Stosunek przerywany - najgorsze zło.

Tak mi powiedziała wczoraj moja pani ginekolog-seksuolog. Mówiła też że mogą się od niego zrobić żylaki miednicy i że przy dłuższym stosowaniu można mieć problem z odczuwaniem przyjemności z seksu i osiągnięciem orgazmu. Oczywiście mówiła o kobietach. Przedwczoraj był mój ostatni raz kiedy kochałam się w ten sposób!

Też tak myślę, dla mnie taki stosunek jest stresujący, bo nigdy nie wiadomo, zawsze może coś wypłynać

Ja z moim mężęm kochamy się tak od 5 lat i mam zajebiste orgazmy lepsze o niebo mocniejsze niż na początku super odczucia i zero żylaków. Mamy dziecko ale było planowane i żadnej wpadki nie zaliczyliśmy, więc nie wiem o co tyle szumu, a Pani sekuolog może zna ten rodzaj seku jedynie z opowiadań i książkowych teorii, które w praktyce zwykle mają małe pokrycie.

a często masz takie kontakty stresujące?

a to moja sprawa jak często