jak PECH to PECH!!!

co tu duzo mowic mam pecha! moze to sie wydaje glupie ale nigdy w pecha nie wierzylam uwazalam ze jak sie cos zlego przytrafia to poprostu taki los i juz... ale... z perspektywy czasu widze ze jednak to co sie w moim zyciu dzieje to nie moze byc tylko zwykly los to poprostu pech! nie ma dnia zebym sie nie zmarala:) albo nie przytrafilo by mi sie cos zlego i nie chodzi mi tu o przewrocenie sie potkniecie upadek z krzesla itp itd bo to jest u mnie na porzadku dziennym i mozna by to nazwac nawet niezdarnoscia ale sytuacja gdzie w bialy dzien na zatloczonej ulicy siada mi na plecach nietoperz! albo na egzaminie na prawo jazdy przebija sie opona (dlatego tez nie zdalam) albo i to juz jest powazna sprawa: siedze kiedys w szkole i spada na mnie lampa! doslownie 9 lamp w sali 32 uczniow i akurat ta nademna spada na mnie na szczescie odpadla tylko oslona zarowki ale jakby nie bylo spadlo na mnie i takich sytuacji sa miliony!!! a jakiego wy macie pecha czy jak to chcecie nazwac moze mnie to pocieszy :)))

no wiesz chyba niema ludzi ktorzy nie maja pecha ja tez mam moze mi nigdy nietoperz nie siad na plecy! ale tez sie zdarzaja jakies porazki przed ludzmi hehe

ja sie dzisaj wyłożyłam na plecy :P poślizgnełam się na śniegu