robi zlego, on nas kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba pomyliłas działy///
ten to zdrowie i uroda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo mi przykro
naprawde przykre to co piszesz... Musisz wziac zycie w swoje rece-przede wszystkim znalezc prace!Dzieciak do zlobka a Ty do ludzi! Musisz miec jakies zaplecze, moze maz sie ocknie jak zobaczy ze jestes na tyle zaradna ze mozesz odejsc. Niezaleznosc.Podstawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kropce 26
jak to przed slubem, byly imprezy, ale do mnie po alko nie przyjezdzal, pil lubil ale jak kazdy mlody ,no wiecie, nie widzialam problemu, moze go wtedy nie bylo, teraz jednak wybralabym kogos innego, ....... ja sama lubilam sie zabawic, ale z umiarem, nie mowie nie alkoholowi, ale to co on robi to masakra acha ja nie pije, ja mialam za duzo alko w moim domu, w mojej rodzinie, ale nie jestem przewrazliwiona, ja tylko wiem jak to sie zaczyna,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kropce 26
dzieko ma juz prawie 2 lata, wiec mysle za dalabym rade, tez mu to mowie ze jak sie usamodzielnie to koniec, ale mi nie wierzy, sorry za ten dzial chyba cos pokrecilam, ale to nieistotne chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż, mała, czas stanąć na nogi: dziecko do żłobka, Ty do pracy, musisz być gotowa na wszystko. Póki co, Twój mąż sądzi, że jesteś już jego własnością, ubezwłasnowolnioną, która nie odejdzie - bo gdzie i za co? Nie okazuje Ci szacunku, bo wie, że nie musi - i tak będziesz obok. Coś w zasadę "płacę-żądam". Idź do pracy i na początek udowodnij mu, że nie jest królem świata. Potem możesz mu postawić ultimatum - picie, czy Ty, bo w tym momencie taki szantaż mógłby co najwyżej wyśmiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kropce 26
chce tylko powiedziec przestrzec dziewczyny, 20 razy sie zastanowcie zanim sie zkims zwiazecie, zauwazajcie wady, nawet jak kochacie mimo czegos, nie ma byc "mimo" , nie wolno miec watpliwosc ja troche mialam, ale to juz nie o alkohol chodzilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kropce 26
wiem, wiem i szukam ale marnie mi to idzie, on ma znajomosci nawet mowil ze pomoze, ale sie i tak smieje ze nie odejde,ale ja mu pokaze, juz postanowilam zeby nie mial argumentow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do zauważania wad masz rację. Ale nie pisz "zastanówcie się, zanim się z kimś zwiążecie", tylko "nie bądźcie czyimiś utrzymankami, totalnie zależnymi od kogoś, bo ten ktoś to wykorzysta"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo mi przykro
pieprzowa madrze piszesz, mysle dokladnie to samo Dziewczyno poki jestes mloda! nie czekaj az on ci zalatwi prace-szukaj jej sama, dzieciak wystarczajaco duzy aby isc do zlobka:) Dasz rade:) Facet mysli,ze w domu rowniez jest DYREKTOREM. Załosne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kropce 26
no tez, tez to racja, ale jak ktos mowi, jak sie cos wspolnie ustala z pelna swiadomoscia to nie powinno tak byc, moze mi wszystko zarzucic , ale nie to bo to nie fair, wie jak mi dowalic bo na to nie mam wplywu:( a wiele dziewczyn jest w takiej sytuacji...niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykro mi, masz rację, że nie dotrzymuje warunków umowy - bo przecież uzgodniliście to wspólnie. Ale skoro zaczął, to nie możesz teraz biernie pochylić głowy przed panem, a utrzeć mu nosa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kropce 26
a mialo byc tak cudownie, niby rozmawiamy itp, jest seks, wszystko dobrze ale ...zaraz to pryska bo jak wypije to mi sie swiat wali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kropce 26
moj plan jest taki, znalezc prace juz nieistone jaka, bo w zawodzie to ciezko bedzie, nic nie mowic, nie klocic sie, pozorny spokoj niech mu sie wydaje ze jest ok, a potem zaczac dzialac, jak zobaczy problem to moze zrozumie i wybierze, w ogole zeby do niego dotarlo co moze stracic bo teraz to bedzie smieszne jak go wyrzuce z domu, a jutro nie bede miala za co kupic chleba boze jakie to pnizajace..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo mi przykro
Takie sytuacje kojarza mi sie z czasami kiedy nasze Mamy byly mlode...teraz kobiety sa bardziej swiadome czego chca, maja prawo o to walczyc i nikt ich za to nie potepia.Zyjemy w fajnych czasach:) Powtarzam jeszcze raz: jestes mloda, masz studia , masz odchowane dziecko:) Mozesz duzo!!!Tylko przelam marazm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idź do pracy chociaż za najniższą krajową! Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której mój facet musiałby mi dać na tampony... Zarób chociaż tyle, żeby iść do fryzjera, móc zapłacić opiekunce za kilkugodzinną opiekę, a Ty idz gdzieś z koleżankami, poświęć się zainteresowaniom. Odżyj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo widzisz, w tej chwili jesteś dla niego nieatrakcyjną kurą domową. Przykro mi ale tak jest. Porównaj: Ty- świetna gosposia zajmująca się dzieckiem, niepracująca, kura domowa A jakaś jego "koleżanka z pracy" - spełniająca się zawodowo, z ciekawymi zainteresowaniami, zadbana, wiecznie uśmiechnięta, której nigdy nie widział w dresie Jesteś tak rażącym kontrastem, że on zachowuje się w ten sposób. Przykro mi,brutalna prawda. Myślę, że ma szansę się polepszyć, jak będzie widział swoją żonkę wypicowaną, wychodzącą do pracy w garsonce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kropce 26
ja juz tak "zdziczalam " w domu ze zakupy to dla mie udreka, kazde wyjscie z domu konczy sie bolem glowy, jest czasem fajnie nie zaprzecze, niby nie ma problemu przez jakis czas a potem, stac nas na wiele, wiesz pieprzowa to nie tak ze ja nie chce itp, bo nie bylo tak od razu, teraz cos sie wali, ja nie czuje sie niezaradna, plan byl dobry malo ktora mama moze byc przy dziecku, to mialo zaprocentowac, ale juz pora powiedziec dosc, jak sie umaluje i ubiore fajnie to az sama siebie nie poznaje, tesknie za przeszloscia a jednoczesnie kocham terazniejszosc ze wzgledu na synka tak bardzoe chcialaym go przed tym uchronic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kropce 26
wiesz to nie jest tak, on w ogole jest facetem z inneh planety pod tym wzgledem, wiem ze nie widzi w tym problemu, bo sa dni i rzecz jasna jakies okazje ze inaczej wygladam:) no i mimo ze w dresie to wiesz nie jakis tam kocmoluch on na to nie zwraca uwagi, w ogole chyba na nic oprocz rozrywki w postaci piwka,etc zawsze mnie "dotyka" inicjuje seks, w chwilach intymnych nie jestem heh w dresie, widzi moja atrakcyjnosc, ja ja eksponuje, wie ze moge sie komus psodobac, kiedys nawet mowilam mu o pracy w jego firmie....powiedzial ze sie boi o mnie ze ktos mnie poderwie, kurde sama nie wiem o co mu chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kropce 26
przed klotniami, w ogole przed cala sytuacja jak rodzice maja siebie dosc to dziecko ciepri

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie o to - dla niego świadomość, że nie miałabyś za co sobie chleba kupić działą w ten sposób, iż myśli, że wszystko mu wolno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykre
ale nie wierze ze zostawi alkohol, co zrobisz jesli rodzina nie okarze sie wazniejsza??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykre
*okaze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kropce 26
dziekuje za mile slowa, troche mi ulzylo, ale coz, jak sama nic nie zrobie to nic z tego nie bedzie..bo ja go kocham a on mnie ale sie wszystko placze, moze jakas terapia?? nie wiem poki co zycze milej nocki, obowiazki wzywaja, musze polozyc malego spac, najwyzsza pora zaklikalam sie dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×