Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutaśna

smutno mi

Polecane posty

Gość smutaśna
cieszyc sie ciesze ale czu musi być tak dziwnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zależy są dni leprze i gorsze. z jednej strony jestem zła bo : jestem ze swoim od 16stki .... i od gówniary weszłam w poważny związek. na początku fajnie ... różyczki ... ciepłe smski ... dzwonienie ... spacerki zaczepki itp... później zazdrość zazdrość ZAZDROŚĆ !!! wrrr !!! problemy ze idę na imprezy z koleżankami ... non-stop wydzwanianie gdy jestem gdzieś w barze ... i awantury ... ze nie piszę ze się nie odzywam ... a jak gdzieś z nim wyszłam to problemy że kolesie sie na mnie patrzą. dobra ok. oddałam sie dla niego. zero chodzenia samej na imprezy ze znajomymi. z czasem kontakty się urwały. :( teraz nigdzie nie wychodze a wiadomo jak sie za duzo w domu siedzi niema do kogo buzi otworzyć .... to ja zaczełam czesto pisac do niego ... dzwonic... i teraz on ignor. bo wie ze siedze w domu i sie nudze. i tak jak u ciebie ja zadaje pytania on odpowiada tak nie chyba niewiem .. i wieczorem dobranoc tylko. ogólnie jestem zła że za "Młodu" się nie wybawiłam nie pofazowałam .... do tej pory sie wsciekam..... tez niewiem jak to zmieniac. teraz u nas jest tylko.... rozrywka... siedzenie w domu i oglądanie tv .... praca.... i tak w kółko. z jednej strony poprostu się pogodziłam... bardziej staram sie myślec o przyszłosci .... o tym ze fajnie zarobic pieniazki i odkładać na coś waznego .... narazie zbieram na prawko ;) później będe szukała pracy która bedzie mi bardziej pasowała... moze jeszcze jakiś kurs sobie zrobie aby miec dodatkowe umiejętności .... powiem ci szczeze ze zycie to nie bajka. a księcia z bajki niema niestety. wiec lepiej sie z tym pogodzić... chociaz niepowiem ze mi łatwo... ja jestem tylko zła ze sie niewybawiłam za młodu jak juz pisałam.... teraz juz tak sie potoczyło wiec trudno :/ kocham swojego wrednego faceta ... ;) chociaz czesto wyprowadza mnie z równowagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutaśna
mam identycznie. szłam do koleżanki to zasypywał mnie smsami... tez przestała m utrzymywac kontakty i teraz jestem jak palec.. siedze w domu i jak pisze do niego to mnie lekceważy.. moze ja tez powinnam sie przyzwyczaić... tylko ja mam takie głupie myśli ze jak on jest taki chłodny to ze moze kogos ma... Nie masz takiego czegoś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutaśna
dzięki słoneczko za rady i cieszy mnie to ze znalazłam bratnia dusze która mnie rozumie... teraz ja sie położę napisze mu tylko dobranoc i będę miała to gdzieś..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
(dodam jeszcze ze tez nie mieszkamy razem i z 30km nas dzieli takze widujemy sie na weekendy i 1-2 w tyg) raczej nie .... ale go kontroluje niemartw sie. ;) tu zadzwonię tu to tu tamto na duzo zeczy zwracam uwagę .... mam swoje sposoby ;) a jednoczesnie daje mu bardzo dobrze do znaki ze tez bywam zazdrosna i ze go namierzam hehehehe .... powiem ci ze w związku trzeba pokazywac zazdrosc ale z umiarkowaniem... jesli będziesz przerażająco zazdrosna .... facet z toba niewytrzyma i odejdzie.... a jesli bedziesz dawała kompletną sfobodę to murowane ze cie zdradzi ... wiem ze wychodzę teraz na straszną żmiję ... ale jak pazurka niepokazesz to na głoę ci wejdzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smutaśna najlepiej o tym niemyśl tylko zajmij sie czymś .... jak masz jakieś zainteresowania to za to sie zabierz albo co tam do szkoły masz.... a jak nie to cos poszukaj zeby zająć czas .... to duzo daje . poprostu zajmij sie swoimi sprawami. rozmyslanie tylko bedzie powodowało kłutnie i niepotrzebne nerwy ;) załwarzyłam ze faceci latają i interesują sie nami wtedy jak ich ignorujemy .... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutaśna
SŁONECZKOoo witam ponownie.. Miedzy mną a moim chłopakiem też jest ok25km.. i widzimy sie co tydzien a czasem jak skończe wcześniej lekcje... Akurat dziesiaj mam taki dzień że troche mi jest obojetnie.. powiem Ci szczerze że chyba on mi już dawno wszedł na głowe bo zawsze stawiał na swoim i ja ustąpywałam..więc teraz mi trudno pokazać pazurki.. ale zazdrosna jestem czasem bardzo bardzo mocno ale wole nie okazywać całej złości.. Teraz dzięki kafeteri to mija mi czas czytając ciekawe tematy i nie myśle tyle o nim... ale troche rzeczy siedzi we mnie w środku...i nie jest mi łatwo.. będe go ignorować żeby on się trochę zainteresował.. ale pierwsze co, to bedzie pytał czy kogoś poznałam że jestem obojętna..ale co tam niech ma podejrzenia moze zacznie o mnie dbac a jak nie to trudno..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam dziś kiepski dzień .... mysle o tym jak ja mam podobnie. i to co mnie wkurza... śwojego nawyzywałam ze mnie nie rozumie i ze przez niego jestem kłębkiem nerwów .... teraz walnoł focha i sie nie odzywa ... ehhh norma .... niewiem juz czy to ja jestem taką zołzą ... czy to on jest takim mułem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak czytaj kafeterię
to zgłupiejesz do reszty. sama dziewczyno nie wiesz co chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutaśna
moj jest u kolegi.. niech sobie siedzi... pogodzicie sie.. tez tak u mnie jest jak powiemco mi nie pasuje to odrazu obraza majestatu ze mam swoje zdanie i je wypowiadam.. Ci faceci sa naprawde dziwni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poprostu są "prości" i nic ich nierusza .... wiesz zazdroszczę im tego .... jak sobie pomyśle ... jak babka ma takie zachowanie obojętne co do uczuć to zazwyczaj dochodzi do samych sukcesów .... bo skupia sie na robocie a nie na pierdołach jak wiekszość no ale niestety my takie jesteśmy emocionalne stworzenia i za to cierpimy ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutaśna
zgadzam sie z Toba.. hmmm...jak to zmienić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natallkaaaa
faceta nie da sie zmienic.. niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutaśna
czym się tam bardzo denerwujesz... Natalka nie chodziło o facetow tylko o nas.. jak to zmienić żeby nie być takimi emocjonalnymi stworzeniami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest jeden sposób ... spędzać duzo czasu ze znajomymi ... ty to masz fajnie bo chodzisz do szkoly i jakos te pol dnia sobie zagajasz tam do jakis osob . ja narazie siedze w domu szukam pracy ... takze codzien siedze sama i mi odbija dlatego takie nerwy.... ja jak jeszcze chodziłam do szkoły to jakos nie mialam tego problemu az takiego bynajmniej tego niezalwazalam bo czas jakos byl spedzony i mijalo ... a tu wygłupy na przerwach .. a tu to i tamto ... puzniej sie umawiałam z kumplami i kumpelami z klasy na piwko po szkole w pt .... wiec jakos leciało ... tylko teraz taka kicha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutaśna
hm...to moze zaproponuj jakies kumpeli spotkanie na piwko... ja mam włśnie dobrze ze jestem w szkole albo na praktykach wiec czas mi troche leci.. ale popołudnia nie sa ciekawe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natallkaaaa
to sorki zle zrozumialam... taka nasza natura juz.. no niestety... sama za bardzo sie wszystkim przejmuje.. nawet slowem "nara" jak konczy rozmowe.. tak to czasem bywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, chce sie przylaczyc, bo mam podobnie jak wy.. dzis poklocilam sie ze swoim, nie chce przyzwyczajenia, nie chce ignorancji.Chce zeby walczyl i zdobywal... albo chociaz dał czasem znak ze mu zalezy, przytulil, dotknal..poki co to wkurzam sie robie awantury, nie moge spac, jestem klebkiem nerwow, ale nie zgadzam sie z tym ze trzeba sie do tego przyzwyczaic!!! cale zycie przede mna i moze wlasnie cos sie konczy , po to by zaczelo sie cos dobrego.. lepszego..namietnosc moze i przemija, ale w takim razie moze czas poszukac jej gdzie indziej... kocham go i jeszcze czekam, poswiece sie, ale to musi byc obustronne, jezeli tego nie doceni to mnie straci... chce cos zmienic, ale brak mi czasem sil..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
drogi sie rozeszły i teraz zostałam sama ;/ takze nawet niemam z kim wyjsc .... a z samymi kumplami niechce gdzies wychodzic bo to zboki ... zaraz walą jakimis podtekstami ... wole nieee bo tylko wracam do domu wnerwiona... Kumpele powyjeżdżały :/ a ty mozesz po południu zająć sie niewiem lekcjami .... ładnie zeszyty poprowadzić zrobić notatki .... :) ja tak zawsze robiłam i zawsze miałam pare godzin z głowy .... jednocześnie miałam bardzo staranie prowadzony zeszyt ... (ludzie z klasy to nawret sobie moje zeszyty kserowali xD) i przez takie pisanie notatek po swojemu ćwiczyłam sobie pamieć i zawsze jak mnie zapytano umiałam coś odpowiedziec :) zawsze zajecie ....... niewiem ale to lubiałam albo zajmowałam sie czymś .... niewiem co lubisz robic ???? moze zapisz sie na jakies dodatkowe zajecia .... albo kup karnet na siłownie czy basen ... zaplanuj sobie dni .... nawet zrob jakis kalendarz .... co masz zrobic ... i nie bedzies myslala o przykrych rzeczach tylko zajmniesz sie sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
day n nite jeśli znasz sposób jak to zrobic podziel sie jak walczyc z monotonią i co trzeba zrobic aby niebylo tak jak jest ....... mi sie poprostu wydaje ze jest juz taka kolej zeczy ... poprostu gadam z dziewczynami w stałych zwiazkach w moim otoczeniu i słysze to samo ... ze to normalne ... ze tak musi byc ... i mam mysli ze: moze faktycznie, przeciez to pierdoły ... sa w zyciu gorsze sytuacje ... a to bzdura !! a z drugiej strony bozzzzeee jak ja sie nudze ,,,, nic sie niedzieje .... tylko siedzenie w domu i tv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutaśna
oni własnie tego nie rozumia że my chcemuy czuć sie docenian.. kochane.. zapewniane itp.. tez bym chciała zeby moj zaczał sie starac i intersować mna.. ja tez sie poświęcam i tez sie zastanawiam czy jesli bedzie tak dalej to czy nie odejsc od niego mimo że tak bardzo go kocham i ze jest dla mnie wszystkimm.. Słoneczko hm powiem ci ze czas zajme sobie tak że bede sobie tyniać przed lutrem.. lubie tańczyć i noże powymyślam sobie kroki i zarazem nabiore trochę mięśni które mi zanikły przez leniuchowanie...czyli siedzenie w domu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie znam sposobu, tzn ja jestem nerwowa, robie awntury, wyrzucam go z domu ( zdarzalo sie niestety), potem chwila jest lepiej i dalej to samo... nie chce cale zycie ( mam 24 lata) spedzic w taki sposob... moze sa inni faceci, ktorym nie przechodzi okazywanie uczuc po pierwszych dwoch latach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem tylko ze klotnie nie skutkuja,.. wygaduje straszne rzeczy, nie mysle o nim az tak zle, ale trafiam w czule pkty, potem jest mi wstyd, czuje sie okropnie, z jego powodu i dodatkowo z tego ze go zranilam, potem jest cisza..odpuszczam.. do nastepnego razu i tak w kolko.. wczoraj tez nie wytrzymalam, jemu nawet nie chce sie juz uprawiac seksu :( ktory ja uwielbiam ) jest zmeczony, boli go to , tamto bla bla bla..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutaśna
mojemu przeszło po 11 miesiącach a jesteśmy ze sobą 13miesięcy.. wiesz ja myśle że oni przestaja okazywać uczucia przez nasze ciagłe awantury... (tak tez mi powiedział moj chłopak) ale jak tu sie nie denerwować jak chłopak jest chłodny i obojętny..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie smutasna... jestes taka mloda.. tez bym chciala miec mniej lat i znow moc dokonac wyboru, jeszcze tyle przed toba... jak chcesz go zostawic to z czasem bedzie ci jeszcze ciezej :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutaśna
czyli oboje sie meczycie... tak jak u mnie tylko z tego co opisujesz to sory ze to powiem ale jesteś gorsza ode mnie... chodzi o te awantury( nie gniewaj sie) ja nie mam odwagi z nim zerwac i tak brniemy... on niby jak sie wkurza grozi zerwaniam..a ja mu na to jak chcesz to zerwi i wtedy wymieka i nie zrywa... a kiedyś jak panikowałam na słowo rozstanie to było jeszcze gorzej bo on to wykorzystywał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutaśna
tez jestes młoda masz dopiero24lata.. ale wiem że kobiety w tym wieku myśla inaczej.. bardziej podchodza do tego zeby sie juz ustatkować..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po prostu nie umiem siedziec cicho jak mi cos nie pasuje, taki charakter, mysle co zrobic zeby miedzy nami bylo dobrze ale tearaz mam metlik w glowie... jak odpuszcze , to dalej bede sie smucic i bede sfrustrowana..jak bede sie awanturowac to wszystko zepsuje.. nie wiem..jestem w kropce..tak jak wy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×