Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ooo co kaman

gdzie te wrażliwe strefy????

Polecane posty

w dużym skrócie.. mam dziewczynę, ja lat 24 ona 24, ja mam jakieś doświadczenia w seksie juz za sobą, ona była jeszcze do nie dawna dziewica. Pierwszy raz był bolesny, ale obyło sie bez krwi. I teraz.. przechodząc do meritum, ona nie odczuwa przyjemności z seksu!! Pieszczę, całuję, masuję, liżę.. szyja, piersi, łechtaczka.. no jest przyjemnie.., ale orgazmu nie ma. Jeśli chodzi o łechtaczkę i ogólnie cipkę, to jak tobie jej minetę to ona w ogóle nie odczuwa z teg przyjemności, dopiero jak zacznę palcem to wtedy, ale tak jak mówię, nie może osiągnąć orgazmu, ale coś przynajmniej jest.. jak w nią wchodzę, jest wilgotna, gotowa, przyjemnie pachną jej soki.. ruch posuwisty i.. ona nic nie czuje.. załamać sie można. Nie wydaje z siebie żadnych dźwięków, taka.. lalka ;/.. Kocham ją bardzo i staram się jak mogę, dłuższą gra wstępną, rozmawiamy. Nawet powiedziałem jej żeby spróbowała sama, pod prysznicem.. ale idzie jej podobno tak jak przy mnie. Poradźcie coś drogie panie/panowie. Z poprzedniczkami, było inaczej, 5 minut i dwa orgazmy.. jedna łechtaczkowy inna pochwowy, a tu mam wyzwanie :D. Zmieniać nie planuje, dlatego, dużo pracy przed Nami. Liczę na Wasze szersze doświadczenia :) Czekam na propozycje, pomocy w tej sprawie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyglada na to ze jeszcze masz malo doswidczenia, a co do twojej partnerki, to czeka cię jeszcze długa praca nad nia zanim zacznie cos czuć. Zyczę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wredniaku, może i masz rację, tak własnie miało to wyglądać, i może właśnie do tego wrócimy, o ile to jeszcze możliwe. Moja dziewczyna się uparła, że to już ten czas, że jest gotowa przeżyć ten pierwszy raz, że otoczenie już dawno dawno i, że czuje się staro.. Nie nalegałem, ale widziałem, że ją to męczy i zrobiliśmy to.. Teraz się zastanawiam czy może nie za szybko jednak. Nie mówie, że jestem jakims Kasanową :P tylko po prostu, wcześniej nie spotkałem się z czyms podobnym, przez, co pytam Was moi mili o jakieś porady..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chlipchlop
pięć minut i dwa orgazmy?!?! Wybacz, ale nie wierze w ich autentyczność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
popieram, poza tym kobiety w przeciwienstwie do nas facetow musza sie nauczyc orgazmu... www.kafeteria.xup.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyżej chodziło mi, że w 5 minut miała jedna i druga po jednym orgaźmie, a nie, że dwa w 5 minut :), ale nie tj. jest teraz najważniejsze... Dobrze czyli, jednym słowem mówiąc spieprzyłem sprawę, na początku.. W jaki sposób mogę to naprawić? Wrócić do momentu "wtajemniczania"? Tak jak byśmy się dopiero poznali? I pokonać tę drogę raz jeszcze, ale wolniej. Czy taka sytuacja jest możliwa? Nie poddam się, za bardzo mi na Niej zależy! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona nie czeka na mój finisz, bo go nie ma, na razie żyję w za dużym stresie, żeby się skupić na czymkolwiek, to raz, a dwa nie chcę tak.. Ja zadowolony, a ona nic? Dla mnie najważniejsze jest to, żeby to jej było dobrze, wtedy będę czuł się spełniony i dopiero wtedy będę myślał też o mojej przyjemności..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
up jeszcze jakieś rady? prawdopodobnie weekend będziemy sami, na, co możemy sobie pozwolić? ech.., a miałobyć tak prosto, łatwo i przyjemnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×