CZŁOWIECZEŃSTWO - gdzie się podziało?

Witam. Jestem mamą Sergiusza, który od 6 lat zmaga się z chorobą spowodowaną niedotlenieniem mózgu. Syn ma 28 lat , a jego koledzy zapomnieli o nim mimo, iż dalej mieszka obok nich. To przerażajaco smutne. Każdego dnia z nadzieją czeka na ich odzew, jakis kontakt i... nic. Coraz bardziej popada w przygnebienie, bywa, że miota sie po mieszkaniu w oczekiwaniu na dzwonek do drzwi i odwiedziny kolegów. Moje racjonalne przekonywanie go, że oni mają juz swoje dorosłe życie, nie pomaga. Zdarza się, że przypominam kolegom o tym, że Sergiusz jest bardzo samotny, że mogliby go czasem odwiedzić, ale bez skutku. Niepełnosprawnośc nabyta to często odrzucenie, którego chory jest bardzo świadomy. Sergiusz często mówi, że w jego chorobie najbardziej boli go ....dusza.Nie potrafi pogodzić się z odrzuceniem. Jego schorzenie przyczynia się do spastyczności czyli zwiekszenia napiecia mięśni , które przy braku specjalistycznej rehabilitacji się pogłębia. Sergiusz nie zdążył podczas swojego dorosłego życia / przed chorobą/ nabyć uprawnień do otrzymania renty. Moja prośba dotyczy przekazania 1% podatku na jego subkonto w organizacji pożytku publicznego, której jest członkiem. Zebrana kwota pomoże mu w zachowaniu ciągłości rehabilitacji oraz dofinansuje turnusy rehabilitacyjne.Z góry dziękuję za okazaną synowi pomoc, pozdrawiając serdecznie . Podaję dane do wpisania na PIT: Towarzystwo Walki z Kalectwem KRS 0000 0337 86 z dopiskiem - dla Sergiusza Nowakowskiego