Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pomocy.....

Problem z chłopakiem z klasy...

Polecane posty

Gość pomocy.....

Witam. Mam pewien problem z chłopakiem z klasy. Chodzę do 1gimnazjum. Znałam go, ponieważ widywaliśmy się w podstawówce, ale nigdy nie rozmawialiśm, ani nic. W pierwszych dniach szkoły po rozpoczęciu roku chyba wpadłam mu w oko i zaczął do mnie zagadywać, ale nie podobał mi się ani zewnętrznie (niższy o głowę), ani wewnętrznie (umysł na poziomie przedszkolaka), więc go unikałam. Wtedy on zaczął rucać we mnie na lekcjach jakimiś papierkami i ogólnie zaczął mi dokuczać i przezywać mnie (idiotek, debilek, żalów itd.). Nauczyciele reagowali jedynie upominaniem go, a ja coraz bardziej się zaczynałam załamywać psychicznie z jego powodu. W klasie nikt się z nim nie koleguje, nikt go nie lubi, wszyscy raczej stoją po mojej stronie. Kiedyś nie wytrzymałam i spuściłam mu manto, kiedy nazwał mnie dziwką. Poprostu wybuchłam. Dopadłam go jak siedział na korytarzu i kopnęłam go prosto w twarz, aż się przechylił w bok. Wtedy wskoczyłam na niego i zaczęłam okładać go pięściami. Nie znałam się nigdy od tej strony. To chyba moje drugie ja. Oddzieliła nas nauczycielka. Oczywiście ja dostałam ochrzan, chociaż to on mnie sprowokował, a cała klasa to potwierdziła. Ale sprawa ucichła. Następnie kilka dni później dostałam od niego butelką w głowę. Bardzo się wkurzyłam i kiedy się schylał kopnęłam go w twarz frontem buta. Łzy mu leciały po policzkach, bo chyba nieźle mu się oberwało i poleciał do pani dyrektor. Wezwała mnie do siebie. I zaczął się cyrk. Mówił, jaka to ja jestem zła, ile ja mu krzywdy robię. Dyrektorka słuchała go i patrzyła się na mnie jak na jakiegoś potwora. Oczywiście wysłuchałam jego, a potem zaczęłam się bronić. Tego było już za wiele. Efektem końcowym było to, iż Dyrektora uwierzyła mi (mówiłam prawdę, nie zmyślałam w przeciwieństwie do tego chama) i kazała mu mnie przeprosić. Podał mi rękę, a ja mu. Obiecał, że już mi nie będzie dokuczał. Jaka ja byłam naiwna i głupia... Kilka tygodni, owszem, nic nie robił złego. Ale w tym tygodniu znowu zaczął mnie "prześladywać". Znowu zaczynałam obrywać od niego na lekcjach i na przerwach śmiejąc się ze mnie, z mojego wyglądu, nazwiska. Ze wszystkiego. Jakby nadal był w zerówce i wyznawał zasadę chłopcy vs. dziewczyny. Mam już tego wszystkiego dość. Nie umiem się bronić. Zdałam sobie sprawę, że przemoc jest najgorszym rozwiązaniem. Z resztą pokój też. Gdy nie zwracam na niego uwagi jego zaczepki kierowane pod moim adresem się nasilały się. Poprostu... chce mi się płakać. Próbowałam wszystkiego... prosiłam nauczycieli, aby go przepisali do innej klasy, ale to nie pomagało. Kończyło się zwykle zdaniem "Jak ja sobie z nim zaraz pogadam to mu się odechce robić tych niepotrzebnych zaczepek". Ale ja i tak wiem, że to nic nie daje. Ile razy ja już to słyszałam od nauczycieli? Gdy pytam się o co mu chodzi, poprostu dostaję w odpowiedzi głośny, irytujący śmiech. I tak jest za każdym razem, kiedy próbuję z nim poważnie i na poziomie porozmawiać. Postawcie się na moim miejscu. Idziecie do szkoły, a tam z samego rana czeka na Ciebie on i rzuca w Ciebie pustą, pastikową butelką. Potem ten głośny, irytujący śmiech. Potem wyzywa mnie cały czas. Jak ja mam wytrzymać w takiej atmoswerze? Już mi się do szkoły odechciewa chodzić... Dziękuję za wysłuchanie mnie. Nie wiem co już robić. Nie mówiłam rodzicom, bo w ich oczach zawsze byłam mądrą, samodzielną dziewczynką. Z resztą oni mają swoje problemy, pracę. Są zajęci. Gadać z psychologiem szkolnym nie chcę, nie ufam takim osobom. Z resztą popłakałabym się i wyszła na idiotkę. Przyjaciół mam, ale tak naprawdę mało co robią w tej sprawie. Jeszcze raz dziękuję za wysłuchanie. I przepraszam, że piszę tak chaotycznie. Jestem zdenerwowana i rozczulona. Dziękuję, nieznajoma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomocy.....
dodam ze mam 9 lat i mam ferie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czeba-trzeba
jeśli możesz to sama uciekaj z tej szkoły bo inaczej w końcu będzie tragedia i katastrofa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomocy.....
Proszę się nie podszywać.. Nie jestem osobą silną psychicznie, dłużej tego nie zniosę. Mam GO serdecznie dość. Nie mam się komu wyżalić, dlatego proszę Was o odrobinę szacunku i zrozumienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wioola
Hm, a nie mogłabyś się przepisać do innego gimnazjum w Twojej miejscowości, ewnetualnie innej klasy, by nie spotykać się z nim? ; ) Pzt. takie zachowanie zawsze można zgłosić swoim rodzicom, którzy mogą odwiedzić jego rodziców i jestem pewna, że to by coś zmieniło, no chyba, że dla nich jest obojętny tryb zycia syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goblinek smrodlinek
powiedz rodzicom że cię nęka a nauczyciele to olewają możesz iść z rodzicami na policje i zgłosić nękanie moim zdaniem nie wpadłaś mu w oko tylko on szukał przyjaźni nie znalazł jej u ciebie więc się teraz mści

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wioola
potwierdzam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomocy.....
Wioola - do tego co teraaz aktualnie chodzę nie muszę dojeżdżać, mam dość blisko i idę na nogach. Zabardzo rodzice nie mają pieniędzy aby finansować mi i starszej siostrze karnety 3-miesięczne po 200zł tramwajem, bo dość dużo by wyszło. Z resztą taki dojazd to kłopot większy niż samo dojście. Pomysł z innym gimnazjum odpada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepszy jest sposob z
ośmieszniem go ;) zacznij go podrywać puszcaj oczka, buziaczki, flirtuj z nim mow ze ci sie podoba, mow że cie "zauroczył" 1. zawstydzisz go 2. klasa będzie miała ubaw 3. bedziesz mogla zemscić sie nie ponosząc odpowiedzialnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"najlepszy jest sposob z ośmieszniem go zacznij go podrywać puszcaj oczka, buziaczki, flirtuj z nim mow ze ci sie podoba, mow że cie "zauroczył" 1. zawstydzisz go 2. klasa będzie miała ubaw 3. bedziesz mogla zemscić sie nie ponosząc odpowiedzialnosci " Zwłaszcza po tym jak się lali:P.Lepiej nauczyć go pokory innymi metodami-pokazać że jest głupszy niż but z lewej nogi przesłuchując go:classic_cool:.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×