Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość takataaam

Moj konflikt z siostrai reszta rodziny

Polecane posty

Gość takataaam

w skrocie: 6 lat temu urodzilam dziecko.nie pracowalam wiec nie potrzebowalam pomocy rodziny w opiece nad synem. ale jesli zdarzaly sie sytuacje gdy musialam wyjsc np na egzamin z prawa jazdy...zalatwic cos w urzedzie...nie moglam niestety liczyc na ich pomoc:(.albo mama byla zmeczona,albo moj syn byl za bardzo"krzykliwy",albo siostra miala randke itp dzis nadal nie pracuje.moje dziecko chodzi do szkoly. siostrze urodzilo sie dziecko.konczy sie jej urlop wychowawczy i oczywiscie cala rodzina z pretensjami do mnie,ze ja jako niepracujaca powinnam zostac z dzieckiem siostry. fakt,nie pracuje,"nic"nie robie... ale czy Wy tez ,patrzac na to z boku tak uwazacie? nie ukrywam,ze w sercu,na dnie mam zal do bliskich ,ze gdy ja potrzebowalam chwilowej pomocy nie bylo ich przy mnie... codziennie sie spotykamy,mieszkamy blisko siebie wiec nigdy o tym nie rozmawialismy.nawet nie chce o tym rozm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niech spadaja
"jak trwoga to do Boga", jassne ale jak Kuba Bogu tak Bog Kubie...Tobie nie pomagali wiec niech sami sobie radza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwwwwaaaaaaaa
Sprawiedliwości w rodzinie nie szukaj, zawsze rodzice kochają kogoś bardziej mimo, że utwierdzają nas w przekonaniu, iż tak nie jest. wiedziała o tym moja mama, bo doświadczyła tego. Dlatego jestem jedynaczką.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takataaam
wwwwwaaaa----zamyslilam sie nad tym co napisalas...smutne ,ale prawdziwe... Niech spadaja--no wlasnie chyba tez tak sadze..ake znowu argument,ze nie pracuje jest dla mojej rodziny dosc znaczacym argumentem.dziwnie sie z tym czuje jak jasna cholera... no totalny nierob niechcacy nawet zostac z dzieckiem:( to nawet nie chodzi o jakas zlosliwosc z mojej strony... to chyba bardziej ...zal? pamietam jak bylam z Malym w szpitalu..maz byl za granica... rodzina miala do mnie 18 km,a podaly przez pewna pielegniarke list... zebym sie nie martwila...ze o mnie mysla...ze moj syn ma "zdrowy organizm"i sobie poradzi...pamietam ten list,te slowa do dzis...:( no smutno mi wtedy bylo:(niby mial mnie podniesc na duchu,a jednak... dziekuje Wam za odp...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchaj moje zdanie jest takie, że dziecko twojej siostry to jej dziecko, ty masz już swoje i mimo że nie pracujesz, to masz w domu napewno dużo roboty, bo w domu zawsze coś jest do zrobienia, oprócz tego masz swoje dziecko którym też musisz się zająć. Gdybym ja była na Twoim miejscu to powedzialabym rodzince ze po prostu nie mam czasu i tyle. A jesli będą miec do ciebie pretensje to powiedz prosto z mostu " a gdzie byliscie kiedy ja potrzebowalam pomocy przy swoim dziecku? nie oczekujcie teraz ode mnie ze rzuce swoje obowizaki zeby zajmowac sie nie swoim dzieckiem" i tyle. Pewnie sie obraza itd, ale przejdzie, ludzie zawsze kiedy ktos im wypali bolesna prawde w twarz nie wiedza jak sie zachowac i odwracaja sie plecami. Trudno napewno im przejdzie. Naprawde nie musisz czuc sie winna ani miec wyrzuty sumienia. Ja jestem osoba ktora nie przebiera w slowach, i nie cacka sie z ludzmi, ale dzieki temu mam wokol siebie ludzi, ktorzy sa prawdziwi, nie udaja i mozemy liczyc na siebie zawsze, a nasze relacje sa trwale. Jesli jestes wrazliwa itd bedzie ci trudniej cos takiego powiedziec ale postaraj sie przemóc, a poczujesz sie lzej. Naprawde nikt nie ma prawa wymagac od ciebie niczego. Powodzenia, badz twarda i silna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takataaam
Jamaica---jak ja zawsze zazdroscilam takim ludziom jak Ty... wlasnie tego "nie cackania":)to wbrew pozorom tyle w zyciu ulatwia..a tutaj?dusze w sobie te wszystkie zle emocje i jedynie do meza zale wylewam.masz racje,taka dupowatosc do niczego nie prowadzi...dzieki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffrttrtrr
olej ich, albo powiedz wprost o co masz do nich zal, ja bym wygranęła wszystko i powiedziałą ze nie mam zamiaru nienczyc nie swojego dziecka, tobie nie pomogli i ty tez im nie pomagaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klopp
Co to w ogole za argument, ze ty siedizsz w domu i nic nie robisz? Nawet jesli lezalabys caly dzien na kanapie, to jest to Twoje zycie i nie masz zadnego obowiazku brac na siebie opieke na cudzym dzieckiem:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niech spadaja
sadze tak jak Jamaica - jezeli beda mowic, ze nie pracujesz to pwoiedz, ze pranie, sprzatanie, gotowanie to tez praca. Jezeli beda mowic, ze jestes siostra i masz obowiazek czy cos - co uwazam za chamstwo - to powiedz, ze "moim dzieckiem tez sie nie opiekowaliscie jak was o to prosilam" i powiedz, ze Ty nic nie musisz, Ty tylko mozesz...powiedz, ze Ty sobie poradzilas to i sistrzyczka sobie poradzi, a w razie czego moze rpzeciez liczyc na kochana mamusie...ja bym sie nie opiekowala i juz! Dziecko moze miec nienia, moze isc do zlobka, do przedszkola....zesraj sie a nie daj sie! Niech sie obraza...bedzie spokoj :p a za jakis czas im przejdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to,że nie pracujesz zawodowo, nie oznacza, że masz robić za niańkę. A siostra miała 9 miechów na zastanowienie się co będzie i jak dalej. Ty możesz jak będziesz chciała, zająć się dzieckiem, ale wcale tego nie musisz.Masz własną rodzinę i ona też ją stworzyła.A jak umie liczyć , to niech liczy sama na siebie.Tak będzie zdrowiej dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ano...
Albo powiedz, że nie możesz, bo szukasz pracy i musisz mieć czas na to szukanie. :D Że praca opiekunki do dziecka nie zaspokaja Twoich ambicji zawodowych, albo że gdybyś lubiła zajmować się maluszkami, to postarałabyś się o drugie swoje, a skoro na razie tego nie robisz, to dlatego, że nie masz siły i czasu zajmować się dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×