Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lucojax

Cyz matki też Was tak dołują?

Polecane posty

Gość lucojax

Straciłam pewność siebie właśnie przez nią już dawno. Zaczęłam się nagle czerwienić, bać, dostałam nerwicy. Nigdy nie dotrze do niej że mnie ranią jej słowa, NIGDY! Mam tego dość. Nigdy nie zauważy swojej winy. Podczas, gdy cała rodzina we mnie wierzy że zajdę daleko, że jestem obrotna, żywa i wesoła to ona mi mówi że nic mi się nie uda( zawsze używa wtedy argumentów że jestem za mało ambitna i mam bardziej się starać). Otrzymuje efekt odwrotny od zamierzonego, bo utrzymuje że w ten sposób chce mnie podnieść na duchu. CZYM?! Takimi słowami? Sama robisz z siebie sierotę, oni mięli (nieważne kto) rację, że zrobiłaś się jakaś cicha i w ogóle. Z takim podejściem i zaangażowaniem nie masz szans na sukces... Czuję się wtedy jak gówno:O I to nie tylko przy niej, wśród wszystkich;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucojax
co ona kogoś pozna to ja zaraz jej go odbijam . no to chyba jestem od niej lepsza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucojax
podszyw ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja też mnie dołuje
ale w inny sposób.DLa niej moje ambicje to wada,mowi mi,żebym je sobie wsadziła w dupe,bo jestem nikim,bo nie mam kasy.Ona jeszcze tkwi mentalnie w PRLowskiej wsi i chciałaby,żebym ja też miała takie wąskie horyzonty.Dla niej z moimi poglądami jestem wariatką.Kłócę sie z nią cały czas,jej zrzędzenie odbiera mi całą radość życia :O Przez nią jestem niedowartościowana i nerwowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucojax
matka umie obierać jedną reką ziemniaki robiąc przy tym wymyki na trzepaku a ja niestety tego nie umiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abanse
poszukaj pomocy u psychologa. ja też mam problemy z mamą i nie tylko. kilka miesięcy temu byłam na skraju załamania. terapia bardzo mi pomogła. polecam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucojax
ta to może od razu pójdę do psychiatry do którego chodzi moja mama;/ może przez to taka jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
toksyczna matka- musisz jak najszybciej się od niej uwolnić i zerwać z nią kontakty-na jakiś czas- poukładaj sobie życie i żyj, żyj, żyj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucojax
obie mamy schizofrenie w postaci katatonicznej. matka zastyga w pozycji na prawo a ja zastygam w ataku w pozycji na lewo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abanse
radzę Ci znaleźć specjalistę, który nie zna Twojej mamy. jeśli mieszkasz w dużym mieście, nie powinno być problemu. zanim znalazłam lekarza, który mi "podpasował" i dobrą terapeutkę minęło sporo czasu. na szczęście w poszukiwaniach pomogli mi przyjaciele, bo widzieli, że się wykańczam. teraz jedynie mogę śmiać się z siebie, że zwlekałam tak długo z szukaniem pomocy. najgorzej jest zacząć i opowiedzieć od początku. to może naprawdę zniechęcić. ja opowiadałam tak 4 razy zanim znalazłam dobrą p. psycholog. później już z górki:) nie ma się czego wstydzić! "zerwij kontakty" - bzdura! ucieczka nie jest rozwiązaniem. nie nabierzesz pewności siebie mając psychikę pokręconą jak korkociąg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×