Jakaś rada?

Umówiłem się z pewną dziewoją na pizze w sobotę-czyli jutro. W trakcie rozmowy jednak poruszyliśmy temat szkoły,no i mojego egzaminu z matematyki który mi nie wyszedł,więc dziewczyna mądra głowa zaproponowała mi pomoc :) Jadę do niej do domu w celach naukowych,potem ofc pizza... Macie jakieś rady co do spotkania? Najpierw pizza i nauka,czy najpierw nauka a potem pizza? :) Bo ja jestem odporny na wiedzę i może potem stracić apetyt :P Ogólnie chciałbym was prosić o jakieś rady,zawsze się przydadzą,zwłaszcza raczkującemu w tych sprawach. Albo przynajmniej dodajcie mi otuchy bo mam tremę :P

zabierz ogumienie

Ogumienie nie będzie potrzebne ;) Nie o takie rady mi chodzi :o

Łukasz weź lepiej te gumy, a nóż bedą potrzebne

"Łukasz weź lepiej te gumy, a nóż bedą potrzebne" hahaha :D słuchaj ludzi, dobrze Ci radzą :)

I scyzoryk McGayvera, a noz sie przyda :)

ta pizza Na głodnego trudno sie uczyc a tak to na pizzy nawiazecie pierwsze kontakty Pierwsze koty za płoty i nauka pójdzie łatwiej :)