Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość potrzebuję broń i 1 nabój

mam problem

Polecane posty

Gość potrzebuję broń i 1 nabój

bo chcę strzelić sobie w łeb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto mi dał skrzydła
nie rób tego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebuję broń i 1 nabój
ma dość, poważnie mówię. gdzie mogę nabyć? i ile kosztuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebuję broń i 1 nabój
na złość sobie raczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem chora
kiedyś też chciałam się dowiedzieć na kafe jak nabyć broń, ale nie uzyskałam odpowiedzi :O Mniej mnie interesowało to ile kosztuje, ale gdzie można kupić bezproblemowo i bez pozwolenia broń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto mi dał skrzydła
to tylko chwilowe , później nawet nie będziesz mógł tego kroku pożałować bo ciebie nie będzie. nie bądż skurwiałym egoistą i nie rób tego rodzicom!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebuję broń i 1 nabój
w sumie pieniądze nie mają znaczenia, z oszczędności mi starczy. a może jednak się powiesić albo żyły podciąć? chociaż słyszalam, że strzał w skroń to szybka i dość bezbolesna śmierć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słyszałam, że są chyba takie strony, że się kupuje części broni i potem się samemu składa. A dlaczego chcesz się zabić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebuję broń i 1 nabój
nie ma bliskich, nie mam przyjaciół. nikt nie będzie mnie żałował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem chora
Z tego co ja czytałam to najszybszą i najmniej bolesną śmiercią wbrew pozorom jest utopienie się... Z bronią palną to nie jest taka pewna sprawa, bo zawsze jakimś cudem można przeżyć... Nie radzę tobie, abyś popełniła samobójstwo. Sama jestem w nieciekawym położeniu, ale jestem zdania, że jeszcze trochę się pomęczę... Może ty też spróbuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebuję broń i 1 nabój
mam dość zmagania się sama ze sobą, dość samotności. od wielu lat myślę o tym, daję sobie szansę. i na nic. mam dość. jestem już na tej swojej granicy wytrzymałości. i nie ma nikogo obok, kto by mnie wsparł i odciągnął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebuję broń i 1 nabój
męczę się już dwudziesty szósty rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego się nie wybierzesz do psychologa? To chyba lepsze rozwiązanie, niż samobójstwo, które jest tchórzostwem, bo uciekasz od życia i od problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebuję broń i 1 nabój
nie mam nie wiadomo jakich problemów. psycholog na ból fizyczny nie pomoże, i na samotność też nie pomoże. mam dość. nie chce przyjaciela za pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To może wejdź na czat, może tam poznasz kogoś ciekawego. Albo nie weim, wyjdź gdzieś na jakiś koncert, albo coś w tym stylu. Ale jeśli cierpisz na nieśmiałość, no to może być spory problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebuję broń i 1 nabój
czat to nie wyjście, forum zresztą też nie. nieśmiałość? raczej nie mam z tym problemu. ja już nie szukam pomocy, ja szukam wyjścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem chora
Ja raczej nie cierpię na nieśmiałość, ale nie wyobrażam sobie żeby pójść samej na koncert, jak to zaleciłaś autorce... Autorko z jednej strony mamy podobnie. Po moim samobójstwie również raczej by nikt się specjalnie nie przejmował. Hmm przyjaciół w sumie możesz znaleźć na forum tematycznym. Poważnie, ja kiedyś znalazłam nie szukając. Czysty przypadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, to nie wiem już, na czym polega Twój kłopot, sprecyzuj to bardziej. Ale pisałeś/aś o tym, że masz dość samotności więc w czym problem leży, żeby poznać kogoś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebuję broń i 1 nabój
w przyjaźń już nie wierzę. jestem trudna. to chyba jest powód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też długo nie miałam przyjaciół, chociaż mogłam mieć, ale nie chciałam mieć do czynienia z ludźmi, którzy są tak puści, bez zainteresowań, pasji, a ich jedyną rozrywką jest upijanie się do nieprzytomności i ćpanie. Teraz jednak znalazłam w końcu prawdziwych przyjaciół :) I wierzę, że Ty też znajdziesz. Na pocieszenie powiem Ci, że dawniej ludzie mnie wielokrotnie oszukiwali i byli zawistni, cieszyli się, że mi się coś nie udało i też nie wierzyłam w przyjaźń, dopóki nie spotkałam moich przyjaciół. Głowa do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anoolla
no to nara:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebuję broń i 1 nabój
nemezis, a ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 :P Wiem, wiem gówniara jestem, ale jednak wydaje mi się, że jestem bardziej dojrzalsza od moich rówieśników, nawet tych starszych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebuję broń i 1 nabój
ja mam dziesięć lat więcej. może i jesteś dojrzalsza, ale nawet jak cierpiałaś, cierpienie trwało krócej. tego nie da się porównać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tego nie porównuje, bo masz rację, że tego się nie da porównać. Ja Ci tylko radzę, żebyś mimo, że w przyjaźń nie wierzysz, przełamała się i spróbowała kogoś poznać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebuję broń i 1 nabój
nie mam problemu z przełamaniem się. ludzie są mi po prostu obojętni, nie umiem nawiązywać bliskich relacji z innymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może to początki depresji ? A może jesteś mizantropem ;) Ale w ogóle Ci nie brakuje kontaktu z ludźmi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem chora
napisałam to w swoim temacie, ale powtórzę jeszcze tu. Może chcesz pogadać przez e-mail? Muszę już iść, więc jak coś to się odezwij na artemida__367@o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×