Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lila wodna9

Chyba muszę zostawić mojego kochanego pieska, jest mi strasznie smutno

Polecane posty

Gość Lila wodna9

Witam Was. W czerwcu tego roku wychodzę za mąż. Kupilismy już z przyszłym mężem małe mieszkanko w bloku, do którego wprowadzamy się zaraz po ślubie. Bardzo się cieszę z tego powodu, jestem szczęsliwa. Ale jest coś co mnie strasznie smuci. U rodziców w domu gdzie teraz mieszkam mam pieska, mojego najukochańszego na świecie. dokładnie jest to suczka bokserka ma prawie 4 latka.mam ją od maluszka. pamiętam jak zbierałam na nią pieniądze i w końcu ją kupiłam, byłam taka szczesliwa ze w koncu ją mam. od tamtej pory zawsze jest ze mną, jest do mnie przywiązana, a ja do niej. Ona jest taka mądra, wszystko rozumie. Zawsze przychodzi do mnie się poprzytulać. Nie potrafie nawet opisać jaka jest słodka, jesli ktos miał bokserka lub jest bardzo przywiązany do swojego pieska to napewno mnie rozumie.:) No własnie i mój problem polega na tym ze chyba nie moge jej zabrać po slubie. po pierwsze to nowe mieszkanko mamy malutkie 1 pokój z kuchnią i łazienka, 3 piętro.mysle ze bedzie jej ciasno, poza tym nie wiem czy bedzie chciała w nowym miejscu. ona u nas w rodzinnym domu ma dobrze, mieszkamy na wsi, mamy duzy dom, wielkie ogrodzone podwórko. biega sobie wychodzi na dwór kiedy chce a nie tylko na smyczy.moi rodzice ją uwielbiaja tak samo jak ja. Mój narzeczony też ma swojego psa buldoga i zostawia go w swoim rodzinnym domu tez na wsi. poza tym po slubie będziemy chcieli postarać się o dziecko. powiedzcie mi co ja mam robić bo jestem rozdarta, wiem ze wszystkie argumenty są za tym zeby zostawić sunie w domu rodzinnym, ale serce mi mówi ze nie bede umiała sie z nią rozstac, choc będzie tylko 15km ode mnie. prosze o rady:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klkouhkuhk
powies go albo otruj ja tak zrobiłam ze swoim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lila wodna9
jestes chory/a idz sam sie powies, bedzie 1 przygłupa mniej debilu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lila wodna9

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm nie wiem nie wiem
A nie możecie mieszkać w Twoim domu rodzinnym, skoro jest duzy? Wolicie sami, rozumiem, ale jakby się dało zrobić wszystko osobne.., chyba, że masz jeszcze młodsze rodzeństwo. No niestety, będziesz musiała częściej przyjeżdżać do rodziców. Rozumiem Twój dylemat, ponieważ sama mam pieska, tyle, że ja po ślubie - też w tym roku - będę mieszkała dalej w swoim domu. Ciężko by mi było na co dzień bez pieska, więc jeżeli bym się wyprowadziła to chyba musiałabym kupić albo przygarnąć innego. Zresztą i tak chcę mieć jeszcze psa, bo moja psinka i tak upatrzyła sobie mojego tatę jako Pana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pierdolze kochasz psa
jak chcesz go zostawić!!! ja miałam podobną sytuacją (ale z kotami ) no i wziełam je za sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lila wodna9
nie no chcemy na swoim. kupilismy już mieszkanko w mieście, bedziemy miec blizej do pracy, wiec nie mozemy rezygnować. u nas jest tak ze to ja jestem najblizszą panią suni, choc moim rodziców tez kocha. strasznie mi ciezko naprawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem autorka
nie chce tego psa w swoim nowym mieszkanku, a pisząc to, chce tylko uspokoić swoje sumienie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Strawberry_kitty
Zgadzam sie że nie chcesz psa w mieszkaniu ale sumienie Cię dręczy dlatego szukasz wymówek by nie brać tam suni! Jakbyś naprawdę chciała to byś coś wymyśliła by suczka była z Tobą...dla chcącego nic trudnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm nie wiem nie wiem
Jeżeli Ty jesteś głównie Panią pieska to nie zostawiaj go, bo pies tego nie zrozumie. No a przeważnie jest tak, że piesek sobie upatrzy szczególnie jedną osobę w rodzinie. Moja suczka szaleje za moim tatą i jak go nie ma choćby kilka godzin to widać, że jest smutna i cały czas czeka na Niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
.Ja nie bardzo rozumiem. To na psa miejsca nie macie w takiej klitce, a o dziecko chcecie się starać? Uważam, że to Twoja wymówka i szukasz teraz poparcia, że dobrze robisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lila wodna9
jakbym nie chciała jej brac to bym tu nawet nie pisała. nara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha żeby było jasne, bo sama byłam w podobnej sytuacji. Też mam kawalerke, męża, dziecko i owczarka niemieckiego, którego kupiłam jeszcze za panny, ale wzięłam Go ze sobą, bo to mój pies i nie szukałam idiotycznych wymówek :o Teraz się przeprowadzamy do większego mieszkania i będzie wygodniej. jednak dało się mieszkać? Dało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Strawberry_kitty
Jakbyś chciała ją brać to byś brała a nie pisała tutaj 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bez przesady co za durne teksty, że nie chce sobie dziewczyna psa brać pies jest teraz w idealnych warunkach, poza tym ma rodzinę wokół siebie ma psu zafundować ciasne mieszkanie plus 10 godzin samotności w zamian za pełną rodzinę w domu i wspaniałe warunki życiowe - duży dom i ogród? chrzanicie jak pobite Lilia, też miałam bokserkę, więc wiem, jakie to słodkie przylepki. Ale pomyśl, co dla niej będzie najlepsze. Myślę, że dobrze robisz, zostawiając ja w domu rodzinnym, gdzie ma opiekę i b.dobre warunki. Jakby zostawała sama w ciasnym mieszkaniu na wiele godzin - byłaby nieszczęśliwa. Pies potrzebuje ludzi. 15 km to nie jest tak daleko, możesz odwiedzac ją (i rodziców ;) ) co tydzień i wybawić się z psią na cały tydzień, wziąc ją na długi spacer. Najgorzej będzie na początku, ale potem i Ty i pies się przyzwyczaicie. Pozdrawiam i nie martw się, tak będzie najlepiej dla psia i dla Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lila wodna9
ja tez mysle ze tak bedzie lepiej dla suni. rodzice bedą mieszkajac sami i uwielbiają ją wiem ze bedą sie nią dobrze opiekować. ona tam ma bardzo dobrze, wychodzi sobie na dwór kiedy chce biega cały dzien, gania z zabawkami. a co ja jej dam? oboje pracujemy, bedzie siedziec w 1 pokoju od 8 do 16 a pozniej pojdzie na spacer na smyczy. naprawde jest mi ciezko dlatego tłumacze sobie ze tu gdzie teraz jest bedzie miała lepiej. i ludzie na prawde zanim cos napiszecie to zastanówcie sie 10 razy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewel277779
jezeli pies ma sam zostawac w waszym mieszkaniu po kilka godzin to radze dom, dla dobra psa. mozesz przeciez psa odwiedzac!!sama mam psy jestem, kocham je jak dzieci:) ale gdybym sie miala przeprowadzic nie zabieralabym je, pies ma podworko a co najwazniejsze nie bedzie sam!! CHOLERA MOZESZ GO ODWIEDZAC!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lila wodna9
wiem bo bede przyjezdzac do rodziców czesto, nie tylko 1 w tygodniu ale to nie to samo i wiem ze bedzie mi smutno bez niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie martw się kochana i słuchaj złośliwych ludzi, rozumiem Cię bo sama mam pieska ze schroniska i to mój największy skarb, tyle że ona jest mlodym psem ma 4 lata, i niejedną przeprowadzkę ze mna przeżyła:) Jest to też bardzo "wygodny piesek" bo jest mała i potrafi się przyzwyczaić do każdego miejsca, jak dobrze pójdzie to pojedzie ze mną za granicę na stałe, tyle że ona jest bezproblemowa, szybko się aklimatyzuje, nie potrzebuje przestrzeni w mieszkaniu, wystarczą jej spacery. Moja kolezanka z kolei ma starszego juz psa, i ostatnio przeprowadzala sie pierwszy raz w zyciu, pies strasznie to przezyl mimo ze sa przy nim wszyscy jego bliscy. Jednak bokserka to co innego, miałam kiedyś boksera , takie psy potrzebują przestrzeni, drugi problem to wiek twojej suni, starszym psom , zwłaszcza takim ktore całe życie przeżyly w jednym miejscu jest strasznie ciężko zmienić miejsce zamieszkania, to może być trauma dla takiego psa. I do wszystkich ktorzy sie czepiają autorki, ona wcale nie próbuje uspokoić swojego sumienia, wręcz przeciwnie myśli o tym co najlepsze dla jej psa. Wierzę że kochasz swoją psią przyjaciółkę, i dlatego uważam że najlepiej dla niej będzie jeśli zostanie z twoimi rodzicami, ma tam swoje znane sobie miejsca,swój dom od lat, i nie zostanie przecież sama, dalej będą z nia twoi rodzice którzy napewno bardzo ją kochają i zadbają o nią jak najlepiej! Nagla przeprowadzka do małego mieszkanka,zdecydowanie za malego dla boksera, moze wpedzic ja w depresje. Ale nie masz sie co martwic, możesz ja odwiedzac najczesciej jak sie da przeciez, zwlaszcza ze planujecie dzieciatko, byloby ci ciezko z psem i niemowlakiem. Zycie sie nam zmienia i musimy podejmowac trudne decyzje, wierze ze podejmiesz wlasciwa, i poradzisz sobie z rozstaniem , przeciez to nie znaczy ze w ogole juz jej nie zobaczysz, dalej bedzie twoja kumpelka, tylko bedziecie mieszkac osobno;) Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lila wodna9
dzieki, ale psinka jest młoda ma 3 latka i 7 miesiecy. w pierwszym poscie pisałam ze ma prawie 4 latka. nie wydaje mi sie zeby była staruszką:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pupcia Rusłany
Wot wiesniakom zachciewa się przyjeżdżać do miasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lila wodna9
o boze, to sie nazywa forum na poziomie. zenada:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klele
dziewczyna sie hajta a przejmuje sie psem ,no nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krzywdzisz swoją suczkę ,ona Ci tego nigdy nie wybaczy ,jestes okropną Panią suczki ,zbieralas na nią pieniądze a teraz ją zostawiasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krzywdzisz swoją suczkę ,ona Ci tego nigdy nie wybaczy ,jestes okropną Panią suczki ,zbieralas na nią pieniądze a teraz ją zostawiasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo ci współczuje ja tez usiałam oddac pieska,poniewaz wyjezdzałam za granice...był ze mna wiele lat i był najkochańszy na świecie...znalazłam mu dom własciwie sami sie ludzie w kolejce do niego ustawiali taki był sympatyczny... poszukaj moze ktos ja wezmie bo chyba tak niz piesek miałby sie meczyć? wiem jak to jest bo ryczałam i ryczałam-pamietam byłam w ciązy i mój mąz az zacząl sie obawiac ze mój stres zaszkodzi dziecku... do dzisiaj wspominamy Bigosa ;) czesto ogladam jego zdjęcia a co najwazniejsze znajomi opowiadaja mi ze czuje sie dobrze i ze niczego mu nie brakuje.Boje sie ze kiedys go spotkam i on popatrzy na mnie z wyrzutem tymi swoimi gałami i serce mi peknie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lila wodna9
ale dlaczego wy nie czytacie co ja pisze. abraja komu miałabym ją oddawać? przeciez to ja sie wyprowadzam do swojego mieszkania a ona zostaje tu gdzie mieszkamy od małego w domu moich rodziców razem z nimi. nigdy bym jej nie oddała nikomu obcemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A przepraszam, zle zrozumialam, myslalam że masz ja odkad ty bylas dzieckiem:) Ale w takiej sytuacji to wyjscie jest prostsze, pies jest mlody i szybko przyzwyczai sie ze cie nie ma w domu na stale, naprawde nic jej nie bedzie, latwo to zniesie. I tymbardziej odradzam Ci branie suczki ze soba do kawalerki, male mieszkanie plus planowane dziecko plus mlody bokser to nie najlepsze rozwiazanie. Trudno nie moglas tego przewidziec kupujac psa ze znajdziesz sie w takiej sytuacji, co innego gdyby nie mogla zostac z twoimi rodzicami, ale moze i bedzie jej dobrze, wiec naprawde moim zdaniem DLA PSA najlepiej bedzie jak zostanie w domu gdzie ma duzo miejsca do biegania i kochajacych wlascicieli;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokladnie bazienka ma racje, bokser bedzie sie meczyl w takich warunkach, wlasnie moj bokser ktorego mialam za dzieciaka sie meczyl, mialysmy male 2-pokojowe mieszkanie, zadnej zieleni wokol bloku, no tragedia i spory kawalek zeby isc do lasu , nie ma na to czasu po prostu przy dzisiejszym tempie zycia, jak sie pracuje itd, uwierz ze nie bedzie ci sie chcialo biegac z nia po pracy codziennie abo z rana,a taki pies musi sie wybiegac,do tego bedzie musiala codziennie siedziec sama w domu. Zanim moj bokser skonczyl rok mama poszukala dla niego nowego domu i ma sie calkiem dobrze, ma duzy dom z ogrodem i ciagle ktos jest w domu. Mama dala sie wtedy namowic na tego psa a ja mialam raptem nascie lat i pstro w glowie i niestety ta rasa sie nie sprawdzila. Jak bralam moja sunie ze schroniska 2 lata temu to tez myslalam o rasowym psie ale wiem jakie zycie prowadze , jestem juz starsza mam 23 lata, wiem ze co chwile sie przeprowadzam , wiem ze codziennie jestem w pracy i maly kundelek doswiadczony przez los doceni ze ma cieply dom i miske zawsze pelna i moja milosc i opieke przez czas kiedy jestem w domu codziennie po pracy. I kurcze to moj skarb najwiekszy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×