Czy powinienem jej powiedzieć???

Witam. Mam pewien problem z którym się borykam od kilku dni. Starałem się z żoną o dziecko które oboje pragniemy mieć, po prawie roku żona zrobiła badania i wyszło że wszystko z nią ok. Po zrobionych badaniach dowiedziałem się że jestem bezpłodny i nie da się tego leczyć. Nie wiem jak to powiedzieć żonie i boję się jej reakcji.......Boję się że mnie zostawi ......

ja ją mogę zalać

oczywiscie, powiedz od razu!

ja bymgo zostawiła,co to za chlop bez jaja

Bez jaja? czy Ty wiesz o czym piszesz? weź młotek i go obejrzyj z bliska a potem yebnij się nim w głowe... gość ma poważny problem a Ty z takimi bzdetami wyskakujesz!!!!! powiedz jej o tym zobacz jej reakcje po kilku dniach jak ochłonie wróćcie do tematu i rozważcie adopcje a jak ona nie pójdzie na to to się pewnie skończy że odejdzie.... oby tak nie było....

Ja bym nie mówiła , na Twoim miejscu. Nie wiadomo jak zareaguje, a skoro Ci na niej zalezy to nie wyjawiaj prawdy. Moze podpytuj ja co by zrobiła gdyby tak było. Jak sie wypowie, ze zakceptowała by to to mów śmiało.

Ja bym powiedział. No sorry, jeśli jest twoją żoną powinna Cie kochać i nie zostawić. Sam osobiscie zgodziłbym się na dawce ---> Żona nie prześpi się z nikim, ale urodzi SWOJE DZIECKO. Nie odbierałbym żonie możliwości aby miała swoje dziecko.