Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość celeron

kilka spraw przed ślubem...

Polecane posty

Gość celeron

witam! piszę aby sie troche podzielić moimi wątpliwościami ... pierwsza sprawa to taka czy facet musi mieć wieczór kawalerski? przeciez mój facet kiedy chce to idzie i spotyka sie z kumplami na piwko i czas szaleństw na dyskotekach ma za sobą zresztą powiedzialam mu że beze mnie na jakies większe imprezy nie ma prawa wyjść ;/ i mnie też to obowiązuje, wszędzie wychodzimy razem ze znajomymi. uparł się że jesli koledzy zechcą mu zrobic wieczór kawalerski to pojdzie na piwko pogadać bez zadnego szalenstwa jemu chodzi tylko chyba o sam fakt.. ale ja mam lepszy pomysl chciałam połączyć ten wieczór na wspólny paniensko-kawalerski. mialaby to byc niespodzianka wczensiej zagadać z jego kumplami zeby pomogli mi to zorganizowac, wynająć lokal itd itd.. a moje kolezanki , i dzieczyny kumpli mojego narzeczonego namówić na sexi stroje i tak bysmy upijali się do bialego rana.. dobry pomysł?? druga sprawa to.. wątpliwosći nie wiem czy jestem gotowa na ślub kocham go wspiera mnie wiem ze mnie kocha ale ... stał sie strasznie marudny... jak stary dziadek jestesmy juz 6 lat razem i za rok ślub.. 5 lat różnicy między nami on starszy przed 30 stka ja 25... boję sie tesciów szczególnie jego tatuś lubi zabierać ostatecznie głos no i lubi wypić sobie wódeczke i organizować imprezki rodzinne gdzie zawsze jest najeb**** ;/ boje sie tej rodziny dziwna jest... ale wiem ze bardzo mnie lubią i są za mną. dlaczego to takie jest trudneee... ? przeciez czlowiek jak jest na codzien z ta drugą osobą to nie mysli o takich rzeczach a jak juz ma byc slub to narastają wątpliwosci... dlatego coraz bardziej odechciewa mi się brac slub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość celeron
no i cisza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarah brightman
"powiedzialam mu że beze mnie na jakies większe imprezy nie ma prawa wyjść " :D:D Dobre. Dlaczego nie może wyjść? Beznadziejny ten pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość celeron
:D facet musi czuć smycz :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarah brightman
:D Biedny ten Twój facet. Ciekawe ile wytrzyma na tej "smyczy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co do wieczoru
to lipny pomysł. wspólnie możecie robić imieninki i inne duperle. wieczór panieński/kawalerski to spotkanie osobników jednej płci, płeć odmienne jest tylko do oglądania. zresztą- seksi stroje dziewczyn :D a na koniec zbiorowy numerek? no daruj... wątpliwości czy powinnaś za niego wyjść musisz sama rozważyć. bierzesz ślub z nim, nie z jego ojcem ale od rodziny się nie odetniesz. jak on do tego podchodzi? facet musi czuć smycz----> szerokiej drogi. żebyś jak ten pies nie skończyła. to więzienie czy małżeństwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość celeron
oczywiscie z ta smyczą to żart ale przeraza mnie to jak ciągle słysze ze facet zdradza swoją żonę bo np. nic mu nie zabraniala chodzil gdzie chcial wracal o ktorej chcial itd.. jestem tego zdania ze małzenstwo to wspolnota i razem robimy cos co lubimy. jedno mnie martwi ze on juz teraz pokazuje ze nie bedziemy miec wspolnego konta .. ale jak osobno mamy wybierać kase i dorzucac sie na czynsz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co do wieczoru
no ale siłą go nie przywiążesz do siebie. jak upilnujesz faceta w pracy? teraz oberwę od wszystkich ale znałam takiego, który bardzo żonę kochał, dzieci uwielbiał, dużo o nich mówił. no po prostu wymarzony mąż- takie o nim zdanie miałam. do czasu aż mnie przemacał z zaskoczenia. w godzinach pracy bo pracowaliśmy razem. morał z tego taki, że jak chce to znajdzie możliwość. a ja od tej pory w małżeństwa nie wierzę. małzenstwo to wspolnota i razem robimy cos co lubimy---> bardzo fajny plan, ale chyba ma prawo lubić to co on lubi a nie tylko Ty? odrobina wolnej przestrzeni też jest potrzebna. to, że sam pójdzie na ryby czy z kumplami na piwo nie znaczy że mniej kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matjoszka25
no masz racje... tylko ze on sam wychodzi z propozycją zebym z nim jechala np. na ryby bo lubi , i ja siła rzeczy jade bo np. w tym czasie czytam sobie książke nad wodą, albo kupiłam sobie tez aparat zeby jezdzic z nim w plener i robic foty on sie bardzo cieszy ze razem mozemy robic wszystko zreszta jak chce to idzie do kumpla pogadac na piwko czy coś...nie zabraniam mu ale jak mam focha i on za bardzo wykorzystuje to ze pozwalam mu gdzies isc raz drugi trzeci to mnie szlak trafia bo sie chłop rozbestwi...jestem jednak egoistką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość celeron
no u mnie podobnie jak u matjoszki25 wspolna pasja... boje sie ze jak go puszcze to pożaluje i ze to co przez wiele lat pielegnowalam i budowalam to gdzies ucieknie i jak mu dam za duzo wolnosci to bede tego żałować ... no ale gdyby mial dosc to by sobie poszedł a nie planowal ślub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×