Miłość to taki związek, w którym jedna osoba cierpi, a druga się nudzi.

Ja jestem ta, ktora cierpi

wy wszystkie cierpiętnice jesteście. użalanie się i marudzenie macie we krwi. haha

to ja chyba niestety jestem ta nudzącą się :( a uwierzcie ,że przez to też się cierpi... :o

a ty złajdaczony denny człowieku bezwzględny kutasie nie dogryzaj kazdej , bo widze masz ogromny problem z sobą !won mi stąd

chcialam dzis pogadac, a on stwierdzil ze jest zmeczony, temat wazny, bo o rozstaniu albo zmianie w zwiazku ( tylko te dwa wyjscia biore pod uwage ) a on jest zmeczony... :/ chcialam dodac ze na co dzien nie cierpie, taka sytuacja wyszla, zdarza sie kazdemu

.jesli kogos kochasz - pusc go wolno... jesli do ciebie wroci to znak,ze zawsze mieliscie byc razem... jesli nie - to nigdy nie miał byc twoj... to cytat z innego forum, ale pasuje jak ulał.

Ja ani nie cierpię, ani się nie nudzę :D jakbym cierpiała albo się nudziła, to bym spieprzała ze związku aż by się kurzyło...

to pogadamy

jutro rano czeka mnie ta rozmowa, nie chce go prosic o to zeby ,mnie przytulal itd - to zalosne, co ja mam mu wlasciwie powiedziec, a raczej jak to zrobic

"samotna w tlumie .jesli kogos kochasz - pusc go wolno... jesli do ciebie wroci to znak,ze zawsze mieliscie byc razem... jesli nie - to nigdy nie miał byc twoj..." znam podobne: "milosc jest jak kanarek w garsci...gdy zacisniesz dłon,umrze...jesli otworzysz ..odfrunie..ale wroci zeby ci znow zaspiewac...:)

ale znam ciąg dalszy.. Jeśli nie wroci to znaczy ze nigdy nie nalezal do ciebie...ale moglo sie zdazyc, ze odfrunąl i chcial do ciebie wrocic, ale nie mial sil..i czekal gdzies w szuwarach, ze pospieszysz mu na pomoc, ze go odnajdziesz, ze ci zalezy...zrobisz wtedy ten krok w jego stronę_..?.:(

"chcialam dzis pogadac, a on stwierdzil ze jest zmeczony, temat wazny, bo o rozstaniu albo zmianie w zwiazku ( tylko te dwa wyjscia biore pod uwage ) a on jest zmeczony... :/" powiedzialas mu o czym chcesz porozmawiac?? bo jesli nie to sie nie dziw ze stwierdzil iz jest zmeczony. Pewnie inaczej by sie zachowal gdybys wyjasnila ze to dla ciebie wazne. A nawet gdybys to dodala ze a on powiedzialby ze jest zmeczony to on moze wlasnie rozsadnie pomyslal..... jestem zmeczony wiec nie jestem w formie do prowadzenia powaznych rozmow pewnie bede bredzil i nie potrafil zebrac mysli.... i doszedl do wniosku ze sprawami waznymi zajmiecie sie w takich okolicznosciahc na jakie one zasluguja

Miłość to taki związek, w którym jedna osoba cierpi, a druga się nudzi W tym coś jest, niestety i wielokrotnie z taką sytuacją się spotkałem. Choć najczęściej jest tak ze jedna osoba ma to gdzieś a druga cierpi i się nudzi.

...jedna osoba cierpi, a druga się nudzi..to gdzie tu miejsce na miłość?..raczej nie ma mowy o milosci..