Kto ma dzieciaczka w przedszkolu może wie...???

Witam jestem z Warszawy mam takie pytanko bo w tej chwili jestem bezrobotna ,chciała bym oddać dzieci do przedszkola od września (bliżniaki) a słyszałam że we wniosku musi być stempel pracy ile zarabiasz itp...bo bez tego nie przyjmą? A skoro ja nie pracuje nigdzie jestem samotną mamą i właśnie po to chce oddać małe do przedszkola żeby móc podjąć prace bo tak nie mam z kim je zostawić i nie mogę pracować . jak to wygląda ?

zlozyc wniosek mozeszale ci ich nie przyjma bo pierwszenstwo maja dzieci rodzicow ktorzy pracuja, nie masz obowiazku podawania ile zarabiasz ale musisz miec zaswiadczenie ze jestes zatrudniona :/ chore ale to tylko nasz kraj czego sie spodziewalas? z reszta jakos pozno chcesz je zapisac na wrzesien? u nas sa zapisy na rok wczesniej, w niektorych pzredszkolach w styczniu ale wnioski io tak leza juz od dawna

a dupa, to właśnie tak wygląda, że dzieci rodziców pracujących mają pierszeństwo, a dopiero potem , jak jeszcze są wolne miejsca to przyjmują dzieci niepracujących pozostaje przedszkole prywatne albo niania najpierw trzeba mieć pracę, żeby się starać o państwowe przedszkole ja jestem w takiej sytuacji, jak znajdę pracę to biorę nianię i dopiero będę starać się o przedszkole ale i tak warto złożyć wniosek, a nóż w przedszkolu zwolni się miejsce ?

u mnie państwowe kosztuje 150 zł miesięcznie + składki na wyjścia itp., a zajęcia dodatkowe są dodatkowo płatne prywatne kosztuje 280 zł i w tej cenie jest angielski i rytmika, wyjścia do kina, nie ma dodatkowych opłat, więc w końcowym rozliczeniu czy prywatne czy państwowe to tyle samo wychodzi

Nie jesteś na takiej straconej pozycji, bo jesteś samotną matką, a to też jedno z kryteriów, które pomaga dostać się do żłobka, przedszkola. U mnie jest tak że musiałam napisać oświadczenie, że w ciągu miesiąca od przyjęcia dziecka do żłobka podejmę pracę i dostarczę zaświadczenie o tym fakcie. Kiedy składałam wniosek byłam zatrudniona [w trakcie urlopu wychowawczego] ale wiedziałam że nie mam gdzie wracać do pracy, bo filia firmy w której pracowałam wyniosła się z mojego miasta.

A u nas w przedszkolu wcale nie pytali o prace ani zarobki, to ich nie interesowalo, jedynie samotni rodzice jak juz to mieli pierwszenstwo, patrzyli równiez na wiek dziecka. Jesli chodzi o stempel pracy to w zlobku owsze... to mialo znaczenie. Zapytaj sie w przedszkolu u Was jak jest, zadzwon i bedziesz wszystko wiedziala, nie zapominaj zawsze jak dzwonisz podawac nazwiska, wiem ze to pozniej jakby ułatwia, wiedza jak rodzice sie interesuja czyli jak im zalezy. Nazwisko jak si eobije o uszy to dobrze ;)

acha no i jak do zlobka dawalismy wniosek o przyjecie synka, to ja nei pracowalam, ale podpisalam ze w ciagu 2 m-cy od przyjecia dziecka do zlobka podejme prace, wtedy traktuja jako pracującą. tak przynajmniej mówila dyrektorka

samotne matki i rodzice pracujący, więc ja bym papiery na twoim miejscu złożyła. Zresztą pojedź i pogadaj, przecież ci powiedzą

Jestem z okolic Warszawy ,u nas wniosek sie sklada w marcu.wiec za miesiac pojde do przedszkola i go wypelnie.pierwszeństwo maja rodzice samotnie wychowujacy dzieci.Jak ci dzieci nie przyjma masz prawo sie odwolac a najlepiej zlozyc wniosek do 2 lub 3 przedszkoli.wieksze szanse.

U nas w Warszawie składa sie bodajże w marcu papiery a od września dzieciaki juz idą do przedszkola (o ile przyjmą) No cóż nie ma to jak iść i się zapytać osobiście oki dzieki wam