Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość determinka

kobiety wagi ciężkiej-topik dla zdeterminowanych

Polecane posty

Fajnie by było, gdyby ten topik przetrwał... dobrej nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZesc laski:)-tez mam nadzieje, ze topik nie upadnie tylko to nie zalezy ode mnie, a w kazdym razie nie tylko ode mnie...jesli bede tu pisac sama to jasne jest, ze temat zostanie szybko zamkniety, stworzylam topik po to zeby dzielic sie z Wami naszymi wzlotami i upadkami w odchudzaniu:)-wierze,ze bedziemy razem pisac:) Gemm gratuluje spadku kg i trzymam mocno kciuki za ubytek kolejnych, mam nadzieje, ze bedziesz sie dzielic z nami swoimi postepami:) Sabuu zyjesz? i cala reszta🌼 spadam na orbitreka, dzis mam na 15.00 do pracy wiec jeszcze spokojnie zdaze pocwiczyc:), w ogole dzis mam intensywny dzien, posprzatalam dom, zaraz pocwicze i pewnie potem nie bede juz miala checi nigdzie isc a tym bardziej do pracy:O, milego dnia i duzo slonka takiego jak u mnie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduje, ze wlasnie przjechalam 45 min na orbitreku -dystans pokonany 17.8 km, spalonych 500 kcal, czuje sie super:D, buzki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam(tylko czy jest kogo...)poczekam do jutra do wieczora, moze ktos tu zajrzy, jesli nie ewakuuje sie na inny topik-tam gdzie dziewczyny chetnie dziela sie miedzy soba wrazeniami z odchudzania...liczylam na to samo tu:)jesli sie nie uda trudno, ja jestem pelna checi i zapalu do odchudzanka, ale sama do siebie pisac nie bede, zatem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jednak topik umiera... a szkoda :) Determinka :D we dwie to chyba nie pociagniemy tego same :( ja tez sie zaparłam i nie odpuszcze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
topic wcale nie musi odlecic w niebyt, wszytko zalezy od Was dziewczyny...... kazdy chce by topik rozwijał sie prezenie. Weekendy sa tekie ze albo milion wpisów, albo zastój absolutny, wiec sie nie łamcie.... trzymam kciuki za wszytkie z was....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
topik nie umiera :-) małe zamieszanie z rodzinką ale jestem ( pochorowali mi się ) Jutro pewnie wpadę się przywitać ale od ponidziałku konkrety. No i wreszcie uzupełnię stopkę ( aktualna waga i cel ) :-) a później... walczymy dalej z własnymi słabościami ;-) buziole babeczki i do usłyszenia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Determinko... kobietko małej wiary w nas :-) Faktycznie trochę go ( topik i Was ) zaniedbałam i to już na poczatku ale... obiecuję poprawę :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam nadzieję, że jednak topik nie zniknie byłam kilka dni bez internetu, ale już jestem z tym, że nie zaczęłam żadnych zmian, zbieram się zbieram i na planach się kończy ale za Was trzymam kciuki i gratuluję każdego dnia zwycięskiej walki z "jedzeniowym" nałogiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D no i super dziewczynki ... jak ja nie lubie weekendów... mam ochote żrec a tyle co mnie powtrzymuje to to, ze nie chce rano wyladowac na izbie z atakiem ( jak zjem wieczorem to boli i jak zjem cos tlustego- jak cholercia-bez kroplowki ni dy rydy)... jakos sie wiec trzymam i duzo pije.. organizm chce MIęSAAAAAA!!!! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość determinkaaa
dobrze ze zdajesz sobie sprawe z tego ze kiedys bylas WZGLEDNIE szczupla a nie szczupla (bo 70 kg przy takim wzroscie to juz stan "podgruby" no ale widze ze zalapalas o co biega wiec zachecam i gratuluje ! Przed slubem czyli mloda. NIE WARTO byc tucznikiem w takim wieku jesli to nie przymus bycia (choroba)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sloniowa
a ty to faktycznie- zle jesz. Czemu ty wpierzasz to badziewie typu pizza albo jakies buly z rodzynkami? Lakoma jestes czy glodna czy nie umiesz tak jesc normalnie (czyli zwykle sie je normalnie a te bzdety jak te buly czy kole to jest jak niedziela. Reszta to "tydzien" . Ja nie wiem- ja jak mam ochote na cos slodkiego i wiem ze to zachciewajka z sufitu to kupuje np bule, jem pol lub 2 gryzy (wolo jem) a reszte wypierdalam (doslownie) wole zeby bylo w koszy niz we mnie. Nie robie tego czesto (w rozliczeniu rocznym to moze z 6-7 razy?;-) nie wiem. ale dowodzi to tego ze mysl! ja nie mam pojecia jak mozna wtryniac jednego dnia i bulke i pizze i castka? mnie az mdli od samego czytania tego. I to jest racej zdrowa reakcja.waze 62 kg. Mierze tyle co detewrminka. Ale ja sie kontroluje (znaczy nie jak cierpietnica ale mysle o wadze- tak jak o myscii zebow sie mysli) Ja moge to i ty,zadna filozofia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doGEMMMM
to nie twoj organizam chce miesa tylko twoja glowa i twoj rozepchany do granic zoladek . kindziuch... nie szukaj wymowek lecz podziekuj twojemu organizmowi wlasnie- w koncu sie zbunowal przeciwko tej wlascicielce co go gorzej traktuje jak bezpanskiego psa. okazal ci twoj organizam ze on ma w dupie takie traktowanie i jak nie bedziesz mniejlakoma to on tez ci da popalic,tak ze popamietasz.wiec nie wmawiaj mu dodatkowo ze on miesz chce. on chcce zeby nogi nie musialy doooopska dzwigac na przyklad. on chce zyc a nie walczyc o przetrwanie to ty go kurwa katujesz. ciagle zmuszasz do trawienia, do pracowania. a co ty kuwa mu w zamian dajesz. swoja glupote?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego mnie obrazasz? nie jem..kazdy jest madry po szkodzie-od miesiaca trzymam sie twardo-czasem trzeba swoj zal wyrzucic... miesa nie jadlam za czesto juz wczesniej... teraz nie jem wlasciwie wogole- raz na tydz gotowana piers z kurczaka, ćwicze... nie znasz mnie nie oceniaj-wiem ze sama siebie skrzywdziłam, ale wlasnie pracuje nad tym, zeby to naprawić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpieprzałam, ile wlezie... wieksza czesc mojego zycia a mam 25 lat, to depresja,bulimia,samookaleczanie, pozniej kolejna skrajnosc nalogowe obzarstwo-sposob na kazdy problem... moze i teraz zdrowie zmusza mnie do zastanowienia sie nad soba, ale sie ciesze, ze chociaz to... i trudno...wierze ze uda mi sie zmienic... mam na to czas do konca czerwca przynajmniej kiedy MUSZE uwazac co jem. Pózniej tez bede musiala sie pilnowac,brak pecherzyka, to bardziej obciazona watroba. Mam juz za swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do gemmmmm
No tak, moze troche za ostro. Tym bardziej ze sama juz wiesz ze to zarcie to nic Ci nie zalatwia in plus tylko in mins. alkoholkto przynajmniej nie wyglada (od razu) tak zle (choc to tez jeszcze gorszy nalog). No mysl wiec glowa a nie brzuchem . znaczy nie zapuszczaj sie. jestes za mloda. szkoda zycie na bycie grubasem (zwlaszcza jesli jest sie nieszczesliwym z tego powodu). Przepraszam za ostre slowa. Ale wiesz ja uwazam ze skoro ja moge sie powstrzymac (a mam problemy z tzw samodysyplina) to jest to jednak mozliwe i i zniose zadnych jekow grubych. Bo ty np piszesz ze praktycznie nie jesz miesa ze piers raz w tygodniu (ze to nib nic)- ja jem mieso moze raz na tydzien a moze i tez raczej nie i uwazam ze to stan normalny.serow jem duzo. zupy, mieso czasem (czasem to raz na 10 dni- nie wie m dokladnie) ni jemjaies krokiety, jajka, no co tam jest . Ale to takie zywienie nieobciazajace i syta jestem raczej zawsze. a jak mam zachcianki to ina sprawa co z tym zrobie. glowa do gory dasz rade !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do gemmmmm
przez ten czas zakoduj sobie w glowie ze normalny stan to kiedy je sie po to zeby zyc a nie odwrotnie. i ze tak jest wlasnie zdrowo, dobrze i ze to jest stan naturalny (bo jest). jemy z wielka przyjemnoscia ale jak zjemy to juz nie dopychamy sie jakimis smieciami. b to jest juz nienormalne (tak ja mysle, a nawet nie mysle, weszlo i to w krew) jak mnie weszlo to i tobie moze. nie mysl ze jestes az na tyle wyjatkowo nieszczesliwa zeby to nie bylo mozliwe bo ja ci mowie z calym przekonaniemze mozliwe jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do gemmmmm
a czemu ty sie czujesz tak nieszczesliwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki :) Wiem, ze dam rade-musze, bo mam dosc.Ogólnie i tak jem syf.Pracuje od 10 do 19, w pracy nie mam mozliwosci zjedzenia nic cieplego.Teraz mam diete ograniczoną do tego stopnia ze nie moge ani serow, ani ciemnego pieczywa, ani wiekszosci warzyw.W weekend gotuje sobie chuda zupe.Ta piers biore z ryzem do pracy i jem na zimno, poza tym pieczywo wasa z pomidorem, ogorkow nie moge, jakas kasze na zimno.Ogólnie masakra, bo nie stać mnie na to, zeby robic sobie jakies zdrowe wyszukane dania. Pije duzo herbatek, wode z cytryna, odstawilam kawe calkowicie ( tez nie moge)-okazalo sie ze moge bez niej zyc... Ostatni atak kolki mialam w zeszly pt.Dzien wczesniej zjadlam o 18 grahamke z serkiem kanapkowym.. tak wiec juz tego nawet nie moge. Boje sie jesc, boje sie atakow.I ciesze sie, bo ten strach pomaga mi jakos sobie radzić malymi kroczkami z moja wagą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieszczesliwa to kiedys byłam..teraz juz nabrałam do zycia troszkę dystansu.Ksiazke by mozna napisać o moich jazdach jeszcze nie tak dawno.Teraz zdarzy sie gorszy dzien, kiedyś gorsze to mialam cale miesiace.Wychodzę na prostą, malymi kroczkami i zrobiłam naprawde duze postepy. Jedzenia mi nie brakuje az tak-czasem po prostu mam ochote zjesc np.kawalek kielbasy (powaznie nie mam parcia na słodkie, tylko na miesa, chociaz kiedys paczka "delicji" na raz zajmowala mi 10 minut+anie wyrzucenia z siebie tego).Chce schudnac, bo martwie sie o zdrowie.Wyglad też by sie przydalo zmienic, a nie ciagle sluchac ze ma sie ladna buzie, ale przydaloby sie schudnac.Tyle ze mam 174 cm wzrosu i jestem dosc nabita...daja mi 75-85 kg (wiem, sama jestem w szoku, ale mowia to obce osoby i znajomi..duzo ludzi)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do gemmmmm
no z ta dieta - no to z jednej strony przechlapane (kawa!!!) ale cala reszta w Twojej sytuacjji to ---no da sie pare plusow znalezc sama to wiesz. wykorzystaj to madrze. ja tam chleba to malo jem bo sie po nim czuje nie najlepiej (jakos mnie zapycha). dlatego uwielbiam jesc np to co sie je z kanapkami ale zamiast chleba salata. mysle ze to kwestia przyzwyczajenia. te chlbey teraz to jakies sztuczne (razowe te podrabiane) . No w kazdym razie mnie sie lepiej trawi bez zbyt wielkiej ilosci chleba. da siez zyc a nawet wiecej- to przyjemne jest. A te wasy to nie wiem- jakies dla mnie wynalazki. nie lubie ersatzow wiec nie jem. Jak dlugo pracujesz to 5 z w tygodniu- musisz cos brac. Jednak w ciagu snia zjedz cos cieplego. albo wychodz (moze cos jest lisko???) a jak nie to kup sobie mikrofalowke do pracy. Pomsl o tym. wtedy bedzie latwiej. Ale- na pytanie zasadnicze mi Nie odpowiedzials. wygadaj sie . masz okazje .ulzy ci jak ktos obcy poslucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do gemmmmm
nie chcesz gadac tak? no nie zmuszam .. wiesz co? to jak bedziesz normalni jesc to ty bedziesz LASKA skoro nie wygladasz na swoja wage. doloz do tego ladna buzke ???? noo jak ci sie podoba ? zgodz sie na to ze to jes calkiem calkiem .....!!!! nie uwazasz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki kochanie:) Dzis mam zbyt dobry humor, zeby o tym opowiadać,pewnie kiedys to zrobie. Mikrofala odpada-szefowa sie nie zgadza, z pracy tez ciezko sie wyrwac nawet na pol godziny, ale jakos sobie jeszcze radze.Cieplych posilkow w tyg nie jadam chyba ze jestem na urlopie. Ciezko tak, ale trzeba sobie jakos radzić. 5 lat temu wazylam 85..mam zdjecia z tamtego okresu-wygladalam bosko-ok...w tej chwili to moje zdanie, ale chce do tego wrocic..nosilam wtedy 40.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do gemmmmm
OK. ale wiesz?85 to sporo ! moze masz grube (ciezkie kosci???????) hahha nie pojmuje.ale dorze dla ciebie. MIkrofale kup sama bez cieplego jedzenia nie dasz rady . poza tym to niezdrowe. wiec powiedz szefowej ze Ci lekarz PLECIL. daj spokoj zainwesuj te 2 stowy ,zwroci Ci sie z nawiazka. topic dodaje do ulubionych '-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szefowa sie burzy, ze zapachy beda sie unosily na sklep i na zaplecze.Tam mamy nasze pomieszczenie socjalne-trzyma tam garnitury za 2,5 tys i dba tylko o swoja d... niestety teraz nie moge zmienic pracy-na koniec marca operacja, pozniej rekonwalestencja.Prywaciarze dbaja tylko o swoje litery a ja sie ciesze ze chociaz mam prace.Mikrofala nie problem-moglabym z domu zabrac-bo i tak jej teraz nie uzywam, a mieszkam sama. Bede jakos kombinowac- moze urzadze jej scene (symuluje atak hahaha )to wymieknie...eh..trza sobie jakos radzic:) termos z krotko trzyma.. Tak naprawde to chcialabym zjechac do 70.Wystarczyloby mi.Ale na razie takich planow nie robie. Teraz ponizej setki, to juz bedzie -20 kg, a pozniej malymi kroczkami nizej.:) Może zrobisz sie na czarno? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do gemmmmmm
moze. ale i tak nie dzis . musze spac. zapamietaj- rob co hcesz i jak chcesz. wszystkie chwyty dozwolone - zadbaj o to abys w ciagu dnia zjadala cos CIEPLEGO ! To bardzo barzo wazne . i dla wagi i dla ZDROWIA! serio mowie.a ty zrob jak uwazasz. pamietaj- nie boj sie. zorganizuj to. masz do tego nie tylko prawo (co ty- nie takie rzeczy sie robi w pracy!!!) ale i laski sobie nie robisz. stawka jest wysoka - twoje zdrowie. prace zmienisz, szefowa zapomnisz ale kurde... zabierzesz je wspomnienie w swoim zdrowiu, zyzby to bylo tego warte? ja watpie bardzo. ona dba przeciez o swoje interesy. Zreszta,powinna sie zgodzic. jesc co 5 minut ni e bedzesz!!! dogadac sie mozn-a !!!!!!! ale jak nie sprobujesz nie dowiesz sie . ale........ MOZNA'=

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Dzieki ja tez juz uciekam-jestem wykonczona a jutro musze olśniewać.. mam randkę-pierwsza trzymajcie kciuki.Moze wczesniej jeszcze tu zajrze. Kolorowych Snów :* ciesze sie, ze tu trafiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej.. Boli mnie glowa.Ciśnienie-nie mam ciśnieniomierza, ale czuje.Odkąd jestem "zdiagnozowana" i biore leki podnioslo mi sie cisnienie.Wczesniej bylam niskocisnieniowcem max dla mnie to bylo105-115/58-60. Przedwczoraj mierzyłam u kolezanki i mialam 129/80 :/ hm... pije zielona herbatę-podobno obniża. Wprowadziłam dzis do menu przegotowana ciepla wode z cytryną-podobno pomaga regulować metabolizm :) przyda się. Uwielbiam cytrynę, wiec to dla mnie przyjemność. Na sniadanie były dwie kromki sucharów (tak określam Wase)+ czerwona herbatka, na obiad bedzie pomidorowa na piersi z kurczaka z ryzem). O ile coś zjem na obiad o 15:00 mam randke :D Nikogo nie ma :( buziaczki kochane :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc czesc kobity:)wlasnie wrocilam z pracy, jestem padnieta po calutkim weekendzie pracujacym i ciesze sie na 2 dni wolnego:) Super, ze topik nie padl, bo w pewnym momencie myslalam, ze to juz jest koniec;) Do pomaranczy wyzej-->bylam nie wzglednie tylko po prostu szczupla, nie znasz mnie i nie widzisz, na podstawie wagi nie wypowiadaj sie poniewaz waga nie swiadczy o wygladzie, ok zgodze sie, ze kazdy kto wazy ponad 100we wyglada zle bo to juz waga ekstremalna, ale gdy wazylam 70-75 kg bylam szczuplutka, a jestem budowy grubokoscistej i zawsze duzo wazylam do tego stopnia, ze na bilansie 18-latka w LO pielegniarka, ktora mnie wazyla oczom nie mogla uwierzyc, ze tyle waze bo absolutnie nie wygladam-nosilam rozm 40 spodni i 38-36 bluzek...budowa ciala budowie nierowna, tak wiec nie mozna nikogo ocenic nie widzac go... Gemm-- gratuluje randki!!!, mam nadzieje, ze zdasz relacje jak bylo, powodzenia, badz soba -usmiech na ustach i do przodu:D Sabuuu fajnie, ze jestes:), wpisuj tabelke w stopke i bedziemy sobie porownywac wyniki:) no kobitki trzymajcie za mnie kciuki kochane;)-jutro kolejne wazenie, bylam cholernie skrupulatna w odmierzaniu porcji jedzenia i ogolnym trzymaniu sie diety wiec mam nadzieje, ze waga drgnie, zamelduje jutro:) ide odpoczywac, dobrej nocy, trzymajcie sie cieplo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×