Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość PannaZBagien

Samotność

Polecane posty

Gość PannaZBagien

Mam poważny problem ze swoim życiem.Jestem nieśmiała i z tego powodu czuję się, jakbym nie istniała. Ludzie mnie nie widzą, moje słowa nigdzie się nie liczą, jestem niedoceniana.Zawsze muszę się czuć gorsza od innych ludzi, żyję w cieniu utalentowanych koleżanek, których sukcesy podkreśla się na każdym kroku.Moje próby natomiast nic nie znaczą ... Dlatego z dnia na dzień coraz bardziej zamykam się w sobie.Mam własne zainteresowania, więc tyle dobrze, nie żyję tylko ludźmi, ale jednocześnie odczuwam straszną pustkę, której nie jestem w stanie niczym zapełnić. Czuję się nikim, wątpię, że kiedykolwiek coś zmienię w swoim życiu. Nie chcę umierać, ale życie też jest dla mnie za trudne - ta nadwrażliwość, wewnętrzna blokada. Nie pasuję do tego świata, jestem jakby z innej epoki, bo każdy traktuje mnie jakbym w ogóle nie istniała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PannaZBagien
...Ten świat to banda ignorantów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PannaZBagien
Każdy podnieca się problemami z facetami, a jak ktoś ma poważny problem, to ma go w dupie...Co za dno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdads
zadaj jakieś konkretne pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PannaZBagien
Dlaczego ludzie nieśmiali są traktowani jak chorzy psychicznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszesz, że masz własne zainteresowania - więc może zapisz się na jakieś zajęcia, które się z nimi wiążą ? (choć to będzie zapewne trudne, zważając na Twoją nieśmiałość, ale spróbuj się przełamać ). Może tam spotkałabyś ludzi takich jak Ty ? Pisałaś też o pustce - mogłabyś się zapisać do schorniska i pomagać zwierzakom, a przy okazji mogłabyś poznać wielu wartościowych ludzi. I miałabyś satysfakcję, że robisz coś dobrego dla tego świata. Spróbuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdads
Ponieważ są inni od pozostałych. Każde odstępstwo od powszechnie rozumianej normalności jest chorobą psychiczną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PannaZBagien
No, ja chodzę na pewne kółko zainteresowań. Ale nie czuję się tam wystarczająco doceniana, nie radzę sobie z krytyką. Próbuję mówić, ale moja słowa są pomijane. Czy mam skończyć ze sobą, żeby ludzie w końcu mnie zobaczyli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PannaZBagien
Ale to nie powód, żeby traktować ich jako głupków!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sądzę, że ludzie wyczuwają w Tobie "słabe ogniwo" i dlatego Cię tak traktują, może się myle, nie wiem. Piszesz, że nie radzisz sobie z krytyką. Może kiedyś ktoś Cię skrytykował i nie zareagowałaś, pozwoliłaś na to, być może dlatego teraz ludzie tak się zachowują wobec Ciebie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PannaZBagien
Widocznie na tym forum ludzie mają poważniejsze problemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po za tym zauważyłam, że ludzie często ignorują osoby, które niczym się nie wyróżniają, są takie "bezbarwne" że tak się wyrażę, no i ignorują też tak jak pisałąś nieśmiałe osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lily5678
Mam taki sam problem jak ty, niestety. Jestem traktowana jak piąte koło u wozu i tak jak napisałaś, jak osoba chora psychiczne. To mnie wyniszcza, a właściwie to już mnie zniszczyło. Z zazdrością patrzę na innych jak rozmawiają i śmieją się - jak ja bym tak chciała! Wtedy świat na pewno wydawałby mi się lepszy. Teraz nawet nie mam po co starać się to zmienić, wszyscy mają mnie za jakieś ufo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PannaZBagien
Może. Krytyka jednak strasznie mnie załamuje, nawet ta, która ma pozytywną stronę. Zajmuję się pewną artystyczną dziedziną, więc chcąc nie chcąc, moje dokonania są ciągle poddawane ocenie. Wiem, że to są profesjonalne rady, ale od dziecka byłam krytykowana, dokuczano mi, i w tej chwili wszystko mi się zwyczajnym atakiem na moją osobę. Ciągle porównuję się z innymi, no i choć staram się jak mogę, zarówno na studiach, jak i poza nimi, to mam wrażenie, że przez to, że jestem nieśmiała, życie przecieka mi przez palce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blaugran
Ja jestem nieśmiały a nie widzę traktowania mnie jako osobę psychiczną. Ogólnie to mam wszystkich w dupie. Otwieram się przed osobami którym chce się otworzyć. Przez starą znajomość poznałem dziewczynę, żyje normalnie. Jak mi mało ludzi, to idę na koncert w pogo, tak po prostu poguje i nie patrze na to jak widzą mnie ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Wiem, że to są profesjonalne rady" - ta, taki ze mnie psycholog jak z koziej dupy trąba :D A tak na poważnie piszesz, że od dzieciństwa Ci dokuczano - może to wpływa teraz na Twoje życie. A miałaś może jakiś rodziców "tyranów" ? Takich, któzy od dziecka Cię porónywali do "lepszych" dzieci sąsiadów, i ogólnie to byli niezbyt dobrymi rodzicami ? Bo jeśli tak, to sądzę, że to wszystko zaczęło się od dzieciństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PannaZBagien
Ale ja nie jestem bezbarwną osobą, taką myszą bez własnego zdania. Nieraz wyrażałam swoje przekonania, ale teraz już powoli przestaję, bo ludzie nie rozumieją mojego poczucia humoru. Mam swój styl, także ubierania, własne pasje, które trzymają mnie przed ostatecznym skończeniem ze sobą. Ale mimo wszystko cechuje mnie ogromna wrażliwość, potrafię godzinami rozmyślać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PannaZBagien
Nie chodzi mi o psychologów, a o krytyków i recenzentów, z jakimi się zetknęłam. Rodzice ? Oni nigdy mnie nie rozumieli. Było fajnie, jak odnosiłam sukcesy i byłam ich posłuszna, gdy powiedziałam im, że mam inne plany, to przestali mnie wspierać.Dla nich jednak wciąż liczy się prestiż, to, że bym była najlepsza, a ja jednak inaczej do tego podchodzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W takim razie, chyba Twój problem polega na tym, że jesteś zbyt dojrzała dla swoich rówieśników ;) Miałam kiedyś taki problem jak Ty, że ludzie mnie w ogóle nie zauważali i ogólnie byłam bardzo samotna . Teraz, z prespektywy czasu widzę, że nie mogłam się z nimi porozumieć, bo też byłam dla nich zbyt dojrzała, bo miałam swoje pasje, inne niż oglądanie telenowel i czytanie bzdurnych gazet plotkarskich. Ale w końcu znalazłam ludzi podobnych do mnie. I teraz mam swoich przyjaciół, a na resztę nie zwracam zbytniej uwagi ;) "Dla nich jednak wciąż liczy się prestiż, to, że bym była najlepsza, a ja jednak inaczej do tego podchodzę." - no właśnie pewnie ich oczekiwania przerosły Cię ? No tak, niestety rodziców się nie wybiera. A krytykowali Cię, kiedy coś nie wyszło ? Być może ich krytyka tak wpłynęła na Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PannaZBagien
Mam taki sam problem jak ty, niestety. Jestem traktowana jak piąte koło u wozu i tak jak napisałaś, jak osoba chora psychiczne. To mnie wyniszcza, a właściwie to już mnie zniszczyło. Z zazdrością patrzę na innych jak rozmawiają i śmieją się - jak ja bym tak chciała! Wtedy świat na pewno wydawałby mi się lepszy. Teraz nawet nie mam po co starać się to zmienić, wszyscy mają mnie za jakieś ufo. Dokładnie mam taką samą sytuację. Mam kilka koleżanek, czasem jest naprawdę fajnie, bo i koncerty, ogniska itp, ale problem w tym, że ja czuje się od nich gorsza. One są wygadane, każdy do nich podejdzie, a mnie omijają szerokim łukiem. Poszłam na studia, byłam pewna, że tutaj poznam dojrzalszych psychicznie ludzi, ale teraz widzę, że i tu różnię się od kolegów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PannaZBagien
Nemesis, z pewnością jest dużo racji, w tym, co napisałaś. Nie wiem, czy jestem jakas super dojrzała, ale znacznie różnię się od ludzi z roku. Jestem od nich o dwa lata starsza ( rzuciłam wybrane przez rodziców studia, żeby isć na kierunek, który zawsze chciałam), nie kręcą mnie te wszystkie imprezy, ploteczki, szpanowanie. Wolę żyć swoim życiem, bo jestem energiczna i kreatywna.Niestety, przez to, że jestem nieśmiała, nie mogę spełnić swoich marzeń. Nie wierzę w siebie, łatwo się poddaję.Moje koleżanki próbują mnie podnosić na duchu, ale nie zawsze mogę być z nimi, większość życia spędzam z głową w książkach, samotnie. Większość ludzi ma mnie za dziwaka, śmieją się nawet z mojego stylu ubierania.Jeśli mnie widzą, to tylko pamiętają moje gafy, traktują mnie jak życiowego nieudacznika. Rodzice mnie krytykowali, teraz niby mówią, że mnie wspierają, ale to jest tylko gołosłowność, która nie pokrywa się z czynem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PannaZBagien
Wybaczcie, że tak się żalę, ale forum daje mi przynajmniej poczucie anonimowości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×