Przyjaźń czy związek?

Od kilku lat przyjaźnię się z Nim, a od kilku dni mam dylemat-zdecydować się za związek z Nim,czy nadal być przyjaciółką?...ale od początku...Kobiety w Jego życiu zmieniały się,ja byłam cały czas,z dnia na dzień poznawaliśmy się coraz lepiej-bywało i smutno, i wesoło i straszno,ale cały czas byliśmy aż/tylko przyjaciółmi.Kilka dni temu usłyszałam od Niego pytanie:zastanów się,może uda nam się być razem?I jestem w kropce-było miło,czule,inaczej-pocałunki,zasypianie w objęciach.Nie wiem teraz co z tym wszystkim zrobić-znam Go jak własną kieszeń,On mnie też-obiecałam,że się zastanowię nad odpowiedzią na Jego pytanie-ale to bardzo trudne-z jednej strony jest więź między nami i okazało się,że chemia też-więc może byśmy mieli szansę zbudować coś fajnego,z drugiej-oboje mamy trudne charaktery,więc związek może okazać się krótki i burzliwy,więc wtedy bym straciła za jednym razem i faceta i przyjaciela.Wiem,że nie dostanę tu gotowej recepty na mój "problem",ale musiałam się tym z kimś podzielić i chętnie wysłucham Waszych rad.Pozdrawiam,zakręcona_ona

Moim zdaniem w tej sytuacji nie ma juz powrotu do "przyjazni". Jak sie pojawila "chemia" jak mowisz, to w momencie, kiedy ktores z was znajdzie sobie partnera, juz nie zniknie. Wiec moim zdaniem: albo sprobujcie, albo sie rozstancie definitywnie.

żyj chwilą i chwytaj dzień - zrób co Ci serce podpowiada, zyj tak, żeby niczego nie żalować, rób co lubisz i co chcesz.