Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość mamaMadzi

o co w tym wszystkim chodzi??

Polecane posty

Gość mamaMadzi

Witam wszystkie mamy i przyszłe mamy :) nazywam sie Agnieszka i od 3 tygodni jestem mamą ślicznej Madzi, pierwsze dni były ciężkie zeby nie powiedzieć koszmarne, ale zaczynamy sobie radzić i z każdym dniem jest coraz lepiej :) Chciałam jednak zapytać o coś innego. Sądziłam że po porodzie moj partner bedzie mnie wspierał, ze bedzie mi pomagał w domu i przy dziecku, przynajmniej na początku, ale rzeczywistość okazała sie brutalnie inna ... Owszem na początku (pierwsze 4 dni po powrocie ze szpitala) był bardzo pomocny, ale gdy tylko zaczełam wstawać z łóżka (tzn nie było to juz tak bolesne jak na początku) pomoc jego zdaniem stała sie zbędna. Powoli zaczynam dochodzić do wniosku ze mama jest od roboty a tatuś od zabawy. O wszystko się muszę prosić, czego potwornie nie nawidzę ale gdy mała wisi mi przy cycku nie wszystko moge zrobić sama. Mało tego gdy po raz piąty powtórzę "czy mógłbyś ..." i w końcu na odwal sie zrobi o co proszę to słysze ze zachowuję się jak hrabina !! Któregoś dnia powiedziałam mu ze w niczym mi nie pomaga, ze o wszystko musze się prosić to usłyszałam ze przecież robi zakupy i odkurza, prania nie będzie wieszał i obiadów nie bedzie gotował bo to ja mam cycki w tym domu i to mój OBOWIĄZEK jest, na co ja odpowiadam ze teraz moim jedynym obowiązkiem jest karmienie piersią a reszta to jak mi sił wystarczy. I tak to właśnie wygląda że ze wszystkim musze sobie dawać radę sama, z bezsilności postanowiłam porozmawiać z siostrą i o zgrozo ona powiedziała mi ze tak to właśnie juz jest i ona przechodziła dokładnie to samo, mało tego "pocieszyła" mnie jeszcze ze to nie koniec i ze z czasem bedzie jeszcze gorzej. Dlatego pytam, czy to faktycznie tak zawsze wygląda?? czy można to jakoś zmienić?? kilka razy chciałam mu to wszystko wygarnąć, ale łzy stają mi w oczach ze złości i ciężko mi mówić, bo dla mnie to powinno być naturalne ze partner pomaga i dziwnie sie czuje musząc sie o to upominać :( podpowiedzcie coś bo naprawde nie wiem co robić, czy to zostawić zacisnąć zęby i brnąć przez to wszystko sama ? Aga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×