3 spotkanie

Zastanawia mnie coś..Spotkałam się z chłopakiem 3 raz akurat poszliśmy do niego bo było blisko, i na tym spotkaniu cały czas chciał mnie całowac, obściskiwac, nie chciał odpuscic. Troche mnie to zniesmaczyło..Wolałabym żeby był bardziej kulturalny itp Może przesadzam i teraz na 1 randce idzie się do łóżka.Prosze o opinie..

Przesadzasz :o

a co ty myślałaś? ze chłopak cie zaprasza do domu by ci poezje poczytać?

i kinder-niespodzianki

Pytam poważnie, to miała byc herbata a on się na mnie rzucał. Myślałam, że poznałam normalnego chłopaka..czy wszyscy tacy są??

Herbatka z nalewaka

Same docinki..jestem zdołowana tym spotkaniem

nie wszyscy sa tacy, zycze szczescia nastepnym razem.

nie wszyscy sa tacy, zycze szczescia nastepnym razem' sa jeszcze homoseksualisci.

go pociągasz... znam takie przypadki gdy panna faceta do domu zaprasza na "herbatkę" i nawet się buzi na dorbanoc nie doczeka... to jest dopiero dołujące! swoja droga to ja bym sie chyba nawet troche bala isc do faceta do domu, po 3 randce... gdyby Cie tam zgwałcił też by sie znaleźli tacy co powiedzą "a co? myślałaś że poezje bedzie ci czytal??"

dlatego ja sobie znalazłam prawiczka, który śmiałości nabrał z czasem :D

tak, widze wlasnie. Skoro wybierasz reprezentantow murzynskiego getta to tak pozniej jest. Mimo wszystko ja nie jestem homoseksualista i nie musze sie rzucac na dziewczyny. Kwestia wychowania.

jak nalegal, to juz zupelnie nie okej :O

ogólnie to nie jest tak, że znam go od 3 spotkań, znam go o wiele dłużej.Jesteśmy kolegami..poprostu zaczęliśmy się spotykac i wydawał mi się zupełnie inny. Ja rozumiem buzi, może nawet "głębsze buzi" ale on chciał mnie wszędzie dotykac, dotykac moich włosów itp eh rozczarowałam się chyba..

Uhm.. jeszcze zalezy ktorych wlosow...

Tutaj sama kpina na forum:/ Eh

powiedzialas, ze to za szybko dla Ciebie? jesli sie znacie dluzej i tylko sie przytulal, to ok:-)

Nie tylko przytulał tylko ciągle całował, mój były w porównaniu z nim to był Święty ibardzo mi się podobało, że szanuje mnie..eh

nie wiem/, rozczarowana powinnaś być, gdybyś mu się nie podobała. To musi być straszne rozczarowanie, gdy facet cię lbi, spotyka się z tobą ale nie leci na ciebie intensywnie. No właśnie: Facet powinien lecieć na ciebie intensywnie. Na pierwszej randce też zdarza się seks. Mnie się zdarzył. Niczego nie oczekiwałam po tym. A on latał potem za mną i latał. I sobie wylatał - jesteśmy razem po roku od tamtej pierwszej randki. W końcu. I ciężko mu było mnie zdobyć... żeby być ze mną.

Także, patrz dziewczyno, czego ty sama chcesz. Czuj się dumna ze sobą, z siebie. A przepis czy można czy nie można iść do łóżka na pierwszej, trzeciej czy dziesiątej randce, to bujdy. Wszystko zależy. Tylko: 1. Nie bądźmy naiwni - nie oczekujmy nie wiadomo czego od drugiej str. 2. Zgodnie ze sobą - a nic wbrew sobie. 3. Godność osobista = związana z pktm 2.

Facet chyba zawsze ma nadzieję, ze jak zaprosi do siebie kobietę to nie tylko na "herbatkę" to nie tylko na tym się skończy. Po prostu bardzo go kręcisz, byliście u niego, było miło i kameralnie, no i nie wytrzymał :D przynajmniej wiesz, ze bardzo na niego działasz. W sumie czytając co poniektóre historie typu: "już 6miesięcy razem a dalej mnie nie pocałował" to ja bym się cieszyła. Chyba że jego pocałunki są ci niemiłe i nie pociąga cię fizycznie

znam chlopaka juz jakis czas, pracujemy razem to byla nasza 3 randka i zaprosil mnie do siebie...nie dobieral sie do mnie ani nic ale kiedy powiedzialam ze juz ide byl bardzo zasmucony i zapytal JUZ IDZIESZ? przeciez wiesz ze mozesz zostac na noc....eh. powiedzialam ze dzieki ale nie skozystam i poszlam. Niestety od tamtej pory sie do mnie nie odezwal. Nie spodziewalam sie czegos takiego, nie wygladam na d***** ktora idzie z kolesiem od tak do lozka, nie wysylamam mu zadnych dwuznacznych sygnalow... Wiem ze juz sie nie odezwie ale to moze i lepiej, nie potrzebuje takiego fagasa. Poczekam na takiego co bedzie wiedzial ze wszystko w swoim czasie i to uszanuje :)))) Nie martwcie sie dziewczyny, z takimi facetami nie warto, oni traktuja tak kazda laske!