Mamy śpiące ze swoimi dziećmi - wedrowniczki..

Witam tak sie zlozylo ze spie z moja niespelna 3 letnia corka...w maju skonczy 3 lata wyglada to tak: najpierw usypiam corke ja lub moj maz: czytamy ksiazeczki, potem kladziemy sie do lozka(razem! bo trwa to czasem 1,5 godz i zglupialabym siedzac przy lozku, poza tym corka musi byc prztulana) i lezymy tak zazwyczaj ponad godzinę. Ona wtedy gada, wierci sie , kreci.. robi wszytko by nie zasnac.. jak juz sie podda zamknie na dluzej oczy to pada i zasypia.. Ja wychodze z lozka jak zasnie i ide spac do meza.. spie tak sobie do 2 w nocy bo potem corka sie budzi i mnie wola( tata byc niestety nie moze, jak jest tata to zaczyna uciekac zupelnie sie rozbudza labo placze).. no wiec ide do niej o tej 2giej i spie tak do 7.. w zasadzie to teraz jest mi juz wszytko jedno, poczatkowo chodzilam jak zoombi niewyspana i wytlamszona ale to kwestia przyzwyczajenia.. teraz zaczynam czuc dyskomfort i zaczne odczuwac pewnie jeszcze wiekszy w miare kiedy moja ciaza bedzie bardziej zaawansowana - corka robi wygibasy w nocy i musze sobie brzuch opatulac poduszka zeby nie dostac z kopa:P powiecie ze to moja wina bo tak nauczylam - pewnie tak ale czlowiek robi to co da niego najwygodniejsze... probowalismy uczyc corke ksiazkowo spac i skonczylo sie na tym ze ryczala pozostawiana sama w lozeczku..az do bezdechu... ogolnie moje zdanie jest takie ze to jak spi dziecko zalezy od samego dziecka tj jego temperamentu i potrzeb a jak wiadomo kazde dziecko inne jest..

jest dokladnie taka sama sytuacja,z ta roznica ze dziecko ma juz 6 lat.Dziewczyna nie daje rady,tlumaczy,prosi,grozi,nic nie dziala. Chyba nie ma zlotego srodka.Czy ona mowi dlaczego masz spac u niej? Boi sie,mowi ze miala zly sen?

no to masz jak chcialas to o co ci chodzi???