Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość krówka mleczna

Mąż mówi, że jestem głupio dobra!

Polecane posty

Gość krówka mleczna

Może i ma racje. Jak ja urodziła to moja siostra nie przyniosła mi do szpitala nawet jednej grzechotki. A teraz ona urodziła a ja kupiłam jej taki tort pieluchowy za 130 zł. Żeby nie iść z pustymi rękami bo jutro idę do szpitala. I bukiet z żelków. U nas się nie przelewa. Siora i jej mąż są oboje lekarzami z prywatnymi gabinetami. Ja nie pomyślałam. Zrobiłam co uważam za słuszne. Teraz mi mąż przypomniał, że ona mi nawet gazety nie przyniosła czy wody mineralnej... to mi się rzeczywiście przykro zrobiło. Czy to prawda? Że z rodziną to tylko na zdjęciu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no pewnie i to najlepiej
stać gdzieś z boku ;) do szpitala nosi się takie prezenty??????????? nie lepiej do domu jak już wyjdą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krówka mleczna
Nie wiem. Nigdy nie chciałam do szpitala do dzidziusia. Tylko sama leżałam z dzidziusiem. No ale Oni już od połowy ciąży mi mówili, że chrzestną będę no i to moja pierwsza siostrzenica... no i siostra jedyna. W ogóle nie myślałam... po prostu kupiłam bo wydawało mi sie słuszne i naturalne. A teraz tak mnie mąż zgasił. :O Tak pomyślałam to rzeczywiście... nic od niej nie dostałam. Nawet jednej paczki pieluch czy smoczka. Ona ma wszytko po mojej córce. Wózek, łóżeczko, ciuszki i inne sprzęty. Mąż mi przypomniał, że ona jest chrzestna mojej córki a nawet jej ubranka do chrztu nie kupiła. :( Ech... przykro mi się jakoś zrobiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nastka 234
prawda, prawda. U mnie była taka sytuacja, ze siostra ma po swoim dziecku łóżeczko. Zaproponowała, żebym jej oddała połowe kasy, to wtedy będzie wspólne (potem je sprzedamy) i wezmę je dla mojej nowonarodzonej córci. Nie zgodziłam się, kupiłam swoje łóżeczko, które sama sobie sprzedam, a jej leży bezuzytecznie w piwnicy Okazalo się, że woli trzymac w piwnicy niż pożyczyć mnie. A ja dla jej dziecka dotąd robiłam wszystko - piękne prezenty, zostawałam z nim zawsze, kiedy mnie o to poprosili, itd. A oni dla mojego dziecka za darmo nic :( Przykre. No trudno, zapamiętam to sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nastka 234
no chyba że ja źle oceniam tę sytuację (bo sama już nie wiem - może to jest normlane) :( Jeśli tak, to napiszcie mi, bo naprawdę serce mi pęka, ze siostra tak sie zachowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze Dziewczyny, nie chcialabym was dolowac, ale dziwne te Wasze siostry. Jak mozna brac kase za lozeczko, ktore daje sie wlasnej siostrze... Ja dostane lozeczko od szwagierki, a kolyske od kolezanki tesciowej. Zapieraja sie, ze nie chca zadnych pieniedzy i koniec. Gluıpio mi przyjac takie prezenty, ale wymyslilam, ze tez kupie cos ich dzieciakom. Przykre, ze niektorzy sa tak interesowni. Z drugiej strony ja pewnie tez postapilabym tak jak autorka...tez jestem czasami glupio dobra....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewewe
Jasne... Lekarze z prywatna praktyka potrzebują łóżeczka i wózka używanego :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewewe - pomylilas autorki postow:-P Zreszta tu nie chodzi o to na co kogo stac, ale o ludzkie odruchy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewewe
Boże moj... Czytanie ze zrozumieniem umarlo! Malina, przeczytaj pierwszy post i wtedy sie wymadrzaj :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krówka mleczna
ewewe Wózek jest 2 letni. Moja córka już w nim nie jeździ. A to dobry, markowy wózek. W stanie idealnym. Prezent od moich rodziców. Kosztował 2 tysiące złotych. Łóżeczko też w stanie idealnym. Mała moja ma już normalne łóżeczko z barierką. Dla mnie naturalnym było, że zaproponowałam to siostrze. Podobnie jak cała garderobę po córce jak sie okazało, że Ona tez będzie miała córeczkę. Oni wykazali zainteresowanie i chęć przyjęcia to oddałam. Teraz też tak pomyślałam, że maleńkiej trzeba coś kupić jak pójdę do szpitala. A teraz jak mi mąż to wypomniał to najchętniej bym się schowała w mysiej dziurze i nigdzie nie szła. nastka Patrzę, że Twoja sistra też tak niespecjalnie rodzinna jak moja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana nie wymadrzam sie:-) Mniej agresji:-) Krowka mleczna pisala o siostrze lekarce i torcie pieluchowym, a nastka o lozeczku:-) Stres szkodzi czytaniu ze zrozumieniem:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny cos Wam powiem, moze czasem lepiej byc ta dobra i nie miec wyrzutow sumienia... Sama nie wiem. Z jednej strony czlowiek ma zal, gdy uswiadomi sobie sytacje o jakiej piszecie i chetnie wypial by sie na taka osobe, ale z drugiej strony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nastka 234
ale oczywiście, że tu nie chodzi o to, ze nie mam pieniędzy na swoje nowe łożeczko, ale o sam fakt. Mnie by nigdy nie przyszło do glowy, żeby choć grosz wziąć od siostry za coś, co leży bezużytecznie w piwnicy i sie kurzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nastka 234
macie racje, ale to jest bardzo przykre :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewewe
No coz... Siostra zachowala sie nieladnie ale przeciez nie musisz znizac sie do jej poziomu prawda? Poza tym skoro masz prezent to szkoda go zmarnowac. Idz, ciesz sie z dziecka i pokaz klase :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedzielna melancholia
Rodzina mojego męża też do podobnych osób należy. Kiedy urodziła się nam córeczka dostaliśmy na wózek od moich rodziców. Teściowa nie dołożyła się do niczego a rok wcześniej starszemu bratu męża dała tysiaka na wnuka. Od chrzestnej na chrzciny też nic nie dostaliśmy, od teściowej też bo 2tyg wcześniej jej kolejny syn miał ślub cywilny i się spłukała. Na nasz ślub oczywiście kasy nie miała ,obiecała a później przez pół roku wykręcała się że to wypłaty nie dostała, czy jakieś dodatkowe rachunki jej doszły po czym zapłąciłą 15tys na remont mieszkania;)Od brata męża któremu dziecko uodziło się rok wcześniej dostaliśy kilka "ubranek" piszę w cudzyslowiu bo wyglądają gorzej niż szmaty w lumpeksie. Teraz dzwoniła by je oddać bo koleżance dziecko się urodziło. Dodam że teściwa też naciska na męża by oddał wszystki eubranka po naszej córce, mate edukacyjną, karuzelę i zabawki którymi się już nie bawi bratu temu co miał cywilny 2tyg przed chrztem naszej małej. Planujemy kolejne dziecko jeszcze w tym roku chcę zajść w ciąże więc tłumaczę że te rzeczy będą mi potrzebne ale teściowa się upiera że najwyżej później kupie nowe a im się te rzeczy przydadzą bo nie będą musieli kasy wydawać. Dodam że brat męża zarabia 2razy więcej:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewewe
Ja pierdziele... Mailna nie osmieszaj sie dziewucho bardziej! :D " 21:03 [zgłoś do usunięcia] krówka mleczna Nie wiem. Nigdy nie chciałam do szpitala do dzidziusia. Tylko sama leżałam z dzidziusiem. No ale Oni już od połowy ciąży mi mówili, że chrzestną będę no i to moja pierwsza siostrzenica... no i siostra jedyna. W ogóle nie myślałam... po prostu kupiłam bo wydawało mi sie słuszne i naturalne. A teraz tak mnie mąż zgasił. Tak pomyślałam to rzeczywiście... nic od niej nie dostałam. Nawet jednej paczki pieluch czy smoczka. Ona ma wszytko po mojej córce. WÓZEK, ŁÓŻECZKO, ciuszki i inne sprzęty. Mąż mi przypomniał, że ona jest chrzestna mojej córki a nawet jej ubranka do chrztu nie kupiła. Ech... przykro mi się jakoś zrobiło." Powiekszylam Ci specjalnie fragmenty z pierwszego postu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewewe
Sorry, z drugiego bodajze postu autorki. No masz powod zeby sie przyczepic w koncu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj malina malina
czytasz, komentujesz i nawet nie wiesz co! WSTYD!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła mamuśka
ja tez mam znajomego lekarza ktory ma prywatna praktyke lekarska i jest kawalerem,kasy ma w cholere chocby z jednego dnia,a chrzesniak uzywane rzeczy z lumpka nosi-znaczy sie jego mama mu to kupuje bo nie ma kasy na cos porządnego i nowego,on potrafił gorzka czekolade dziecku dac z okazji dnia dziecka w czerwcu a w lipcu mały roczek dopiero obchodzil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasisko
Obie dziewczyny pisaly o lozeczkach - stad to nieporozumienie. Dlaczego tylko ta ewewe czy jak jej tam tak zionie jadem. niech zgadne staraczka???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasisko
Beznadziejne sa takie baby. Zaraz ewewe bedzie rozpieprzac topik, bo na kilometr widac ze jest wulgarna. A jesli chodzi o skapa rodzinke - wspolczuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewewe
Ja zione jadem? Pisze posta, na temat ktory zalozyla autorka a tutaj ktos sie do mnie doczepia, ze calkowicie nie na to odpowiadam. Tlumacze, ze jednak sie nie pomylilam t ta dalej swoje i znow zamiast przeczytac wszystko wymysla i przekreca. Tylko topik zasmieca i sie czepia ale oczywiscie to ja jestem ta zla... I nie jestem ani staraczka, ani matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasisko
Ja tez nie bede juz zasmiecac, ale laska Ci nic takiego nie napisala, a ty na nia z epitetami. Nastka tez pisala o lozeczku. Xzreszta co mi tam. ja po prostu nie lubie takich ludzi jak Ty:-) Ale nie wszyscy musimy sie lubic:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewewe
Masz racje... W dzisiejszych czasach umiejetnosc czytania ze zrozumieniem jest glownym powodem beznadziejnosci :D No i oczywiscie, przeciez Malina mogla sie pomylic ale gdy myslala, ze ja sie pomylilam to zaraz zaczela to wytykac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewewe
A przepraszam... Z jakimi epitetami? Dziewucho? To mniej slodka wersja dziewczyny. Czy wsrod matek mozna uzywac tylko zdrobnien?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny zlosc urodzie szkodzi:-)))) Faktycznie chodzilo mi o to , ze nastka pisala o lozeczku. Ewewe jesli poczulas sie urazona to przepraszam. Nie chcialam Cie zdenerwowac. Nie naleze do osob, ktore kloca sie na kafe, wiec uwazam sprawe za zamknieta:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewewe
Ja rowniez :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×