po tabletkach antykoncepcyjnych...

WItam, dziewczyny, kiedy po odstawienu tabletek antykoncepcyjnych miałyście owulacje? ja Odstawiłam teraz niedawno, i teraz mam ten okres po tabletkach, a kiedy mogę spodziewać się owulacji?

czy ktoś się może orientuje? bardzo proszę o odpowiedź.

ja po odsatwiniu tabletek i wiadomo po krwawieniu mialam owulacje bo zaszłam w ciąze :)

...ale miałaś owulacje po tym okresie wywołanym przez hormony po odstawieniu tabletek?

czyli rozumiem, że juz potem nie dostałaś tego nastepnego okresu który powinien przyjśc juz sam naturalnie a nie przez hormony, bo juz byłaś w ciąży ?:)

brałam tabletki 3 lata odstwiłam ( skoczyłam op) dostałam krwawienie bzykałam sie z mężem ok 10 dnia od okresu i zaszłam w ciąże

ale super, ile juz Twoja dzidzia ma?

synek ma 2 lata i 5 msc

Superowo :) boże tak bym chciała mieć dzidzie:) mówisz że 10 dnia od okresu, czyli 10 dnia od pierwszego dnia okresu, taka jak się normalnie oblicza cykl, od pierwszego dnia?

no ja sobie tak wyliczyłam :) jak zawsze ( gdy nie brałam tabsów) i sie udało :)

ja miałam owu dopiero po 5mies od odstawienia- po 2 czy 3 latach brania. Zrobiłam hormony w pierwszym cyklu i dobrze, że nie zaszłam w ciąże, bo prl i progesteron miałam koszmarne. To indywidualna sprawa :)

Ja akurat b. krótko brałam tabletki bo 2 miesiące tylko.

ale jest szansa :)

jesli tylko 2 miesiace to wszystko powinno byc OK :) Powodzenia :)

no mam nadzieje. nie znosze takiego czekania!

no niestety najgorsze jest czekanie a mi pamietam jeszce wyszły 3 negatywne testy dopiero po 7 dniach od domniemanego okresu wyszła blada krecha

Kobietki moje drogie piszę tu bo już sama nie wiem gdzie. Najlepiej zaczne od początku. Tabletki anty bralam przez 3 lata odstawilam po odstawieniu dostalam okres pozniej 7 mc nie miesiaczkowalam w koncu dostalam od stycznia 2009roku cykle miałam dość nieregularne wahające się od 27-59 dni od pazdziernika 2009 bralam cilest ale w grudniu po 18 tabletce 3 opakowania odstawilam krwawienie z odstawienia miałam 24 grudnia. 11 stycznia wydawało mi się ze jestem w okolicach owulacji poniewaz zaobserwowalam sluz przezroczysty ciagnacy jak jajko kurze, generalnie nie mierzylam nigdy temperatury ani nie robiłam żadnych wykresów to też nie mam pojęcia czy rzeczywiscie owulacja była. w każdym bądz razie okresu nie dostałam, a nie wiem czy możliwe jest żeby faza lutealna trwała do tej pory 17 dni i póki co nie mam żadnych objawów na zbliżającą się @ Stosunki bez jakich kolwiek zabezpieczeń: 4.01, 18.01, 21.01, 23.01, 27.01 dziś wykonałam test ciążowy, aczkolwiek nie z porannego moczu. I teraz prośba do was myślicie że są szanse że jednak nie miałam owulacji wtedy co podejrzewam skoro @ nie przyszla? i czy są jakiekolwiek szanse że test zrobiłam za wcześnie i mogę być w ciąży czy w ogole może mam cykl bezowulacyjny i znowu masakre w swoim organizmie po tabletkach?