Kobiecy orgazm

jak "powinien" wyglądać orgazm czy to totalny odlot czy ta dziwnie miła przyjemność a może jeszcze coś...?

orgazm u kobiety to totalny odlot powinien być, przynajmniej ja tak mam, gdy dochodzę to wręcz błagam mojego partnera żeby nie przestawał, najpierw czuję subtelne pulsowanie które rośnie i rośnie i nagle czuję takie megarozluźniające same skurcze tam w środeczku... ;) takie słodkie że hmmm ;) poza tym orgazm kobiety jes w głowie, a przynajmniej tam się zaczyna .

Nigdy nie udawałam orgazmu, zwyczajnie nie potrafię udawać, zresztą po co, jeśli nie wyszło to i tak było widać. Z moim ostatnim partnerem ( razem 16 lat) zawsze mam orgazm. Kiedyś, kiedy był w delegacji i nie widzieliśmy się miesiąc, rzuciliśmy się na siebie spragnieni i wtedy miałam 11 orgazmów. Zwykle tak pięknie nie jest, zawsze jest jeden, czasem 2 a zdarzało się i 5. Jestem tu pewnie rzadkością, bo ja mam właśnie orgazmy pochwowe, przy których mam totalny odlot. Nic dziwnego że po seksie , jestem tak zmęczona że zupełnie nie mam siły:) no, ale to zmęczenie jest cudowne :D

Wiesz, każda kobieta ma inny. Ja na przykład nie mogę dojść z mężczyzną. Muszę sama.Moją metodą jest wkładanie do pochwy trzech ołówków naraz - oczywiście tą bezpieczną stroną. Wtedy do o***tu wkładam nieraz cztery- to super uczucie, takie jakby bycie pełną. Zobacz sama! Czasami też mocno klepię się po pupie, jednocześnie wkładając do pochwy szyjkę od butelki. To też mega. Spróbuj :D