Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gruba i bez wyjścia

Staram się przejść na dietę ale...

Polecane posty

Gość gruba i bez wyjścia

moja mama jakby tego nie rozumiała, ciągle kupuje słodycze, robi tłuste potrawy itd., nie dochodzi do niej gdy proszę żeby robiła trochę mniej kaloryczne potrawy :( Nie mogę się oprzeć, gdy siedzę w swoim pokoju a z kuchni dymi piękny zapach... już nie wiem co mam robić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zacznijmy pisać tylko na czarn
gotuj sobie sama a słodyczy nie jedz 🖐️ jesli twoja motywacja jest wystarczajaco silna, to bez problemu dasz sobie rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruba i bez wyjścia
właśnie z motywacją to u mnie słabo :( chętnie bym sobie gotowała, ale tak czy inaczej będę podjadała te jedzenie od mamy ! Jestem okropnie łapczywa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gkgkfgjyfuyj
mam to samo, ciagle przynosza jakies dobroci pod nos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zacznijmy pisać tylko na czarn
czy chcesz? czy nie chcesz schudnac? :O:O jak chcesz to masz motywacje, a jak nie masz motywacji to sobie daruj bo i tak na nic twe wysilki 🖐️ dorosnij :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....ot..co......
to moze zacznij sie wiecej ruszac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruba i bez wyjścia
nie da nic ruszanie się, jeżeli będę się napychała pustymi kaloriami :( nie umiem panować nad moim ogromnym apetytem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gówno prawda! Każdą ilość kalorii da się spalić! Widać nie chce się dupy ruszyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, sama mam taki sam problem ważę 80kg przy wzroście 165cm. Lubię podjadać zwłaszcza jak na stole znajdzie się coś pysznego. Pokusa jest nie do odrzucenia :( Liczy się silna wola, niestety w takich przypadkach jest ona bardzo krucha. Motywacja musi być bardzo silna, np. wakacje. W momencie gdy chcesz zjeść coś kalorycznego, pomyśl sobie, że to nie sprawi, że na plaży będziesz wyglądała przepięknie i każdy facet będzie się za tobą oglądał. Będzie wręcz odwrotnie. Rozwiązanie typu: gotuj sobie sama w ogóle się nie sprawdza. Moja przyszła teściowa z którą mieszkam, obraziłaby się gdybym odmawiała jej obiadów. Dobrym rozwiązaniem jest sukcesywne zmniejszanie porcji, np. na obiad mama zrobiła kotlety ziemniaki surówkę i sos. Powiedzmy, że zjadasz 7 ziemniaków 2 średnie kotlety sos i surówkę. w pierwszym tygodniu zmień to: zjedz 3/4 z tego. Po kolejnym tygodniu 1/2 z tego. Przy czym nakładaj najwięcej surówki/ buraczków itp W kolejnym tygodniu przestań ziemniaki polewać sosem, ponieważ najwięcej tłuszczu jest właśnie w nim. Aby ograniczyć tłuszcze, nie smaruj chleba, jajecznice smaż prosto na patelni, bez margaryny/oliwy. Jeśli codziennie bardzo ciągnie cię do słodyczy to ustal sobie, że przez tydzień nie jeszcze słodyczy i po tych 7 dniach możesz sobie pozwolić na małe co nieco w postaci, np. wafelka, ale bez warstwy czekolady, ciastka domowej roboty, ale bez kremu na bazie masła :) Nie musisz się wyrzekać i głodować jak to przedstawia wiele diet, po których i tak będzie efekt jojo. Ograniczaj jedzenie, pij zielona herbatę, lub stosuj wspomagacze typu CLA itp :) Wiadomo, że przydałoby się trochę ćwiczeń, ale nikt ci nie karze się mordować na siłowni, rozpocznij od szybkiego marszu do pracy/szkoły itp. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zacznijmy pisać tylko na czarn
kup se chrom, pomaga w ograniczeniu aptetytu na słodkości. a jak masz wilczy głód, to proponuje wizytę u psychiatry, bo tak się mogą zaczynać poważniejsze problemy zdrowotne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak mysle
wbrew pozorom dietetycy zalecaja jedzenie a nie jego brak. Tylko odstaw slodycze...to nie jest trudne nie wyciagac reki po batonika... poza tym jedz duzo kapusty, salat, roznych warzyw, platki, kefirow duzo pij, herbatki oczyszczajace, wszystko co jest niskokaloryczne ALBO jedz czesto ale w malych ilosciach!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....ot..co......
jak zlapie cie ochota na cos slodkiego siegnij po owoce. one tez sa slodkie, ale zdrowe i duzo mniej kaloryczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zacznijmy pisać tylko na czarn
suszone owoce zamiast batonika, nie mniej słodkie a błonnik zawierają przynajmniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×