Facet i gry komputerowe

Czy wasi faceci też spędzają zbyt dużo czasu przy grach komputerowych? A na imprezkach-domówkach jak gospodarz ma konsolę to na 100% będą się przy niej bawili jak dzieci!

Moj nie gra wcale, za to ja tak. Moja przyjaciolka sie wkurza ze zawsze z jej mezem o grach gadamy :P

Ja mialam faceta ktory caly czas przesiadywal przed komputerem.Nasz zwiazek przez to sie ozpadl...Bo facet wiecej czasu poswiecal ne mnie a komputerowi.

Różnie to bywa z facetami i tymi grami. Jedni potrafią to wyśrodkować, a inni nie. Tych drugich się zostawia, bo są straceni dla społeczeństwa.

no właśnie! przez te cholerne gry nawet sfera intymna zaczyna cierpieć, bo po co się pokochać wieczorkiem skoro można zarwać pół nocki przy durnym kompie!!! :O

moja obecna dziewczyna nie przeszkadza mi w graniu ale parę lat temu rozstałem się z jedną bo przeszkadzała mi w graniu

oboje gramy. duuuzo :P

jeśli kobieta gra to jest pojebana

Czyli przechlapane. Pokaż mu, że musi wybierać.

Gry jak wszystko, w końcu się nudzą albo pragnie się czegoś bardziej "namacalnego" :)

może jakiś multiplayer we dwoje was pogodzi?

no nie wiem czy się znudzą - to ponoć może uzależnić... :(

autorko zagraj sobie z nim, zawsze to wiecej tematow do rozmowy i kolejna rzecz, ktora laczy ;)

Na pewno się nie znudzą, mam przykłady nie tylko na swojej skórze, że to nie jest łatwy temat. I naprawdę potrafi zniszczyć związek. Dla takiego kogoś wszystko będzie nieważne, bo przecież już ma 29999333level, musi grać dalej.

Ha! uzależnić mogą, slaby czlowiek uzależni się nawet od mniej absorbujących rzeczy. A jeśli facet gra a pod bokiem ma babkę to ok, do czasu aż granie nie będzie synonimem kontaktu ograniczonego do obserwacji jego zgarbionych pleców. Tacy faceci nie zdają sobie sprawy po jak kruchym lodzie stąpają i w swej nieskończonej naiwności najwidoczniej sadzą iż kobieta zniesie wszystko i jest jak drzewo któremu potrzeba tylko trochę wody, słońca i samo się będzie "utrzymywać". Więc dziewczyny jeśli macie konkurować z maszyna to oddajcie zwycięstwo blaszakowi bo facet jest już stracony gdy mu ognia, który podtrzymuje związek starczyło na dosłownie kilka chwil.

Mellygion na prezydenta!!! Masz całkowitą rację!

ale dy się zakochałem, kompletnie straciłem zapał do gier, moja guildia(z WoWa), skłądająca się głównie z kolegów z klasy (obecnie III liceum) bardzo na to narzekała, ale nie bronili mi widząc jak bardzo szaleję za moją obecną dziewczyną :D Ona sama twierdzi, że nie miałaby nic przeciwko, gdybym czasem grywał, ale naprawdę jakoś nie mam ochoty, wolę ten czas spędzać z Nią :p zapewniam Cię, że tacy są faceci, nic nie poradzisz, może z Nim pogadaj, że nie lubisz jak tyle gra?

no kurde ale zrezygnować z rajdowania dla kubity... ehhh ;)

może bym i zagrała tyle że mnie się nie podobają te gry w które on gra :( koniec jest bliski...? :(

Raidowanie :P phi! to nie było złe, ale mój kolega, guild master, jak przyjął mojąrezygnację, to się załamał :P jego najlepszy healer i 3. tnak odszedł:P inni mi tylko achievementów zazdrościli (ok 8k^^) zaś teraz sam nie wiem na co poświęcam czas... ale gdy tylko nachodzi mnie ochota na raid, to wystarczy Jej musnięcie ustami po moim policzku: i nie pamiętam hasła do konta, które mogłem wpisać obudziwszy się o 4:00 na chińskiej klawiaturze :D :D

a w co On grywa?

a mój obecny chłopak grywał strasznie, m.in. w tego waszego wowa, nauczył mnie, ale pamietam raz na poczatku: zwrocilam mu uwage ze za duzo gra, ale tak w zartach!! nastepnego dnia wieczorme, wpadam do niego: a tam komp sformatowany i zadnej gry poza saperem :D powiedzialam mu, ze jest wariat i kazalam mu kilka zainstalwoac, dla mnie, ale sie ucieszyl :D teraz czasami z nim grywam i nawet mi sie wow podoba :P pozdrawiam! FTW! :P

on gra głównie w jakieś strzelaniny, niekoniecznie internetowe (tzn. z innymi "żywymi" przeciwnikami)

hmm czyli doom, wolfenstein(klasyka, na pewno zna, innych niemal nie ruszałem), a jakby jakies internetowe to pewnie left4dead, unreal tournament... nie dziwię się, że Ci się nie podobają :/ mi też niezbyt przypadły do gustu, ale grałem, niedługo bo się szybko nudzą! co to za postęp między 50 a 500 mobem którego się zabija! ale dla Ciebie: może naprawdę z Nim pogadaj? mnie dziewczyna nie prosiła, sam zrezygnowałem (i nie żałuję) ale może Jemu potrzeba... "kopa" :P

O, swój chłop. Nad strzelaniną w multiplejerze można siedzieć całymi nocami. Nie mogłem za to nigdy wciągnąć się w te gildie itp.

nooo może w trybie multi jakoś można, bo to nie dość, że przeciwnik myśli, to jeszcze cooperacja, ale... to jest nudne i ja osobiście nie lubię ewidentnej przemocy ale kolesiowi "byłemu- pro" gratuluję JAJ :D skosować all w jeden dzień :P

Dużo grałem spróbuj multiplejera tylko coś nowszego. Unreal może być albo cstrike

jeśli Doom i Wolf to pewnie nowe edycje - nooo... można się wciągnąć w tego typu gry

no to mnie pocieszyliście... :( dobranoc

w CSa pocinają u mnie w szkole w bibliotece i salach informatycznych :P sam główny informatyk zainstalował i powiedział, że ban dla tego, kto nie pozwoli Mu grać terrorami ^^